Skip to content

Zapowiedź play off cz.2 – Peach Bowl: Ohio State Buckeyes vs Georgia Bulldogs

 

Peach Bowl
Ohio Stare Buckeyes vs Georgia Bulldogs
godzina 2:00
Mercedes-Benz Stadium, Atlanta
Transmisja: ESPN

W drugim dzisiejszym meczu fazy play off tegorocznego sezonu NCAA, do gry przystąpią obrońcy tytułu sprzed roku – Georgia Bulldogs. Naprzeciwko nich w szranki ustawią się Ohio State Buckeyes, prowadzeni przez jednego z najlepszych obecnie rozgrywających w całej lidze uniwersyteckiej. Kto z tej potyczki wyjdzie zwycięsko i będzie mógł zagrać w wielkim finale przeciwko komuś z pary Michigan – TCU?

Odpowiedz na to pytanie nie jest łatwa, ponieważ dzisiejszy mecz należy do kategorii ciężkiej. Spotkają się dwie niesamowicie dominujące ofensywy, a i po defensywnej stronie piłki niewiele tym drużynom brakuje. Georgia gra jak dotąd perfekcyjny sezon i jeśli powiedzie im się misja obrony tytułu, zakończą sezon z bilansem 15-0. Będą też pierwszą drużyną, której udało się rok po roku obronić tytuł mistrzowski od sezonów 2011-2012, kiedy to podobna sztuka udała się Alabamie Nicka Sabana. Dotychczasowe wyniki Bulldogs w tym sezonie wskazują na to, że drużyna jest jednak na najlepszej drodze do tego by im się ta sztuka udała. Sezon zasadniczy i finał konferencji w wykonaniu Bulldogs to pokaz brutalnej siły, o czym najlepiej świadczą same liczby: Bulldogs wygrali wszystkie mecze i tylko jedno z tych spotkań wygrali o mniejszą liczbę punktów niż 17! Było to jednak imponujące zwycięstwo nad rozpędzonymi w tym sezonie Tennessee Volunteers 27:13. Nawet finał konferencji SEC padł łupem Bulldogs różnicą 20 punktów (zwycięstwo 50:30 nad LSU). Georgia po sezonie zasadniczym rozsiadła się na w pełni zasłużonym pierwszym miejscu rankingu, a to oznaczało, że za rywala będą mieli drużynę z miejsca czwartego.

Nie oznacza to jednak, że drużyna ta musi być skazywana na pożarcie. Zwłaszcza jeśli ta drużyną ostatecznie okazali się Ohio State Buckeyes, którzy sezon zasadniczy rozgrywali w równie imponującym stylu, jeśli nie liczyć jednej wpadki w ostatnim swoim meczu sezonu, przeciwko Michigan. Buckeyes wchodzą więc do fazy play off z rekordem 11-1 i mają olbrzymią motywację, by wejść do ścisłego finału i tam zrewanżować się rywalom z Michigan. Ich nadzieje nie są oparte na mrzonkach. Ohio State to w ostatnich latach poważny kontender do mistrzostwa NCAA. W ciągu ostatnich trzech lat pod wodzą Ryana Daya, aż trzykrotnie wchodzili do półfinałów, a raz grali w finale. Rekord Daya z tą drużyną to na chwilę obecną 45-5, a 31-2 w konferencji Big 10. Również przebieg tego sezonu dla Buckeyes był imponujący. Każde ze swoich 11 zwycięstw odnieśli dwuliczbową różnicą punktów, a w pokonanym polu zostawili takie ekipy jak: Notre Dame, Iowa, czy Penn State. To wszystko sprawia, że w oczach ekspertów i bukmaherów, są delikatnym underdogiem, jednak przewidywania mówią o meczu, który ma zakończyć się różnicą jednego posiadania. Jak będzie? Przekonamy się już dzisiaj w nocy, po sylwestrowych szaleństwach. A co przynoszą “do stołu” obie drużyny?

Ofensywa Ohio State to olbrzymie liczby. Średnio 44,5 punkta zdobytego na mecz i 7,3 jarda na próbę. Tylko w trzech meczach sezonu Buckeyes zdobyli mniej niż 43 punkty. W dzisiejszym spotkaniu napotkają jednak na zdecydowanie najtrudniejszą defensywę w swoim sezonie. Georgia w dotychczasowych spotkaniach zezwalała bowiem na średnio zaledwie 12,5 punktu straconego. Nie mieli jednak do czynienia z równie dominującą ofensywą. QB CJ Stroud to jeden z dwóch najlepszych rozgrywających obecnego sezonu (3340 jardów, 37 przyłożeń i zaledwie 6 przechwytów), a do dyspozycji ma być może najlepszą formację skrzydłowych w całej lidze. Aby jednak ta formacja mogła zrobić różnicę, na wysokości zadania musi stanąć linia ofensywna zespołu, a ta będzie miała nie lada zadanie, bowiem pierwsza linia defensywy Bulldogs prowadzona przez DT Jalena Cartera może pochwalić aż 26 sackami zdobytymi w tym sezonie. Może się również okazać, że gra biegowa Buckeyes niewiele swojemu rozgrywającemu pomoże, bowiem ta sama linia defensywy rywali, powstrzymuje w tym roku oponentów na średnio zaledwie 75 jardach na mecz. Czy ofensywna linia Ohio podoła? Liczby nie wyglądają dla nich źle, bowiem dopuścili w sezonie zaledwie 8 sacków, jednak każda z mocniejszych defensyw z jakimi się w tym roku spotykali powodowała wyraźne problemy i mocno ograniczała zdobycze punktowe ofensywy. Jeśli linia będzie trzymała, Stroudowi w ofensywie pomagać bedzie przede wszystkim WR Marvin Harrison Jr. który w sezonie złapał 72 piłki na w sumie 1157 jardów i 12 przyłożeń, takżę: Emeka Egbuka (66 złapanych piłek), Julian Fleming (29) oraz tight end Cade Stover (35).
Ofensywa Georgii w porównaniu do oponentów nie ma tak topowych w skali ligi wyników, jednak nie oznacza to, że ustępuje Buckeyes w znaczny sposób. Średnio Bulldogs zdobywają 39,2 punktu na mecz i 6,97 jarda na próbę. Są też dość skuteczni w tzw. „big plays”, czyli akcjach przynoszących duża zdobycz jardową. Są klasyfikowani na dziewiątym miejscu w całej lidze pod względem akcji ofensywnych na 10 lub więcej jardów, a na dwunastym pod względem akcji powyżej 20 jardów. Akcje tego typu są oczywiście akcjami podwyższonego ryzyka, jednak QB Bulldogs Stetson Bennett może pochwalić się bardzo dobrymi wynikami. Zdobyl gra podaniową jak dotąd 3425 jardów i 20 przyłożeń przy zaledwie 6 przechwytach. Jest więc w swojej grze bardzo dokładny. Dodatkowym atutem w jego grze jest wysoka skuteczność w grze biegowej. Zwłaszcza w red zone rywali. Wybiegane 184 jardy i aż 7 przyłożeń dołem jest z pewnością dużą lampką ostrzegawcza dla defensywy Ohio. W grze ofensywnej będą Bennettowi pomagali przede wszystkim tight endzi – Brock Bowers, który uzbierał 52 złapane piłki, a także potężny, bo mierzący 6 stóp i 7 cali – Darnell Washington. Oprócz nich topowym skrzydłowym Georgii jest odbierający piłkę 51 razy – Ladd McConkey. Ohio musi również uważać na wspomniane wyżej „big plays” gdyż ich obrona jest sklasyfikowana dopiero na ósmym miejscu pod tym względem w konferencji Big 10. Zezwolili oni na 11 zagrań na conajmniej 40 jardów w obecnym sezonie. Największą nadzieja obrony Buckeyes jest ich pierwsza linia wspomagana przez LB Tommyego Eichenberga, który zaliczył w obecnym sezonie 112 tackli. Cała linia defensywna uzbierała w tym sezonie już 34 sacki i zezwalała rywalom na zdobywanie zaledwie 3,4 jarda na próbę gra biegową. Jeśli więc Ohio może zatrzymywać atak Georgii to właśnie na linii wznowienia.
Georgia jest według ekspertów i bukmacherów delikatnym, ale zdecydowanym faworytem dzisiejszego polfinału. Ohio nie jest jednak skazane na pożarcie, jest świetnie wytrenowana przez Ryana Daya drużyną, w dodatku głodną sukcesu i dodatkowo zmotywowaną checia rewanżu na Michigan Wolverines. Czy to wystarczy na powstrzymanie szczerzacych kły Georgia Bulldogs chcących obronić trofeum? Zobaczymy już nad sylwestrowym ranem. Jeśli Wasza impreza skończy się wcześniej, polecamy włączyć sobie ten mecz, bo będzie to prawdziwa uczta futbolu uniwersyteckiego!

*

Autor: Paweł Sałata

Leave a Reply

Discover more from NFLPolska

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading