Skip to content

Patriotyczny Raport #36. Belichick a sprawa Patriots

New England Patriots nadal są i pozostaną w tym sezonie w nieciekawym położeniu. Kiedy większość drużyn w lidze walczy o awans do play-offów, fani Patriots – przynajmniej niektórzy – mają mieszane uczucia po zwycięstwie z Pittsburgh Steelers, bo przecież może to w kontekście kolejnego sezonu okazać się zwycięstwem pyrrusowym. Do tego wszystkiego dochodzi sprawa legendarnego trenera Billa Belichicka, wokół którego pojawia się coraz więcej informacji. 

*****

Jeśli chcielibyście dołączyć do #TeamNFLPolska i nas wesprzeć na serwisie Patronite, szczegóły znajdziecie na https://patronite.pl/nflpolska.com

lub klikając przycisk -> Wspieraj Autora na Patronite

Z góry bardzo serdecznie dziękujemy! Dzięki temu wsparciu możemy funkcjonować i się rozwijać.

*****

Jeśli drużyna ma tego samego trenera od minimum kilku sezonów i w ciągu ostatnich dwóch zalicza jeden przeciętny, jeden marny, a poza tym wielu podjętych decyzji nie da się obronić, to ten trener prawdopodobnie traci pracę i nikt się nawet nad tym dwa razy nie zastanowi. Jednak jeśli ten trener poprowadził wcześniej franczyzę do rekordowej liczby pierścieni mistrzowskich, to sprawa trochę się zmienia.

Chodzi oczywiście o Billa Belichicka, o którym pojawia się coraz więcej informacji. Ostatnie dwa lata są bardzo słabe, naznaczone beznadziejnymi decyzjami w kwestii zatrudniania swoich kolegów do sztabu (m.in. defensywnego trenera w roli ofensywnego koordynatora), kilkoma innymi złymi decyzjami w kwestiach rosterowych czy marnym draftem 2022.  I o ile trenerem Bill nadal zdaje się być świetnym (jego obrona jest mocna nawet przy sporych osłabieniach), o tyle w kwestii budowania zespołu liga mu po prostu uciekła. I nie ma tu co popadać w przesadne reakcje jak Amerykanie w mediach społecznościowych, jak to Belichick nie jest dobrym trenerem, tylko „stworzył” go Tom Brady – szczególnie że te same osoby wcześniej mówiły, że Brady to systemowy rozgrywający, a Belichick mógłby wygrywać z każdym. Obaj byli w swoim czasie fantastyczni i stworzyli niepowtarzalną dynastię, która nie powstałaby ani bez jednego, ani bez drugiego.

Niestety trenerzy, tak jak zawodnicy, w pewnych kwestiach mogą się po prostu brzydko zestarzeć i właśnie to stało się z Belichickiem, którego relacja z Patriots chyba po prostu się wypaliła. Trudno będzie przywrócić blask temu projektowi w aktualnym kształcie – albo inaczej, widzę taką możliwość, ale wymagałoby to spraw (zatrudnianie ludzi z zewnątrz, nie kolegów i być może oddanie roli generalnego menedżera), na które Belichick się nie zgodzi. Dlatego uważam, że najlepiej byłoby się rozstać – Patriots dostaliby powiew świeżości, niezwykle potrzebny, szczególnie jeśli uda im się powalczyć o czołowego rozgrywającego draftu. Belichick prawdopodobnie dostałby szansę gdzie indziej, by pobić trenerski rekord zwycięstw NFL. I jeśli dostanie szansę w drużynie, która roster ma już jako tako zbudowany (Chargers?), to spokojnie widzę go za rok w play-offach, bo trenerem w sensie czysto boiskowym naprawdę nadal jest znakomitym. Chciałbym tego zresztą, żeby trochę uciszył te populistyczne głosy.

Ale przejdźmy do informacji ludzi, którzy mają swoje (dobre) źródła, a nie tylko moich opinii. W ostatnich dniach pojawiło się w kwestii Belichicka co najmniej kilka nowych wiadomości, które można podsumować w kilku podpunktach:

  • Rok temu właściciel Robert Kraft wkroczył do akcji i wymusił na Belichicku wymianę ofensywnego koordynatora na kogoś, kto przynajmniej zna się na ataku. Jednocześnie dał nowy kontrakt Jerodowi Mayo, co wszyscy odebrali jako plan przyszłościowy. I tak też miało być – Belichick miał prowadzić Patriots jeszcze przez dwa sezony w pogoni za rekordem, a potem drużynę miał przejąć Mayo;
  • Sytuacja się zmieniła, ponieważ nikt nie przewidział, że Patriots będą w tym sezonie aż tak źli. Dlatego wszystko na ten moment wskazuje na to, że Belichick pożegna się z drużyną;
  • Ostateczna decyzja jednak nie jest jeszcze podjęta. Mogą ją zmienić ostatnie cztery mecze, jeśli Patriots pokażą się w nich z dobrej strony i będą wygrywać;
  • Nawet jeśli nastąpi rozstanie, to nie będzie ono miało miejsca dzień po zakończeniu sezonu, jak w wielu innych przypadkach, a potrwa to dłuższą chwilę, bo sytuacja jest wyjątkowa;
  • Mayo nie jest też pewniakiem do przejęcia drużyny. Jest faworytem, ale będzie musiał zaprezentować Kraftowi dobry plan na poprawę ofensywy. Byłby bowiem defensywnym trenerem, a to z atakiem Patriots mają ogromny problem;

Ostatni punkt podoba mi się najbardziej, bo to by oznaczało, że Kraft ma w tej kwestii podobne podejście do mnie. Mayo wydaje się naprawdę dobrym kandydatem, ale patrząc na resztę ligi trudno jest oprzeć się pomysłowi na ofensywnego trenera głównego, szczególnie jeśli pojawi się nowy rozgrywający. Cieszę się, że ewentualne obietnice złożone Mayo nie są aż tak wiążące, że Kraft odda mu drużynę cokolwiek się nie stanie. Mayo plus ofensywny koordynator z nowoczesnym systemem to być może najlepsza opcja dla Patriots, szczególnie że na topowych ofensywnych kandydatów na trenera głównego Patriots mogą nie mieć szans (są lepsze drużyny do przejęcia plus Patriots będą pewnie zwlekać z zatrudnieniem). Jest oczywiście w takiej sytuacji zagrożenie, że dobry koordynator odejdzie zaraz by być trenerem głównym gdzie indziej, ale może w międzyczasie zbudować cały pion swoich ludzi, dzięki czemu te przejścia będą płynne. Z kolei ofensywny trener główny jest zagrożeniem, że ta od lat dobra obrona Patriots przestanie być dobra jak przyjdą do niej inni ludzie. Opcja idealna to oczywiście ofensywny head coach z Mayo jako koordynatorem defensywy, ale po tym wszystkim chyba nie ma opcji, żeby Mayo się na to zgodził.

Oczywiście zakładając, że Belichick pracę straci, bo jak widać wyżej to może się zmienić. Co nie do końca mi pasuje – czemu miałyby o tym zadecydować ostatnie, nieistotne mecze? Jedyną opcję, jaką widzę, to że wygrywający Patriots popsuliby sobie szansę na wybór rozgrywającego, a bez nowego talentu na pozycji to już trudno, niech Belichick będzie jeszcze rok.

Niemniej cztery ostatnie mecze wydają się nie być nieistotne. Wręcz przeciwnie – są być może kluczowe dla przyszłości drużyny pod względem wyboru w drafcie i trenera, który tego wyboru dokona. Zobaczymy, sam łapię się czasem na tym, żeby może najlepszego trenera w historii nie puszczać wolno, nawet jeśli się zestarzał, bo będzie to bardzo bolesne rozstanie, podobne zresztą jak z Bradym. Niemniej dla przyszłości drużyny to chyba aktualnie najlepsza opcja, szczególnie jeśli te ostatnie mecze będą przegrane, a wybór w drafcie wysoki.

Autor: Jakub Kazula

Mamy też swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia. 

https://www.facebook.com/groups/464888500937826/

Leave a Reply

Discover more from NFLPolska

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading