Skip to content

OkiemKickera #16

Czwartek to idealny czas na kolejny felieton z cyklu #Okiem Kickera. Tym razem z delegacji, Dawid Pańczyszyn pisze prosto z Irlandii. Zapraszamy!

Na wstępie przypominamy o naszym podcaście, z podsumowaniem week 13 i zapowiedzią kolejnego tygodnia w NFL.

***

Pechowy tydzień numer 13 zastał mnie daleko od domu, ale okazuje się, że Irlandia jest bardzo gościnna dla kibiców futbolu, więc pub, z redzone na ekranie, nie był najtrudniejszą misją na zielonej wyspie. Świeże powietrze, długie spacery wzdłuż oceanu i odległość od domu, pozwoliły złapać dystans i zaakceptować, że jesteśmy już w ostatnich tygodniach przed końcem sezonu regularnego. Z jednej strony mamy takie kwiatki jak NFC South, gdzie walczą o jak najniższy bilans dający playoffy, a z drugiej NFC East, gdzie nawet wygranie 13 spotkań, może nie dać pierwszego miejsca w dywizji. Pomiędzy siedzą sobie te dywizje, gdzie na szczycie przebywa drużyna będąca faworytem całej ligi, jak Chiefs, albo Vikings, a reszta bije się między sobą o drugie miejsce. Kac po Super Bowl ostatecznie pogrążył Rams, a Bengals udało się go w porę zneutralizować, i znów wrócili do czołówki, pokonując wcześniej wspomnianych Kansas City. Brady znów usiadł na ławce w czwartej kwarcie, spuszczając głowę w dół, co oznaczało, że Saints będą musieli się pogodzić z porażką po comebacku Bucs.

Dziś tylko jeden temat, ale wydaje mi się, że warty poruszenia. Będzie to trochę pean, ale też takie są realia. NFL w swojej aktualnej formie uważam za najbardziej wyrównaną i nieprzewidywalna ligę świata. Wystarczy spojrzeć na mistrzostwa świata. Hiszpania odpada z Maroko, Niemcy nie awansują z grupy, a Argentyna jest w ćwierćfinale, mimo, że pierwszy mecz przegrała z Arabią Saudyjską. Teraz przenieśmy to na realia codzienne piłki nożnej. Owszem, ktoś z dołu Premier League czasem urwie punkty komuś top six. Augsburg może i wygra z Bayernem, PSG straci punkty ze Stade Reims, a Real Madryt zostanie pokonany przez Rayo Vallecano. Nie zmienia to jednak statusu quo, który na koniec dnia i tak, z bardzo rzadkimi wyjątkami, stawia wspomniane drużyny na górze stawki. W NBA czy MLB, każdy może szastać pieniędzmi na prawo i lewo, a nawet luxury tax jest tylko kolejna cyferką której kwotę trzeba przelać na konto ligi. Teraz spójrzmy na NFL. Parity w National Football League jest na takim poziomie, że w dwa, a czasem nawet jeden sezon, można całkowicie odwrócić drużynę. Joe Burrow, który zabrał mizernych Bengals do Superbowl, Dan Campbell, który zaszczepił w Lions głód wygrywania, Jaguars, którzy zrobili sobie przerwę w zadawaniu cierpienia swoim kibicom, i prawie dotarli do superbowl. Drużyny z odpowiednimi osobami w managemencie, a także w coaching staffie, mają do dyspozycji narzędzia, do zbudowania drużyny która w środowisku tej ligi, może całkiem sprawnie wjechać na autostradę do sukcesu. Do tego dochodzi kwestia playoffów, gdzie any given sunday nabiera całkiem innego wymiaru. Drużyny z najlepszym bilansem sezonu regularnego mogą polec w starciu z zespołem, który rzutem na taśmę w ogóle zapewnił sobie miejsce w tej fazie rozgrywek. Sprawia to, że kiedy sezon się kończy, nawet Ci z największym przesytem, szybko zaczynają tęsknić za NFL. Niektórzy są aż tak wygłodniali, że rzucają się nawet na preseason w sierpniu. Liga w samej już erze Super Bowl przechodziła różne transformacje, ale salary cap jako innowacja i playoffy w formacie one and done, jak zachowanie tradycji, to kroki, które sprawiły, że serce i rozum, straciły dla tego produktu miliony osób. NFL niepodzielnie rządzi uwagą kibiców w stanach, a to dlatego, że znaleźli słoty środek pomiędzy magią momentu, a sprawiedliwością wyniku. Pewnie nie będzie to trwać wiecznie, i któraś decyzja zmieni trajektorię, ale do tego czasu cieszmy się z tego, że możemy na bieżąco śledzić poczynania zawodników w aktualnej erze tego sportu.

*

CIEKAWOSTKI

Kiedy myślisz, że OBJ Clownshow już dobiega końca.

Każdy ma swoją ścieżkę, nawet Ci urodzeni w 1996.

Davante Adams Deep Threat: confirmed.

Niech ktoś go uratuje.

Najmniej rozchwytywany free agent.

Mocny rocznik.

Mocny backup.

Josh Jacobs wstał. On wstał.

Autor: Dawid Pańczyszyn

*

Mamy też swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia. 

https://www.facebook.com/groups/464888500937826/

Leave a Reply

Discover more from NFLPolska

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading