Skip to content

Niedziela z NFL – Week 6

Wkraczamy w tę fazę sezonu, w której w trakcie pojedynczego tygodnia nie obejrzymy w akcji wszystkich drużyn w lidze. Od 6. kolejki zaczynają się bowiem BYE weeks. Cztery pauzujące drużyny to jednak stosunkowo niewiele więc wciąż czeka nas dziś sporo spotkań. Zapraszamy na przegląd najciekawiej zapowiadających się meczów.

15.30 Miami Dolphins (1-4) @ Jacksonville Jaguars (0-5)

Podobnie jak przed tygodniem niedzielę z futbolem zaczynamy już w porze obiadowej. Na stadionie Tottenhamu zagrają drużyny, które w Europie goszczą bardzo często. Jaguars to już prawie ekipa z Londynu – w stolicy Wielkiej Brytanii pojawia sie już po raz ósmy. Dla Dolphins będzie to 5. spotkanie z europejską publicznością. Czy w swoim „drugim domu” Jaguars odniosą wreszcie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie?

Duża liczba wysokich wyborów w tegorocznym drafcie miała pomóc ekipie z Jacksonville odbić się od osiągniętego w zeszłym roku dna. Rookies nie grają jednak zbyt dużo – Travis Etienne doznał kontuzji w preseason i w tym roku nie zadebiutuje, CB Tyson Campbell po słabszych występach został odsunięty na ławkę. OT Walker Little nie powąchał jeszcze boiska. S Andre Cisco gra tylko w formacjach specjalnych a DT Jay Tufele zagrał pierwsze snapy dopiero przed tygodniem. Oczywiście najważniejszy z debiutantów Trevor Lawrence ma pewne miejsce w składzie ale jego początki w lidze nie należą do łatwych. Jeśli #1 draftu marzy się big game to ciężko mu będzie o lepszą okazję ku temu niż mecz z Dolphins.

Goście przegrali 4 spotkania z rzędu ale jeśli chcą szukać powodów do optymizmu to takowym powinien być powrót Tuy Tagovailoy. Rozgrywający, który opuścił trzy ostatnie mecze (a właściwie prawie 4) doszedł już do siebie po kontuzji żeber i za jego sprawą gra ofensywna Delfinów ma szansę wyglądać lepiej niż w ostatnich tygodniach.

19.00 Kansas City Chiefs (2-3) @ Washington Football Team (2-3)

Słaba postawa Chiefs to jedno z największych zaskoczeń w tym sezonie. Na opisanie ich tragicznej obrony praktycznie brakuje słów a co gorsza Patrick Mahomes zmuszony do ciągłego gonienia wyniku popełnia nietypowo dużą jak na siebie liczbę błędów. W dodatku w przegranym meczu z Bills kontuzji doznał Clyde Edwards-Helaire i przez kilka najbliższych tygodni Chiefs będą pozbawieni swojego młodego running backa.

Mimo tylu problemów ekipa z Kansas City wciąż pozostaje faworytem spotkania z WFT. W zeszłotygodniowej zapowiedzi pisałem o Football Team jako „definicji przeciętności” i drużyna Rona Rivery nie zrobiła nic by zerwać z tą łatką. Co prawda Chase Young zaliczył wreszcie pierwszego sacka w sezonie ale to za mało by liczyć na to, że defensywa stołecznej ekipy będzie w stanie zatrzymać Mahomesa.

19.00 Cincinnati Bengals (3-2) @ Detroit Lions (0-5)

W 2008 roku Lions jako pierwsza drużyna w epoce 16-meczowego sezonu zasadniczego dokonali niechlubnej sztuki zdobycia tytułu imperfect season przegrywając wszystkie spotkania. Teraz mogą zostać pierwszą ekipą, która przegra wszystkie 17 meczów.

Bengals do tej pory wygrywali spotkania z teoretycznie słabszymi przeciwnikami a ostatnio ulegli Green Bay Packers dopiero po dogrywce (w dramatycznym meczu, w którym kickerzy zapomnieli jak się kopie). Wiele więc wskazuje na to, że Lions na swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie będą musieli jeszcze poczekać.

19.00 Green Bay Packers (4-1) @ Chicago Bears (3-2)

Prawdziwy klasyk. Starcie dwóch drużyn z przebogatą historią. Są to wszak ekipy z największą liczbą zwycięstw w historii – Bears wygrali 778 spotkań a Packers 770. Oba zespoły wygrały swoje mecze w zeszłym tygodniu więc do dzisiejszego starcia powinni przystępować w dobrych nastrojach.

Kibice Miśków z pewnością czekają aż ich młody rozgrywający Justin Fields dostanie więcej swobody i okazji do pokazania pełni swojego potencjału. Na razie jednak Bears polegają w dużej mierze na grze biegowej. Dużym problemem jest więc kontuzja Davida Montgomery’ego, który kolejne kilka tygodni spędzi na liście Injured Reserve. W dodatku jego bezpośredni zastępca Damien Williams otrzymał w tym tygodniu pozytywny wynik testu na Covid-19 co sprawia, że starterem na pozycji RB będzie dziś rookie Khalil Herbert.

19.00 Los Angeles Chargers (4-1) @ Baltimore Ravens (4-1)

Największy hit okna wczesnowieczornego. Dwie ekipy o identycznym bilansie. Dwie ekipy ze świetnymi, młodymi rozgrywającymi. Z jednej strony Justin Herbert, który na ostatnie 9 spotkań wygrał 8, z drugiej Lamar Jackson – „Mr. October” który w dotychczasowej karierze posiada bilans 8-0 w meczach rozgrywanych w październiku.

Oba zespoły posiadają groźną ofensywę i wyraźnie gorszą obronę. Chargers kiepsko radzą sobie z obroną przeciwko biegom, zaś Ravens mają problemy w secondary czego potwierdzeniem jest ponad 400 jardów rzuconych przez Carsona Wentza w ostatnim Monday Night Football.

Ważnym wydarzeniem dla sympatyków ekipy z Baltimore będzie debiut Rashoda Batemana. Skrzydłowy, który został wybrany przez Ravens w 1. rundzie tegorocznego draftu spędził początek sezonu na IR. Teraz dołącza do drużyny i będziemy mieli okazję przekonać się co potrafi ten młodzian. Jeśli uda mu się złapać odpowiednią „chemię” z Jacksonem to Ravens umocnią swoją pozycję w czołówce najsilniejszych ekip ligi.

Pozostałe mecze o 19:

Los Angeles Rams (4-1) @ New York Giants (1-4)

Houston Texans (1-4) @ Indianapolis Colts (1-4)

Minnesota Vikings (2-3) @ Carolina Panthers (3-2)

 

22.05 Arizona Cardinals (5-0) @ Cleveland Browns (3-2)

Tydzień temu Browns zafundowali nam prawdziwy shootout w meczu z Chargers. Co ciekawe był to zaledwie drugi mecz w historii NFL zakończony wynikiem 47-42. Poprzednio taki rezultat padł… w grudniu 2020, również za sprawą porażki Browns, którzy ulegli Baltimore Ravens.

Był to pierwszy tak słaby mecz defensywy Cleveland w tym sezonie (no może drugi, po starciu z Chiefs w Week 1). Pocieszeniem może być za to postawa formacji ataku, w szczególności Bakera Mayfielda, który rozegrał najlepsze spotkanie w tym roku. Przed gospodarzami nie lada wyzwanie bo do Ohio przyjeżdża jedyna niepokonana drużyna w lidze. W dodatku Browns będą musieli radzić sobie bez Nicka Chubba, którego wyeliminowała kontuzja łydki.

Kontuzje nie omijają również gości. I mowa tu niestety o poważnych urazach. Maxx Williams, który przed tygodniem doznał kontuzji kolana prawdopodobnie nie wróci już na boisko w tym sezonie. Reakcja sztabu Cardinals na utratę najlepszego TE była szybka i zdecydowana. W zamian za CB Taya Gowana i 5. rundę draftu 2022 z Eagles na pustynię przywędrował Zach Ertz. Oczywiście doświadczony tight end nie będzie mógł wspomóc Cardinals w tym meczu gdyż zagrał już w Week 5 w barwach Philadelphii.

22.25 Dallas Cowboys (4-1) @ New England Patriots (2-3)

6 ostatnich spotkań między tymi drużynami kończyło się wygraną Patriots. Nie da się jednak ukryć, że w Bostonie mamy teraz nową erę, w której znacznie ciężej o zwycięstwa. Cowboys przylatują do Nowej Anglii w roli faworyta. Ostatni raz, kiedy ekipa z Dallas przystępowała do starcia z Patriots mając korzystniejszy bilans miał miejsce w 1981.

Wtedy Cowboys udźwignęli ciężar bycia faworytem i wygrali. Czy tak będzie i tym razem? Kibice z Teksasu mają prawo być optymistami. Ezekiel Elliott i Tony Pollard nadszarpują siły obrońców rywali a Dak Prescott skutecznie to wykorzystuje prezentując w tym sezonie być może najlepszą formę od czasu przyjścia do ligi w 2016.

Choć w Patriots nie ma już m.in. Stephona Gilmore’a defensywa zespołu z Massachusetts ponownie stanowi siłę, z którą należy się liczyć. I choć Mac Jones to jeszcze nie zawodnik, który może wziąć na siebie cały ciężar prowadzenia ofensywy po punkty to trzeba przyznać, że rookie QB i tak radzi sobie lepiej niż przypuszczało wielu ekspertów i obserwatorów. Nie jest łatwo typować na co stać zespół Billa Bellichicka w tym sezonie ale może na pierwsze sukcesy w erze po Brady’m nie trzeba będzie wcale czekać długo.

Wieczorem również:

22:25 Las Vegas Raiders (3-2) @ Denver Broncos (3-2)

2:20 Seattle Seahawks (2-3) @ Pittsburgh Steelers (2-3)

A Wy? Na które spotkanie najbardziej czekacie? Dajcie znać w komentarzach lub na naszych social mediach.


Autor: Michał Cichowski

Michał Cichowski View All

Z futbolem związany od 2012 roku. Zakochany w Seahawks - tych ze Seattle i tych z Gdyni (niestety już nieistniejących).
W ekipie NFLPolska (wcześniej pod nazwą FFP) od 2017. Kibicuje również innym drużynom ze Seattle (Mariners, Sounders, Kraken)

Leave a Reply

%d