Skip to content

Hamburg Sea Devils. Najwięksi rywale Panthers Wrocław!

Jaka jest historia dzisiejszych rywali Panthers Wrocław w lidze ELF? Skąd wzięła się wielka rywalizacja pomiędzy tymi zespołami? Odpowiedzi na te pytania w tekście, autorstwa Pawła Sałaty.

 

HAMBURG SEA DEVILS

 

Rok założenia: 2021

 

Historia 

 

Sea Devils jak większość zespołów ELF (zwłaszcza tych niemieckich) za oficjalną datę powstania podają miesiące przed utworzeniem samej ligi ELF. Jednak podobnie jak u innych takich ekip, sama nazwa drużyny z Hamburga nawiązuje do przeszłości niemieckich zespołów grających na arenie międzynarodowej. W przypadku Hamburga jest to bezpośrednie nawiązanie do innego zespołu pod identyczną nazwą, który występował w latach 2005-2007 pod egidą NFL Europe. Ówczesny zespół DIabłów Morskich powstał w wyniku przejęcia licencji na grę od odchodzących z rozgrywek Scottish Claymores. Devils przejęli po Claymores również pierwszego HC – Jacka Bicknella, który w swoim CV miał również prowadzenie zespołu Barcelona Dragons. Pierwszy sezon upłynął zespołowi z Hamburga na wdrażaniu się w realia ligi i budowaniu składu. Pierwszym zespołem, których Devils udało się pokonać w pierwszym sezonie gry byli Rhein Fire. Na własnym stadionie w trzeciej kolejce pokonali zmagających się z trudnościami Fire 31-24. Ostatecznie sezon zakończyli na czwartym miejscu notując rekord 5-5. W drugim sezonie zanotowali między innymi drugi w historii całej NFL Europe remis. W meczu z Berlin Thunder końcowy wynik wynosił 17:17. (Pierwszy taki wynik padł w 1992 roku pomiędzy London Monarchs, a Rhein Fire). Ten sezon zakończył się nieco słabszym wynikiem (3-6-1 i piąte miejsce). Przed sezonem 2007, zespół z powodów zdrowotnych opuścił Jack Bicknell, a jego miejsce zajął koordynator ofensywy – Vince Martino. Z nim na ławce trenerskiej Hamburg sięgnął po tytuł mistrzowski. Jak się później okazało ostatni w historii całej ligi, ponieważ po zakończeniu rozgrywek w 2007 roku liga się rozpadła, a wraz z nią większość zespołów. Kilka nazwisk z zespołu Devils z tamtego okresu przebiło się również we właściwej NFL, a także  amerykańskiej opinii publicznej. W Tampa Bay Buccaneers występował CB Brent Grimes, z Sea Devils swoje drogi połączył również pochodzący z Atlanty trener i CB Nate Jacks, a z nieco gorszej strony został zapamiętany były RB Pittsburgh Steelers, oraz właśnie Sea Devils – Mike Jemison, który został aresztowany w rodzinnej Pensylwanii za napad.

 

Wracając jednak do obecnych Sea Devils, franczyza występuje na co dzień na Hoheluft Stadion w Hamburgu. Obiekt został wybudowany w 1907 roku i należy do najstarszych obiektów piłkarskich i sportowych w całych Niemczech. W latach 1931-1940 rozegrano na nim nawet pięć meczów międzynarodowych niemieckiej kadry narodowej w piłce nożnej. Obiekt może pomieścić maksymalnie 8000 kibiców, jednak jego pojemność jest ograniczona przepisami bezpieczeństwa do 5000 osób.na meczach piłkarskich. Stadion należy do zespołu piłkarskiego SC Victoria Hamburg – jednego z najstarszych klubów piłkarskich w Niemczech, oraz jednego z klubów-założycieli Niemieckiego związku piłkarskiego – DFB..Z ciekawostek, warto zauważyć, że również główne siedziby całej ligi ELF ulokowane są w Hamburgu, a Sea Devils są jednym z klubów-założycieli i odgrywali jedną z wiodących ról w procesie powstawania całej ligi.

 

Sezon 2021 i wielka rywalizacja z Panthers Wrocław!

 

Mimo krótkiego czasu istnienia ligi Hamburg zdążył już wyrosnąć na zdecydowanie najważniejszego przeciwnika dla Panthers Wrocław, oraz ich kibiców. A to wszystko przez zacięte mecze jakie obie ekipy rozegrały w ubiegłorocznej kampanii. Po kolei jednak, przyjrzyjmy się jak radzili sobie Sea Devils w 2021 roku. Sezon rozpoczął się dla nich od wielkiego domowego zwycięstwa nad Frankfurt Galaxy (17:15), następnie udali się w delegację do Barcelony, gdzie uporali się z Dragons (32-14). Devils rozpędzali się z tygodnia na tydzięń i w następnych kolejkach pokonywali: Berlin Thunder (u siebie 44:6), oraz Leipzig Kings (w delegacji 55:0), Wtedy nadszedł czas na pierwsze spotkanie z Panthers i wyjazd do Wrocławia. Bo bardzo zaciętym starciu, które tylko zapowiadało dalsze boje pomiędzy oboma klubami to właśnie Diabły z Hamburga wywiozły zwycięstwo ze Stadionu Olimpijskiego (26:23) i tym zakończyli pierwszą połowę sezonu. Rundę rewanżową rozpoczęli podejmując u siebie Dragons. Na Hoheluft Stadion mecz okazał się nieco bardziej wyrównany niż w Barcelonie, ale ponownie górą okazali się Sea Devils. Z rekordem 6-0 udali się następnie do Frankfurtu, by stawić czoła jednemu z najpoważniejszych rywali i kandydatami do mistrzostwa – Galaxy. Tym razem jednak musieli przełknąć gorycz porażki (i to w dużych rozmiarach, bo aż 35-9). Pierwsza porażka w sezonie stała się faktem. Zespołowi udało się powetować niepowodzenie w następnym tygodniu w Berlinie. WYgrana była jednak skromniejsza niż ta z początku sezonu (28:20). W kolejce dziewiątej  mieli natomiast ponownie spotkać się z wrocławskimi Panterami. Tym razem na własnym boisku. Starcie ponownie rozgrzało kibiców obu drużyn do czerwoności, a mecz był twardy i wyrównany. Tym razem jednak los się odwrócił i to wrocławianie wywieźli cenne i bardzo satysfakcjonujące zwycięstwo z gorącego terenu. Rewanż się udał, a w dodatku znacznie przybliżył Panthers do udziału w fazie play off. Natomiast pewni już tego awansu Devils w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego przyjmowali u siebie Leipzig Kings – bezpośrednich rywali Panthers w walce o awans do post seasonu. Ku zaskoczeniu wszystkich Devils mecz przegrali (18-17). Dla niektórych kibiców Panthers oznaczało to jedno – Devils odpuścili. Chcieli się pozbyć Panthers z dalszych rozgrywek. Dla innych, którzy nie doszukiwali się brudnych zagrań było to po prostu niemiłym zaskoczeniem, ponieważ komplikowało Panterom sprawę awansu. Panthers jednak stanęli na wysokości zadania i wygrali swoje spotkanie, czym przypieczętowali swój własny awans do dalszych rozgrywek. Ostatecznie dywizja północna padła łupem Sea Devils (z rekordem 7-3), a polski zespół uplasował się na drugim miejscu (rekord 6-4), wyprzedzając Kings (5-5), oraz Thunder (3-7). Rozpoczęły się rozgrywki posezonowe, a tam na kibiców czekało kolejne starcie między wielkimi rywalami. Sea Devils kolejny raz musieli stawić czoła Panthers. I kolejny raz byliśmy świadkami niesamowitego i emocjonującego widowiska, które trzymało w napięciu do ostatnich sekund. Niestety dla polskich fanów, a ku radości Hamburga, mecz zakończył się zwycięstwem Devils (30:27). Nie zabrakło w tym meczu również kontrowersji i złości polskich fanów, którzy nie mogli się pogodzić z flagą za DPI dla Dariusa Robinsona na Leonie Kustererze. Jakkolwiek nie oceniać tamtej decyzji sędziowskiej, okazała się ona ostatecznie sytuacją która być może zadecydowała o końcowym rezultacie meczu, a tego wrocławianie prędko nie zapomną.

Stało się to kolejną cegiełką ku temu, aby Hamburg Sea Devils zostali największym rywalem dla Panthers Wrocław w dywizji północnej, oraz całej lidze ELF. Kolejny rozdział świętej wojny już dzisiaj o godzinie 15:00 na Stadionie Olimpijskim. Tego nie można przegapić! Ostatecznie Devils zakończyli sezon porażką w finale z Frankfurt Galaxy i w tym sezonie z pewnością ponownie będą mieli ambicje, aby o najwyższe laury powalczyć. Jednak droga do tego celu ponownie będzie w dużej mierze prowadzić przez starcia z Panthers Wrocław.

Autor: Paweł Sałata

*

Na koniec przypominamy, że mamy swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia.

https://www.facebook.com/groups/464888500937826/

Leave a Reply

%d bloggers like this: