Skip to content

Najlepsze wypowiedzi trenerów NFL po Week 17 – część pierwsza

Do końca sezonu regularnego został już tylko tydzień. Sytuacja na froncie powoli staje się klarowna, pionki są już prawie ustawione na polu bitwy w play-offach, więc zobaczmy, co do powiedzenia mają „generałowie” swoich batalionów, czyli trenerzy NFL. Tekst przygotował Kamil Kacperski.

Philadelphia Eagles 20 – 16 Washington Football Team

Gratulacje Philly – jesteście w play-offach! Druga połowa sezonu Filadelfii była imponująca. Drużyna wygrywała kolejne mecze z rzędu, a „kwiatki” zasiane przez Nicka Sirianniego na początku sezonu obecnie kwitną aż miło. Grupa pokazała też charakter, kilkukrotnie doganiając wynik i pokonując swoich rywali, chociaż początkowo przegrywała. Tak było m.in. wczoraj, kiedy to Eagles zakończyli mecz przechwyceniem Taylera Heinecke, który rzucał już w kierunku ich endzone.

Wiem, że nasza defensywa zaczęła ten mecz całkiem przeciętnie, ale widzieliście co Heinecke odwalał na początku tego meczu? Gość uciekał spod naszej presji i rzucał perfekcyjne podania w ruchu – rozgrywał naprawdę dobry mecz, więc po prostu musieliśmy zachowywać agresję. Musiał popełnić błąd i cierpliwość się opłaciła.

To nie był rok Rona Rivery. Ten stracił rozgrywającego Ryana Fitzpatricka, wokół jego drużyny było głośne zamieszanie, później kontuzjowany został Chase Young i jedna z lepszych młodszych defensyw ligi nagle stała się jedną z gorszych.

Przed drużyną stoi dużo wyzwań, ale trudno sobie wyobrazić, żeby Ron Rivera miał stracić robotę w Waszyngtonie – jest za dobrym trenerem, żeby porzucać przed wybraniem nowego rozgrywającego. Bo umówmy się – Heinecke ma świetne przebłyski, ale WFT potrzebują QB z krwi i kości.

Ten mecz był niejako skróconą wersją naszego sezonu. Zawsze walczyliśmy, trzymaliśmy się wyniku, ale czegoś brakowało. Najważniejsze jest to, że walczyli, grali mocno i dali sobie szansę na wygranie tego meczu. O nic więcej w obecnej sytuacji nie mogę ich prosić.

Los Angeles Rams 20 – 19 Baltimore Ravens

To kolejny mecz, który Rams wygrywają mimo błędów Matta Stafforda. QB ma ogromnego farta, że jego defensywa jest topowa, a ofensywnie ma tylu utalentowanych zawodników, że mogą zdobywać punkty niemalże na zawołanie.

Nie jest to jedyny problem Rams – podczas meczu doszło do nieporozumienia między Tonym Rappem, a Jalenem Ramseyem. Panowie się pokłócili i doszło nawet do szarpaniny. Na szczęście Sean McVay powiedział wprost, że to nic poważnego, a koledzy już się pogodzili:

To dwóch wybitnych ludzi, którzy lubią rywalizować. Obaj chcą postąpić dobrze, ale czasami dochodzi do nieporozumienia. Czasami tak bywa. Biliście się kiedyś z rodzeństwem? Dokładnie tak było tutaj, szybko się pogodzili i szli do przodu. Nie sądzę, żeby to miało jakikolwiek wpływ na naszą przyszłość. To dwóch ziomków, którzy kochają siebie i kochają futbol. Czasami po prostu dochodzi do nieporozumienia.

Dla Ravens to było bardzo kluczowe spotkanie – zwycięstwo byłoby kluczem do ich play-offowych szans. Teraz potrzebują praktycznie cudu, żeby załapać się do fazy turniejowej, ale John Harbaugh ma prostą receptę na sukces:

Musimy wygrać. Znaleźć sposób na to, by wygrać – taki mamy przekaz. Na nic innego nie mamy teraz wpływu.

Tampa Bay Buccaneers 28 – 24 New York Jets

Owszem, może Bucs i przegrywali przez większość meczu, ale mają Toma Brady’ego, który na 15 sekund przed końcem spotkania ustalił jego wynik na korzyść drużyny z Tampy. Ciekawsze było jednak to, że mecz w 3. Kwarcie opuścił… Antonio Brown.

Ten po prostu zdjął swój strój, pobiegł do szatni, a następnie zamówił Ubera na lotnisko. Jak nietrudno się domyślić, Bruce Arians natychmiastowo go wyrzucił z drużyny:

On już nie jest członkiem naszej drużyny. To jest koniec tej opowieści. Skupmy się może na tych ludziach, którzy faktycznie byli na boisku i wygrali ten mecz.

Robert Saleh natomiast przeprosił publicznie swoich zawodników za to, że pozwolił im na przegranie meczu i oddanie piłki Buccaneers w ostatnich sekundach meczu:

To nasza wina. Źle podpowiedzieliśmy Wilsonowi, który zrobił wszystko poprawnie – to my wybraliśmy złą zagrywkę. Zasługiwali na coś znacznie lepszego. Wygrywamy ten mecz, jeżeli podejmujemy lepszą decyzję w tym momencie. Musimy poprawić te błędy dla naszych zawodników, bo zasłużyli na zwycięstwo, którego my ich pozbawiliśmy.

Miami Dolphins 3 – 34 Tennessee Titans

To byłoby zbyt piękne, by wydarzyło się naprawdę. Miami zakończyło swoją serię zwycięstw z rzędu na siedmiu, a marzenia o play-offach prysły, gdy zespół przejechał się do Tennessee. Ci pokazali młodziakom, że do drużyny walczącej o trofea im jeszcze brakuje, absolutnie miażdżąc konkurencję. Owszem, Dolphins i tak mogą zakończyć sezon z pozytywnym bilansem, co samo w sobie byłoby sporym osiągnięciem, patrząc na pierwszą część ich sezonu.

Brian Flores zasłużył definitywnie na kolejny rok – inaczej może być z Tuą, który nie popisał się jako starter Dolphins. Trener ma jednak zasadę, by skupiać się tylko na tym, co jest bezpośrednio przed nim:

Moje skupienie i energia są tam, gdzie powinny być, a inni mogą mieć na ten temat inne zdanie. Mam nadzieję, że ludzie mogą zrozumieć i uszanować naszą decyzję o tym, by dograć sezon i skupić się na Patriots i niczym innym. Tak samo jak my szanujemy i respektujemy tych, którzy myślą o czymś innym, czy idą już myślami do przodu. To ich prawo.

Mike Vrabel dałby sobie uciąć penisa za zdobycie Super Bowl jako trener – kolejny rok z rzędu ma szansę, by to zrobić. Zwycięstwo nad Dolphins dało Titans pierwsze miejsce w konferencji AFC i możliwe, że Titans będą mieli tydzień wolnego. I to bez Derricka Henry’ego!

Trener został oczywiście zapytany o to, czy najlepszego biegającego w NFL zobaczymy w finale sezonu regularnego, ale Vrabel raczej nie chciał dawać stuprocentowo szczerej odpowiedzi:

Nasz plan zawsze będzie wyglądał tak – „Jak mu idzie powrót do zdrowia?”. Każdy z naszych zawodników przechodzi przez taki sam plan. Czy może im się pogorszyć? Czy są nam bardzo potrzebni, czy sobie poradzą? To jest brutalny sport. Nie chcemy rzucać chłopaków na pożarcie, bo to się może skończyć tragicznie.

Jacksonville Jaguars 10 – 50 New England Patriots

Umówmy się – Jaguars grają teraz mecze dla beki. Ich trenerem jest ktoś, kto przestanie nim być wraz z końcem sezonu, a drużyna teraz rywalizuje o kolejny pick numer 1 w drafcie z rzędu. Sam Darrell Bevell jest jednak zainteresowany posadą trenera Jaguars na stałe. Ma na to raczej wątpliwe szanse, ale z drugiej strony nikt Jags nie będzie oskarżał o podejmowanie logicznych decyzji:

Do tej pory nie mieliśmy żadnych rozmów na ten temat. Wiecie, teraz jesteśmy zamieszani w te różne problemy spowodowane pandemią i w ogóle, więc mam inne obowiązki, jak np. przygotowanie naszej drużyny do wyjścia na boisko w niedzielę. Ale jeśli chodzi o bycie zainteresowanym pracą na stałe, to owszem, jak najbardziej jestem zainteresowany.

Bill Belichick i Mac Jones są trochę jak dziadek i wnuczek – nawet wiekowo wszystko się zgadza. Coach ostatnio rozbawił młodego rozgrywającego w trakcie meczu, co zauważyły kamery. Trener w typowy dla siebie sposób zbagatelizował całą sprawę, mówiąc:

Posiadanie takiego prowadzenia to bardzo rzadka sprawa w naszej lidze. Dlatego mieliśmy chwilę, żeby się uspokoić i porobić żarty w trakcie meczu. Jestem bardzo szczęśliwy z tej drużyny. Mac jest bardzo równy. Wiesz, czego od niego oczekiwać, każdy dzień wygląda tak samo. Jest dobrze przygotowany, jest zawsze za wcześnie i zawsze gotowy do pracy. Jest też świetnym zawodnikiem do trenowania, bo szybko reaguje na wszystko, o co go poprosisz i mało narzeka.  

Las Vegas Raiders 23 – 20 Indianapolis Colts

Co za końcówka, panie drogi! Raiders i Colts przygotowali nam kawał porządnego meczycha, który dzięki swojemu wynikowi dodaje też pikanterii przyszłotygodniowej batalii między Chargers a Raiders. Rich Bisaccia potrafił przywrócić swój zespół na dobrą drogę po tym kompletnie szalonym sezonie, a Las Vegas są o jedno zwycięstwo od play-offów – wszystko dzięki agresywnej grze w pojedynku z Colts:

W tym meczu wiedzieliśmy, że jeżeli trafią się czwarte próby i do zdobycia jard, czy dwa jardy, to mamy naprawdę kozacki zestaw zagrywek na takie sytuacje. Wiemy, że jak Carr ma możliwość ucieczki i improwizacji, to daje z siebie wszystko i potrafi wyczarować sporo dobrego. Tak się stało i tym razem, a my stoimy teraz przed najważniejszym meczem tego sezonu. 

Frank Reich bał się natomiast tego, że Carson Wentz może być niedostępny w meczu przeciwko Raiders – QB1 był bowiem chory na koronawirusa. Dlatego trener wyjaśnił, że rozmawiał w tym czasie z Philipem Riversem, który piastował pozycję rozgrywającego w zeszłym sezonie, a następnie przeszedł na sportową emeryturę.

Jak stwierdził trener:

Owszem, gadałem z Philipem. Wiecie o tym, jestem z nim całkiem blisko. Rozmawialiśmy na temat przyszłości przez cały rok. Patrzyłem na to, jak mu idzie z jego drużyną licealną. Ostatnio był na wakacjach świątecznych ze swoją rodzinką. Porozmawiałem z nim na temat naszej sytuacji tutaj, ale nie będę wam zdradzał szczegółów naszych dyskusji.

Kansas City Chiefs 31 – 34 Cincinnati Bengals

Ależ się Duży Czerwony zdenerwował! Końcówka tego meczu była jedną z najdziwniejszych tego sezonu, a Bengals absolutnie wykorzystali każdy błąd Chiefs, kopiąc w końcu field goal, który dał im zwycięstwo. Andy Reid był wściekły na pomeczowej konferencji i podsumował cały występ i wszystkie pytania dziennikarzy słowami:

Słuchajcie – nie chce zostać ukarany przez NFL za swoje słowa.

Szaleniec to zrobił – chociaż sam byłem krytycznie nastawiony wobec Zaca Taylora w zeszłym sezonie, kiedy pozwolił na to, by Joe Burrow prawie zmarł na boisku, to niecały rok później ten wygrywa drugą najlepszą dywizję w NFL. Nawet sam trener nie krył swojego zachwytu całą sytuacją, powstrzymując się od łez na pomeczowej konferencji prasowej:

Jestem dumny z naszej drużyny. Sami widzieliście, przez co musieliśmy przechodzić, przecież byliście tu przez cały sezon. Musieliśmy o wszystko walczyć i nie pominęliśmy żadnego kroku, żeby znaleźć się tu, gdzie teraz jesteśmy.

New York Giants 3 – 29 Chicago Bears

Oto pojedynek dwóch trenerów, których raczej nie zobaczymy w przyszłym sezonie. Joe Judge jest absolutnym bajkopisarzem, który nawet po tak zawstydzającej porażce miał czelność mówić, że widzi sporo pozytywów w swoim zespole. Gdzie przepraszam? Chyba na testach covidowych…

Na miejscu Nowojorczyków bym go wywiózł na taczkach i modlił się o kogoś porządnego w roli trenera i rozgrywającego, bo Danny Dimes przyszłością tej franczyzy raczej nie jest.

Joe Judge natomiast na pomeczowej konferencji kompletnie odleciał i zaczął opowiadać takie niestworzone rzeczy, że nie wiem nawet, który fragment wam przetłumaczyć:

Mogę wam powiedzieć, że mam zawodników, którzy będą wolnymi agentami i codziennie przychodzą do mojego biura, by mnie prosić, abym został. Wiem o tym. Wiem też o tym, że mam zawodników, którzy byli tutaj w zeszłym roku i poszli gdzieś indziej, żeby dostawać lepsze pieniądze, ale teraz marzą o tym, żeby wrócić. Ok? Więc wiem, że fundamenty są tutaj dobre.

Potem dodał m.in. że nie zamierza publicznie krytykować swoich zawodników, jak niektórzy „tchórze”, a także opowiedział o tym, jak to kiedyś w Patriots mieli podobną sytuację, co w Giants, a potem i tak wygrali Super Bowl. Teraz nie robię sobie żartów – dla jego zdrowia psychicznego, Joe Judge powinien zostać odsunięty od pozycji trenera głównego w NFL.

W podobnej sytuacji jest Matt Nagy, który ma opuścić organizację Bears już w przyszłym tygodniu – tak informują nas ligowi insiderzy. Nikt raczej po nim nie będzie płakał, zwłaszcza, że coach już teraz zaczął przeprowadzać wewnętrzny sabotaż, wystawiając w linii ofensywnej starego i doświadczonego Jasona Petersa, zamiast młodego Tevena Jenkinsa:

To jest zawodnik godni Hali Sław, który jest w lidze od wielu lat i przeszedł przez prawdziwe g*wno, żeby do nas powrócić, a do tego grał jak oszalały przez cały sezon. Dlatego zamierzam nadal robić to, co jest najlepsze dla naszej drużyny i wystawiać najlepszych możliwych zawodników.

A już jutro czeka nas rekord Chargers, pożegnanie Seahawks, przedsmak play-offów w Dallas i przekazanie pałeczki nowej krwi w San Francisco. Do zobaczenia!

Tłumaczenia i tekst opracował Kamil Kacperski

*

Mamy też swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia. 

https://www.facebook.com/groups/464888500937826/

Leave a Reply

%d