Skip to content

Droga do Mercedes-Benz Superdome#41 – podsumowanie week 6

Zapraszamy na podsumowanie week 6, w którym skupiamy się na spotkaniach Michigan Wolverines – Iowa Hakweyes oraz Auburn Tigers – Florida Gators. Na koniec tradycyjnie znajdziecie w  „Drodze do…” wyniki wszystkich ekip rankingowych.

(#19) Michigan Wolverines – (#14) Iowa Hakweyes [10-3]

W tym sezonie obchodzimy 150 rok College Football. I najwidoczniej obie ekipy postanowiły uczcić rocznicę meczem, który przypominałby granie w XIX wieku, podobne do rugby. Wtedy wyniki typu 10-3 były codziennością. Dzisiaj? Miał być hit, a widzieliśmy… kit.

Michigan zdobyło tylko 10 punktów, przy 4 stratach posiadań Iowy. Czemu wspominam o tym już na wstępie? Bo to w przypadku Iowy rzadkość. A fumble running backa Mekhi Sargenta nastąpił w pierwszej serii ofensywnej, a właściwie to już przy pierwszym snapie. Pozostałe były zasługą  rozgrywającego  Nate Stanley’a. Iowa nie udźwignęła presji. Dlaczego tak się stało?

Michigan objęło prowadzenie po kopnięciu za trzy punkty po wspomnianym fumble Sargenta. Kilka minut później podanie rozgrywającego Michigan Shea Pattersona wylądowało w dłoniach Nico Collinsa, pomogło to Michigan przejść 50 jardów. A w konsekwencji tego chwile później w polu punktowym zameldował się Zach Charbonnet.

Iowa odpowiedziała na początku drugiej kwarcie, konkretnie w 18 minucie spotkania, kopnięciem z 22-jardow i – czego absolutnie wtedy nikt się nie spodziewał – w ten sposób został ustalony wynik nie tylko pierwszej połowy, ale i meczu.

Iowa nie chroniła piłki. Ograniczała przez to swoje możliwości ofensywne. Nawet w czwartej kwarcie, gdy trzeba było ryzykować, goście byli jakby nieobecni. Wolverines dominowali. A przez to widzieliśmy całą kombinację puntów czy spudłowane kopnięcie kickera.

Nie ma co się oszukiwać, defensywa Wolverines zagrała kapitalny mecz i trener Jon Harbaugh zyskał zwycięstwo, które utrzymuje jego ekipę w walce o wygraną w konferencji. A przez to „gorące krzesło” głównego trenera na moment stało się bardziej komfortowe, ze zmniejszoną temperaturą.

Wniosek na koniec, obie ofensywy po zwycięstwach z Rutgers wyglądały na uśpione, niepewne. I szczególnie dla Shea Pattersona mogą być to dla niego kluczowe tygodnie w karierze, bo jeszcze niedawno sądzono, że ma potencjał na wybór w Drafcie (trzeci dzień). Teraz, w dużej części przez to jak jest marnowany przez ofensywnych koordynatorów, wygląda jak przeciętniak.

——————————————————-

(#7) Auburn Tigers – (#10) Florida Gators [13-24]

To był bez wątpienia mecz o wielkiej stawce. Czy spełnił oczekiwania? Tu już zdania są podzielone.

Spotkanie zaczęło się od przyłożenia Gators, rozgrywający Uniwersytetu Florydy Kyle Trask podał do Freddy’ego Swaina na 64 jardy.

Auburn odpowiedziało szybko dwoma kopami za trzy punkty. Było im o tyle łatwo zdobyć sześć oczek, bo spowodowali dwie straty na zawodnikach Gators. Natomiast pod koniec pierwszej kwarty mieliśmy pewnie najdziwniejszy fragment meczu. Zobaczcie sami.

Gators mieli w konsekwencji piłkę 2 jardy od pola punktowego. Ale po chwili – na skutek unsportsmanlike conduct – zostali przesunięci 15 jardów do tyłu. To nie było najgorsze, moment później Kyle Trask został sackowany przez Marlona Davidsona i dodatkowo stracił piłkę, którą chwycił Derrick Brown (defensywny liniowy), który zatrzymał się z futbolówką w okolicach środka boiska, po tym jak potknął się o własne nogi na skutek interwencji zawodnika Gators.

Czy Auburn to wykorzystało? Oczywiście, że nie. Rozgrywający Bo Nix rzucił piłkę w ręce rywali i półkę znowu mieli Gators. Tym razem jednak Trask zakończył fragment rozdawania prezentów, podał do Josha Hammonda, a ten zameldował się z piłką w polu punktowym.

To zmobilizowało gości, Seth Williams złapał 32-jardowe podanie Nixa. Wynik był bliski. Ale Gators nie pozwolili sobie wyrwać zwycięstwa. Mecz w efektowny sposób zakończył 88-jardowym biegiem Lamical Perine.

Rozgrywający Tigers Bo Nix nie sprostał zadaniu bycia liderem. Rzucił 11 celnych podań na 27 prób, na tylko 145 jardów. Podał na przyłożenie, ale miał też 3 przechwyty. Zawiódł, przez co konwersja trzecich prób Auburn to tylko 2 udane zagrania na 14.

Za to w ekipie Gators grało dwóch rozgrywających. Trask w pewnej części musiał zejść za linię boczną z powodu urazu, zastąpił go Emory Jones. I gdy wydawało się, że kontuzja nogi/kolana Traska jest poważna, ten wrócił na boisko i w kluczowych momentach zagrał tak, że poprowadził gospodarzy do zwycięstwa.

Florida zaczęła wiec w ten sposób sezon od sześciu kolejnych zwycięstw. Jak długo będzie trwać ta seria? Zależy to w dużym stopniu od przyszłego weekendu, gdzie Gators mierzą się z również niepokonanymi LSU Tigers. I tutaj zapowiadają się fajerwerki, ale więcej o tym meczu w naszym kolejnym spotkaniu z „Drogą do…”. Bądźcie czujni!

Wyniki ekip rankingowych w week 6:

(#3) Georgia – Tennessee [43-14]

(#4) Ohio State – (#25) Michigan State [34-10]

(#5) LSU – Utah State [42-6]

(#6) Oklahoma – Kansas [45-20]

(#8) Wisconsin – Kent State [48-0]

(#9) Notre Dame – Bowling Green [52-0]

(#11) Texas – West Virginia [42-31]

(#12) Penn State – Purdue [35-7]

(#13) Oregon – California [17-7]

(#15) Washington – Stanford [13-23]

(#16) Boise State – UNLV [38-13]

(#18) UCF – Cincinnati [24-27]

(#21) Oklahoma State – Texas Tech [35-45]

(#24) SMU – Tulsa [43-37] [3 OT]

Autor: Grzegorz Kowalski

Zdjęcie: instagram @ gatorsfb

Leave a Reply

%d bloggers like this: