Skip to content

Piąta niedziela sezonu – zapowiedź

Dla kibiców w Europie głównym wydarzeniem piątego tygodnia sezonu jest NFL International Series – po zeszłorocznej przerwie spowodowanej pandemią najlepsza liga świata wraca do Londynu. Oprócz starcia na stadionie Tottenhamu czeka nas jeszcze kilka ciekawych pojedynków.

15:30 New York Jets (1-3) @ Atlanta Falcons (1-3)

Gdyby ten mecz odbywał się po drugiej stronie oceanu pewnie ciężko byłoby znaleźć większą grupę osób (poza kibicami tych drużyn) zainteresowanych starciem dwóch ekip mających niewielkie szanse na grę w play-offach.  International Series umiejscowione jest jednak w osobnym oknie czasowym dzięki czemu niedzielę z NFL zaczynamy w tym tygodniu nie od 19 ale już w porze obiadowej.

Jets w ubiegłym tygodniu sprawili ogromną niespodziankę i wygrywając z Titans wyeliminowali z gry tysiące uczestników Survival Football. Dobrze w tym spotkaniu wyglądał #2 tegorocznego draftu Zach Wilson. Jego podanie na TD do Coreya Davisa było jedną z najbardziej efektownych akcji ubiegłego weekendu.

Falcons przylecieli do Londynu mocno osłabieni w ataku. Trzeci mecz z rzędu opuści z powodu kontuzji kostki Russell Gage a z „powodów osobistych” przeciwko Jets nie zagra również najlepszy WR zespołu z Atlanty Calvin Ridley. Teoretycznie powinno to oznaczać większą liczbę targets dla Kyle’a Pittsa. Rookie TE, który ma zapisać się w historii tej pozycji obok takich nazwisk jak Antonio Gates, Rob Gronkowski czy były gracz Falcons Tony Gonzalez wciąż czeka na swój pierwszy TD w NFL.

Problemy z kontuzjami po stronie nominalnych gospodarzy, fakt posiadania przez Jets lepszej defensywy i podbudowane dobrym występem morale Zacha Wilsona to czynniki, które pozwalają wierzyć, że drużyna z Nowego Jorku może wygrać drugie spotkanie z rzędu. Ciężko jednak wskazać w tym przypadku jednoznacznego faworyta.

19.00 Denver Broncos (3-1) @ Pittsburgh Steelers (1-3)

Steelers rozpoczęli sezon od niespodziewanego zwycięstwa nad Bills po czym przegrali trzy kolejne mecze. Broncos również zaczęli sezon nadspodziewanie dobrze bo aż od bilansu 3-0. Należy jednak pamiętać, że rywale z którymi przyszło im się mierzyć (Giants, Jaguars i Jets) nie należą delikatnie mówiąc do czołówki ligi. Pierwszym poważnym sprawdzianem miało być starcie z Ravens. Ten sprawdzian Broncos oblali przegrywając 7-23 ale może wynik wyglądałby inaczej, gdyby nie uraz Teddy’ego Bridgewatera, który musiał opuścić boisko w pierwszej połowie.

Na szczęście dla kibiców drużyny z Denver wiele wskazuje na to, że Bridgewater będzie w stanie wrócić do składu już na mecz ze Stalowymi. Z pewnością daje on swojej ekipie większe szanse na zwycięstwo niż Drew Lock.

Skoro o rozgrywających mowa warto zatrzymać się na chwilę przy osobie Bena Roethlisbergera. Doświadczony QB zmaga się z kilkoma urazami w tym m.in. biodra. Nie pozostaje to bez wpływu na jego grę, która podobnie jak i całej ofensywy Steelers nie zachwyca. Wśród kibiców zaczynają pojawiać się głosy domagające się szansy dla Masona Rudolpha.

Przypomnijmy, że drużyna z Pittsburgha sięgnęła w 1. Rundzie draftu po running backa Najee Harrisa. I choć pierwszoroczniak pełni w ekipie kluczową rolę, nie schodząc z boiska przy 3. próbach to jak na razie niewiele z tego wychodzi. Pod względem liczby jardów zdobytych biegiem Steelers plasują się na ostatniej, 32. pozycji w lidze.

Przy wspomnianych wyżej problemach z obsadą pozycji Quarterbacka ten mecz nie zapowiada się jako zbyt atrakcyjny dla oka ale doskonale wiemy, że NFL potrafi zaskakiwać i być może kibice na Heinz Field i przed ekranami obejrzą ciekawe widowisko. Przecież nawet we współczesnym NFL rozgrywający to tylko część drużyny.

19.00 Green Bay Packers (3-1) @ Cincinnati Bengals (3-1)

Od lat mówi się o tym, że Aaron Rodgers musi często rzucać do przypadkowych receiverów i nie zostaje otoczony talentami w takim stopniu w jakim na to zasługuje. Jeśli ktoś uważa, że to przesada to być może zmieni zdanie po zapoznaniu się z ciekawą statystyką. Na 420 podań na TD, które uzbierał w dotychczasowej karierze #12 zaledwie 4 były udziałem zawodników wybranych w 1. rundzie. Wszystkie zaliczył Marcedes Lewis, który do Packers trafił po wielu latach spędzonych w Jacksonville. Dla porównania Joe Burrow ma w karierze zaledwie 22 podania na TD z czego aż 5 do pierwszorundowców (4 ma już w tym sezonie Ja’Marr Chase).

Obie ekipy legitymują się bilansem 3-1 ale o ile Packers pokonali m.in. San Francisco 49ers o tyle w przypadku Bengals trochę tak jak to ma miejsce u Broncos bilans jest w pewnej mierze zasługą  słabszych rywali w początkowej części kalendarza. W dodatku porażka z Bears chluby na pewno nie przynosi. Jeśli Bengals chcą pokazać, że są „for real” i po raz pierwszy od 2015 roku awansować do playoffów mecz z Packers jest znakomitą okazją by drużynę Zaca Taylora zacząć traktować poważnie.

19.00 New Orleans Saints (2-2) @ Washington Football Team (2-2)

W czasach Drew Breesa nie do pomyślenia byłoby, żeby Saints byli na szarym końcu ligi pod względem jardów zdobytych górą. Breesa w lidze już nie ma a z Jameisem Winstonem na rozegraniu chyba lepiej, że Saints ograniczają grę podaniową. Zwłaszcza, że ofensywa drużyny z Nowego Orleanu wciąż pozbawiona jest Michaela Thomasa. Skrzydłowy zapewne wróci do gry po BYE weeku, który Saints mają już za tydzień. Ekipa Seana Paytona będzie chciała wrócić na właściwe tory po niespodziewanej porażce sprzed tygodnia, gdy z Nowego Orleanu ze zwycięstwem wyjechali New York Giants.

WFT to w tym sezonie drużyna będąca definicją przeciętności. Wygrywają z ekipami, z którymi mają szansę (Giants, Falcons) a przegrywają ze znacznie lepszymi (Chargers, Bills). Taka przeciętność nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że QB drużyny ze stolicy pod nieobecność Ryana Fitzpatricka jest Taylor Heinicke. Heinicke nigdy nie będzie gwiazdą ligi ale jest w stanie prowadzić swoją drużynę do zwycięstw. By tak było, defensywa Football Team musi prezentować wyższą formę niż w dotychczasowych spotkaniach. Chase Young wciąż czeka na swój pierwszy sack w tym sezonie.

Pozostałe mecze o 19.00:

Detroit Lions (0-4) @ Minnesota Vikings (1-3)

New England Patriots (1-3) @ Houston Texans (1-3)

Miami Dolphins (1-3) @ Tampa Bay Buccaneers (3-1)

Philadelphia Eagles (1-3) @ Carolina Panthers (3-1)

Tennessee Titans (2-2) @ Jacksonville Jaguars (0-4)

22:05 Cleveland Browns (3-1) @ Los Angeles Chargers (3-1)

Na papierze to zdecydowanie jeden z największych hitów tej kolejki. Rzeczą, która na pewno martwi i która może wpłynąć niekorzystnie na atrakcyjność tego spotkania jest stan zdrowia Bakera Mayfielda. Rozgrywający Browns od Week 2 gra z kontuzją ramienia. Oczywiście nie chodzi o rękę rzucającą bo wtedy zapewne Bakera nie byłoby w ogóle na boisku ale ten uraz i tak wpływa na postawę QB ekipy z Cleveland. Było to szczególnie widoczne tydzień temu w meczu z Vikings, gdy zaliczył on jedynie 15 celnych podań w 33 próbach. Tamten mecz udało się Browns wygrać ale Chargers zapewne postawią cięższe warunki.

Justin Herbert, który w ubiegłym roku sięgnął po nagrodę Offensive Rookie of the Year nie zwalnia tempa i w tym sezonie może nawet liczyć się w wyścigu o MVP. Z kolei ofensywa Browns wobec problemów Mayfielda jeszcze bardziej niż zwykle opiera się na grze biegowej. Duet Nick Chubb i Kareem Hunt to bezsprzecznie najlepsze duo running backów w lidze. Tym co naprawdę pozwala Browns wygrywać mecz za meczem jest jednak bardzo mocna defensywa. Co prawda Myles Garrett, który 2 kolejki temu prawie w pojedynkę wygrał dla swojej drużyny mecz z Bears narzekał w tym tygodniu na urazy kolana i kostki ale zarówno on jak i jego kolega z formacji Jadeveon Clowney powinien być w stanie wybiec na boisko SoFi Stadium.

22:25 San Francisco 49ers (2-2) @ Arizona Cardinals (4-0)

Kiedy naprzeciw siebie stają dwie drużyny z NFC West takiego spotkania nie trzeba dodatkowo reklamować. Od początku sezonu zapowiadało się, że będzie to najbardziej interesująca dywizja w lidze i pierwsze tygodnie tylko utwierdziły nas wszystkich w tym przekonaniu. Wyścig o pozycję lidera stał się jeszcze ciekawszy w nocy z czwartku na piątek. Seattle Seahawks, którzy ostatnie 9 sezonów zawsze kończyli na 1. lub 2. miejscu w dywizji  nie tylko słabo zaczęli rozgrywki ale w dodatku na kilka tygodni stracili swoją największą gwiazdę Russella Wilsona. Rozsądek nakazuje więc zakładać, że w grze o palmę pierwszeństwa w NFC West liczą się już tylko trzy drużyny.

Cardinals na chwilę obecną utrzymują za swoimi plecami nie tylko rywali z dywizji ale też wszystkie pozostałe ekipy NFL. Podopieczni Kliffa Kingsbury’ego są jedynym zespołem, który pozostaje niepokonany. Kyler Murray w swoim trzecim sezonie w lidze utrzymuje naprawdę wysoki poziom.

Jednak to rozgrywający rywali będzie dziś postacią na której skupi się uwaga większości obserwatorów. Trey Lance zaliczy bowiem swój pierwszy start po tym jak kontuzja łydki wyeliminowała z gry Jimmy’ego Garoppolo. Zastępując doświadczonego kolegę w drugiej połowie meczu z Seahawks Lance pokazał, że czeka go jeszcze sporo pracy nad celnością podań ale przy odpowiednim systemie ofensywnym może wnieść dużo dobrego biegając z piłką.

Wieczorem również:

22.05 Chicago Bears (2-2) @ Las Vegas Raiders (3-1)

22.25 New York Giants (1-3) @ Dallas Cowboys (3-1)

2.20 Buffalo Bills (3-1) @ Kansas City Chiefs (2-2)

Jak to często bywa, najwytrwalszych kibiców którym po wielogodzinnym maratonie wciąż będzie mało futbolu czeka wisienka na torcie w postaci Sunday Night Football. Tym razem zmierzą się w nim ekipy, które spotkały się rok temu w AFC Championship Game. Wtedy stosunkiem 38 do 24 górą byli Chiefs.

Teraz mamy jednak nowy sezon a Chiefs nie zaczęli go zbyt dobrze. Ich defensywa należy do zdecydowanie najsłabszych w lidze i nawet Patrickowi Mahomesowi, który już 14-krotnie podawał w tym sezonie na TD jest ciężko niwelować straty. Dziś w nocy przed 3-krotnym Pro Bowlerem kolejne arcytrudne zadanie.  Na Arrowhead Stadium przyjeżdża bowiem najlepsza formacja obronna ligi w postaci Buffalo Bills.

Być może na to spotkanie Chiefs przygotują specjalną tajną broń. Mowa o Joshu Gordonie, który znajdował się do niedawna w ich Practice Squad ale po tym jak zaczyna łapać odpowiedni rytm treningowy i kilka dni temu został włączony do 53-osobowego rosteru powinien dostać szansę debiutu w barwach ekipy z Missouri.

Michał Cichowski View All

Z futbolem związany od 2012 roku. Zakochany w Seahawks - tych ze Seattle i tych z Gdyni (niestety już nieistniejących).
W ekipie NFLPolska (wcześniej pod nazwą FFP) od 2017. Kibicuje również innym drużynom ze Seattle (Mariners, Sounders, Kraken)

Leave a Reply

Discover more from NFLPolska

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading