Skip to content

Na każdego przyjdzie czas – Emeryci 2019

Przed chwilą ruszyła futbolowa gorączka sezonu 2019, a więc zapraszamy teraz na tekst o zawodnikach, których na boisku już (raczej) w NFL nie zobaczymy. Rok temu napisałem w Magazynie FFP, że co sezon z futbolowej sceny schodzi kilku zawodników z absolutnego topu swoich pozycji. Tegoroczna „klasa” emerytów składa się z zawodników jeszcze bardziej zasłużonych (oczywiście wciąż nie ma w niej Adama Vinatieri).
UWAGA! O sensacyjnym zakończeniu kariery przez Andrew Lucka mogliście posłuchać w najnowszym odcinku podcastu NFLplRadio.

Mimo wielu wybitnych zawodników, których sylwetki zostaną opisane poniżej nie wyobrażamy sobie zacząć tego tekstu od kogokolwiek innego. Jedyny Polak w NFL w XXI wieku – Sebastian Janikowski zawsze będzie zajmował w naszych sercach miejsce szczególne. W poprzednim sezonie jego występy w barwach Seattle Seahawks opisywaliśmy w cotygodniowych raportach. Gdy ogłosił przejście na emeryturę stworzyliśmy również krótkie podsumowanie jego kariery – odsyłamy was do niego TUTAJ, by nie zabierać miejsca innym „emerytom”.

Pozostajemy jednak w „polskich” klimatach. Ulubieniec wielu kibiców w kraju nad Wisłą Rob Gronkowski całą 9-letnią karierę spędził w New England Patriots. Łapiąc podania od Toma Brady’ego (który prędko w naszym  cyklu „Emeryci…” gościć nie zamierza) uzbierał aż 79 przyłożeń, czterokrotnie przekraczał granicę 1000 jardów w sezonie. Na jego ręku błyszczą 3 pierścienie mistrzowskie. W marcu (zaledwie kilka tygodni po wygraniu trzeciego Super Bowl, w którym złapał 6 piłek na 87 jardów) ogłosił światu, że ma już dość ciągłego narażania swojego ciała na uszkodzenia i futbol nie tylko nie sprawia mu już przyjemności ale nawet odbiera przyjemność z życia codziennego. Spokojnie można napisać, że Gronk należy do absolutnej czołówki TE w historii ligi – liczne rekordy ustanowione przez niego pozostaną niepobite przez zawodników z tej pozycji jeszcze przez wiele lat.

Gronk od zawsze był barwną postacią. Niektórzy wróżą mu karierę w Hollywood (zdj. Sports Illustrated)

Na futbolową emeryturę można przejść kilka tygodni po wygranym Super Bowl jak wspomniany wyżej Gronk lub… prawie 4 lata od ostatniego startu. 11 października 2015 Jamaal Charles, wtedy gwiazda Kansas City Chiefs zerwał ACL (więzadło krzyżowe przednie) w meczu z Chicago Bears i przedwcześnie zakończył sezon. Do gry wrócił już w trakcie sezonu 2016 ale już w trzecim meczu po powrocie doznał kolejnego urazu. W 2017 pełnił rolę backupa w Denver Broncos, występując w 14 meczach wybiegał jednak zaledwie 296 jardów. W 2018 roku pojawił się jeszcze na boisku w dwóch meczach jako zawodnik Jacksonville Jaguars. W maju b.r. podpisał jednodniowy kontrakt z Chiefs by zakończyć karierę jako zawodnik tej drużyny. To w czerwono-białych barwach drużyny z Arrowhead Stadium zaliczył 5 ponad 1000-jardowych sezonów (najwięcej – 1509 wybiegał w 2012). Karierę zakończył z imponującą średnią 5.4 jardów na bieg. Dla porównania Adrian Peterson ma obecnie 4.7 jarda a legendarny Barry Sanders „wykręcił” 5.0 y/a.
W 2013 oprócz 12 TD biegowych Charles zdobył aż 7 przyłożeń po podaniach. Dwukrotnie wybrany do pierwszej drużyny All-Pro. W karierze Jamaala brakuje niestety bogatego dorobku w play-offach. Wystąpił on zaledwie w 2 meczach postseason. Zarówno w 2010 jak i w 2013 jego Chiefs odpadli już w fazie Wild Card.

Haloti Ngata – w przeciwieństwie do pozostałych bohaterów tego tekstu wielkość Ngaty (nie tą dosłowną, mierzoną centymetrami i kilogramami) ciężko przedstawić w liczbach. Nie jest przecież wybitnym wynikiem zdobycie 32.5 sacków przez 13 lat kariery (choć 5 INT to już imponująca liczba dla zawodnika z pozycji DT). Jednak to w dużej mierze dzięki temu jak skupiał na sobie uwagę ofensywnych liniowych ten urodzony w Kalifornii (a posiadający korzenie w egzotycznym Tonga) olbrzym, ułatwione zadanie mieli Ray Lewis czy Terrell Suggs. Lewis jest już w Hall of Fame – Suggs i Ngata zapewne kiedyś również trafią do Canton. Po 9 latach w Ravens, z którymi sięgnął po mistrzostwo przeniósł się na skutek wymiany do Detroit a ostatni sezon spędził w Eagles. Jak to często bywa w przypadku zawodników wielce zasłużonych dla jednej drużyny Ngata podpisał w maju jednodniowy kontrakt z Ravens by zakończyć karierę w fioletowych barwach.

Ciekawostka – defensor zakończył karierę na szczycie – nie tym sportowym ale dosłownie. O swoim przejściu na emeryturę poinformował w Instagramowym poście okraszonym… zdjęciem ze szczytu Kilimandżaro.

“Retirement photo” Ngaty należy z całą pewnością do najciekawszych tego typu zdjęć w historii NFL (zdj. Instagram @hngata92)

159.5 sacków w karierze. W tabeli wszech czasów wyżej od niego są tylko Bruce Smith (200), Reggie White (198) i Kevin Greene (160). Zaledwie 0,5 sacka zabrakło mu do miejsca na podium. To przypadek w którym do opisania kariery nie trzeba używać wielu słów i w zupełności wystarczą liczby. Kto to? Oczywiście Julius Peppers. Na uwagę zasługuje też niesamowita wytrzymałość tego linebackera. Przez 17 lat kariery opuścił tylko 6 meczów sezonu zasadniczego, z czego 4 (w debiutanckim sezonie) nie z powodu kontuzji a zawieszenia za nielegalne substancje. Był postrachem wszystkich rozgrywających w lidze a w szczególności Detroit Lions, Minnesoty Vikings i Tampa Bay Buccanners bo to przeciwko tym drużynom zaliczył najwięcej sacków. Na skutek przechwytów i podniesionych fumbles zdobył łącznie 6 przyłożeń. Z całą pewnością trafi do Hall of Fame w pierwszym, możliwym roku. Gdyby w NFL głosowanie do Sali Sław przebiegało na takich samych zasadach jak w MLB, Peppers spokojnie mógłby liczyć na wejście z wynikiem 100%.

Choć osiągnięcia indywidualne są bardzo ważne, podstawowym celem chyba każdego zawodnika grającego w NFL jest triumf w Super Bowl i możliwość trzymania w rękach Lombardi Trophy. Nasz kolejny bohater zna to słodkie uczucie. Zna też uczucie bycia o kilka cali od niego. Marshawn Lynch bo o nim mowa zdobył mistrzostwo ze Seattle Seahawks w sezonie 2013. Rok później… jako kibicowi Seahawks trudno mi pisać o tym co się wtedy wydarzyło, przejdźmy więc do sylwetki urodzonego w Oakland biegacza.
O tym, że Lynch może zostać gwiazdą mówiono i pisano na wiele lat przed tym jak w 2007 trafił w 1. rundzie draftu do NFL. W 2004 gdy kończył High School i wybierał pomiędzy ofertami stypendiów w college’ach portal Rivals.com plasował go na 2. miejscu rankingu rekrutów na pozycji RB. Wyżej od niego był tylko Adrian Peterson. AP również w Drafcie 2007 był przed Lynchem – zostali wybrani odpowiednio z #7 i #12. W swoim pierwszym sezonie mimo opuszczenia trzech meczów z powodu kontuzji Marshawn wybiegał 1115 jardów. Granicę tysiąca jardów przekroczył też w 2008. Po świetnych dwóch latach przyszedł spadek produkcji – w trakcie sezonu 2009 Lynch stracił pozycję startera na rzecz Freda Jacksona. Po kilku meczach w 2010 został oddany do Seahawks za 4. rundę Draftu 2011 i warunkowy wybór (ost. 5. runda) w Drafcie 2012. Patrząc na to co osiągnął w Seattle okazała się to cena bardzo promocyjna. Przez cztery pełne sezony na północnym zachodzie USA zagrał w dwóch Super Bowl, czterokrotnie przekraczał granicę 1000 jardów, czterokrotnie został wybrany do Pro Bowl a dwukrotnie kończył sezon zasadniczy jako lider TD zdobytych po ziemi. W 2015 po rozegraniu 7 meczy musiał poddać się operacji i wrócił dopiero na Divisional Round. W lutym 2016, w dniu Super Bowl 50 umieścił na swoim Twitterze zdjęcie butów przewieszonych przez kabel telefoniczny co miało sygnalizować “zawieszenie ich na kołku” i przejście na emeryturę. Zdjęcie, które widzicie na górze posta to fragment koszulki, upamiętniającej to wydarzenie. Po roku na emeryturze zdecydował się wrócić do futbolu a konkretnie do drużyny z rodzinnych stron – Oakland Raiders. Choć wielu wątpiło w formę wracającego do ligi Lyncha ten rozegrał jako starter pełny sezon w barwach Silver&Black (z wyjątkiem 1 meczu opuszczonego przez zawieszenie). W 2018 znów dały o sobie znać problemy zdrowotne i Lynch trafił na IR po 6 meczach. Po zakończeniu 2-letniego kontraktu z Raiders zakończył karierę. Tym razem już raczej na dobre.

Większość powyższych zawodników trafiała do ligi po wyborze w 1. Rundzie draftu. Na zupełnie przeciwnym biegunie rozpoczynał karierę Doug Baldwin. Trafił do Seattle jako UDFA. Już w pierwszym sezonie stał się jednak wiodącym skrzydłowym Seahawks. Zakończył 2011 jako pierwszy w historii Undrafted Rookie, który zaliczył najwięcej złapanych piłek w swojej drużynie. W 2012 stery w ofensywie Seahawks przejął Russell Wilson. Rola Baldwina uległa jednak zmniejszeniu – więcej piłek otrzymywali Sidney Rice i Golden Tate. W sezonie 2013, który zakończył się triumfem w Super Bowl, ustąpił już tylko drugiemu z wymienionych.  W najważniejszym meczu sezonu zdobył jeden z touchdownów. Kolejne lata to już okres dominacji Baldwina jako ulubionego celu podań Wilsona. Statystycznie najlepsze były dla absolwenta Stanfordu lata 2015 i 2016. W 2015 zakończył sezon zasadniczy jako lider NFL w liczbie złapanych podań na TD (14) a w 2016 osiągnął najlepszy wynik jardowy w swojej karierze (1128). W sezonie 2018 zaczął odczuwać trudy kariery – spowolniły go liczne kontuzje a po sezonie poddał się kilku zabiegom – m.in. na kolano i ramię. W maju 2019 nie przeszedł testów medycznych i został zwolniony z drużyny. Kilka dni później ogłosił zakończenie kariery. Liczby osiągnięte przez Douglasa Dewayne Baldwina nie dają mu wysokiego miejsca w historycznych zestawieniach (chyba, że mówimy wyłącznie o historii Seahawks – tu więcej TD od niego złapał tylko Steve Largent) ale dla kibiców Seahawks zawsze będzie on wzorem pewności, kogoś na kim można polegać w trudnych momentach. Wiele ze złapanych przez niego podań miało miejsce w 3. próbach, niejednokrotnie tuż przy sideline. Dla młodych zawodników może być przykładem tego, że nawet będąc pominiętym w drafcie można zapisać się złotymi zgłoskami na kartach historii.

Pozostali ważni zawodnicy, którzy przeszli na sportową emeryturę to m.in.: LB NaVorro Bowman, LB Derrick Johnson, G Josh Sitton, DT Kyle Williams, DE Chris Long, WR Jordy Nelson.

PS. Ostatnio coraz głośniej mówi się o możliwości powrotu Roba Gronkowskiego na boiska NFL. Jeśli pojawią się nowe doniesienia na pewno przeczytacie o nich na NFLPolska.

Michał Cichowski View All

Z futbolem związany od 2012 roku. Zakochany w Seahawks - tych ze Seattle i tych z Gdyni (niestety już nieistniejących).
W ekipie NFLPolska (wcześniej pod nazwą FFP) od 2017. Kibicuje również innym drużynom ze Seattle (Mariners, Sounders, Kraken)

Leave a Reply

%d bloggers like this: