Zakupy FF z NFLPOLSKA #1
Za nami pierwsza kolejka NFL, a co za tym idzie pierwsze starcia w fantasy football. Wiemy już, że nie wszystkie koncepcje na skład wypaliły. Warto przemyśleć temat wzmocnień. Dlatego Adrian Glejzer przyjrzał się bliżej jakie nazwiska mogą być warte zastanowienia. Zapraszamy!
QUARTERBACKS
Gardner Minshew (w składach 26% lig na Yahoo; następne 3 spotkania – @ TEN, vs MIA, @ CIN)
Minshewmania trwa dalej. Rozgrywający rozegrał bliskie perfekcyjnego spotkanie (173 jardy, 3 przyłożenia, 0 strat), a jego skazywana na pożarcie drużyna wygrała z Colts. Jeśli nie będzie często tracił piłek, będzie bardzo solidnie punktującym QB z solidną podłogą dzięki jardom zdobytym biegiem.
Teddy Bridgewater (22%; @ TB, @ LAC, vs ARI)
Solidny pierwszy występ Teddy’ego w Panthers. Zabrakło zwycięstwa, ale z punktu widzenia fantasy Bridgewater wyglądał lepiej niż można się było spodziewać. W trakcie meczu pokazał, że jest w stanie wykonać długie podanie (75-jardowe przyłożenie z Andersonem), jak i zdobyć jardy biegiem (26 w 4 próbach).
Kirk Cousins (34%; @ IND, vs TEN, @ HOU)
Sporo statystyk Cousins nabił, kiedy wynik spotkania był rozstrzygnięty. Słaba dyspozycja defensywy Vikings sugeruje, że to nie ostatni raz, kiedy Kirk będzie w ten sposób generował punkty w fantasy, a z tej perspektywy nie ma znaczenia, czy jardy i przyłożenia pochodzą z początku, czy z końca spotkania.
RUNNING BACKS
Nyheim Hines (21%; vs MIN, vs NYJ, @ CHI)
Przed startem sezonu wydawało się, że Jonathan Taylor i Marlon Mack będą wykorzystywani w grze dołem, a Hines – górą. Pierwsze spotkanie sezonu szybko zweryfikowało te wyobrażenia. Mack doznał kontuzji Achillesa, która zakończyła jego sezon, a Hines był wykorzystywany zarówno w grze górą, jak i dołem. Stylem i warunkami fizycznymi przypomina Austina Ekelera – z którego usług bardzo chętnie korzystał Philip Rivers w zeszłym sezonie w Chargers. Jego rola w ofensywie powinna być zauważalna, a w ligach które dają punkty za każde złapane podanie powinien być jeszcze cenniejszym zawodnikiem.
Malcolm Brown (27%; @ PHI, @ BUF, vs NYG)
Rams to kolejna drużyna, gdzie przed sezonem w składzie znajdowało się trzech RB, i nie było jasne który z nich będzie wykorzystywany najczęściej. Faworytem był wybrany w drafcie Cam Akers, ale to Malcolm Brown zaczął sezon z przytupem i był najbardziej wykorzystywanym RB zarówno w grze dołem, jak i górą. Przede wszystkim, to on dostawał piłkę, kiedy Rams znajdowali się mniej niż 5 jardów od pola punktowego przeciwników. Rola Darrella Hendersona wydaje się być minimalna, a podział obowiązków jako RB rozdzielony pomiędzy Browna i Akersa.
Benny Snell (17%; vs DEN, vs HOU, @ TEN)
Po tym jak opuścił 9 spotkań w ostatnich dwóch sezonach, teraz James Conner zaczął od kontuzji kostki w pierwszej kwarcie pierwszego meczu. I z tej okazji skrzętnie skorzystał Benny Snell, który zdobył 113 jardów. Na ten moment trudno stwierdzić, czy Conner będzie w stanie grać w najbliższy weekend, a najbliższych dwóch przeciwników pozwoliło głównemu RB rywali na 100+ jardów na otwarcie sezonu, więc Snell ma szanse od razu wskoczyć do głównych składów drużyn fantasy.
Dodatkowo Conner po sezonie będzie wolnym agentem, a z obozu Steelers słychać pogłoski, że to Snell ma być ich starterem w przyszłym sezonie. Być może niepewność związana z dostępnością Connera zmusi Steelers do zmiany głównego RB już w tym sezonie.
Joshua Kelley (13%; vs KAN, vs CAR, @ TB)
Austin Ekeler to bez wątpliwości główny RB Chargers, ale debiutant Kelley pokazał się z bardzo dobrej strony i z miejsca stał się drugą opcją drużyny na pozycji, marginalizując Justina Jacksona. Ta rola wydaje się być cenna w fantasy, bo Chargers starają się grać dużo akcji biegowych.
Myles Gaskin (1%; vs BUF, @ JAX, vs SEA)
Jordan Howard czy Matt Breida? Który z nich będzie głównym RB Miami? Niedzielny mecz z Patriots sugeruje trzecią odpowiedź na to pytanie. Gaskin był wykorzystywany najbardziej z tej trójki zawodników i jako jedyny z nich uczestniczył w grze podaniowej. Na ten moment trudno stwierdzić, czy Gaskin wygra walkę z bardziej doświadczonymi rywalami, ale sezon zaczął się dla niego bardzo dobrze.
Peyton Barber (4%; @ ARI, @ CLE, vs BAL)
29 jardów w 17 posiadaniach piłki nie wygląda dobrze. Nie zmienia to faktu, że Barber dostał piłkę 17 razy jako główny RB drużyny. Dostawał szansę przede wszystkim wtedy, gdy drużyna potrzebowała 1-3 jardów do zdobycia i nie zawodził, czego efektem były przede wszystkim dwa przyłożenia. Jeśli utrzyma pozycję lidera drużyny w posiadaniach, ciężko będzie przejść obojętnie obok takiej liczby okazji do punktowania.
Frank Gore (4%; vs SF, @ IND, vs DEN)
Le’Veon Bell opuścił boisko z kontuzją, a trener Adam Gase nigdy nie był jego wielkim fanem. Nieśmiertelny Frank ma szansę wskoczyć na jego miejsce w hierarchii. Jest to jednak ryzykowny typ, jako że OL Jets nie pomagają w rozwinięciu skrzydeł.
WIDE RECEIVERS
Robby Anderson (31%; @ TB, @ LAC, vs ARI)
Świetny debiut w nowej drużynie okraszony 75-jardowym przyłożeniem. Akcja, którą ciężko będzie regularnie powtarzać, ale Robby był celem podań równie często jak DJ Moore i Curtis Samuel. A Bridgewater pokazał, że długim podaniem potrafi obsłużyć swoich skrzydłowych. Słaba postawa defensywy Panthers może oznaczać scenariusze spotkań, w których Teddy będzie musiał szukać podaniem Andersona, by utrzymać drużynę w grze.
Marquez Valdes-Scantling (31%; vs DET, @ NO, vs ATL)
MVS w pierwszym meczu sezonu wyglądał na drugą opcję w ofensywie Aarona Rodgersa i jeśli będzie w stanie utrzymać ten status, powinien solidnie punktować, szczególnie w przyszłym tygodniu przeciwko mającym problemy z kontuzjami wśród CB Lions. Davante Adams skupiający na sobie defensywę rywali również powinien podbijać jego wartość.
Parris Campbell (23%; vs MIN, vs NYJ, @ CHI)
Jego debiutancki sezon był pełen kontuzji, ale na starcie drugiego Campbell wygląda na gotowego, by być czołowym skrzydłowym drużyny. Rivers często i chętnie znajdował go na boisku i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. W następnych dwóch kolejkach defensywy rywali nie powinny go zbyt mocno ograniczać.
Russell Gage (2%; @ DAL, vs CHI, @ GB)
Każdy z trzech głównych WR Falcons złapał 9 z 12 adresowanych do niego podań. Gage jest mniej uznanym nazwiskiem niż Jones i Ridley, a mimo to goniąca wynik Atlanta korzystała z akcji podaniowych nadzwyczaj często. Warto zwrócić uwagę też na fakt, iż Matt Ryan chętniej podawał do niego niż do nowego TE Hursta, co daje nadzieję na jego regularną produkcję.
Corey Davis (5%; vs JAX, @ MIN, vs PIT)
Davis zawodzi graczy fantasy przez większość swojej kariery, ale z dwóch powodów nie powinno się przechodzić obojętnie obok jego poniedziałkowego występu. Po pierwsze, jest w ostatnim roku kontraktu, a konieczność walki o jak najlepszą następną umowę często wyciąga z zawodników to co najlepsze. Po drugie, dwa najbliższe spotkania wydają się dawać solidne okazje do punktowania.
TIGHT ENDS
Logan Thomas (2%; @ ARI, @ CLE, vs BAL)
Najczęściej targetowany zawodnik Waszyngtonu w pierwszym meczu, zakończył spotkanie z solidnymi 37 jardami i przyłożeniem. Jeśli ktoś regularnie rotuje zawodnikami na tej pozycji, Thomas wydaje się być ciekawą opcją. Szczególnie, że w najbliższy weekend jego drużyna zagra przeciwko Cardinals, którzy w zeszłym sezonie pozwalali TE na prawie wszystko, i nie ma pewności że się w tej kwestii poprawili.
Greg Olsen (26%; vs NE, vs DAL, @ MIA)
Solidny debiut weterana w nowym zespole, w którym z miejsca został pierwszym TE. Wilson powinien chętnie dostarczać piłkę do tego doświadczonego zawodnika. Dobra opcja szczególnie dla zawodników poszukujących zastępstwa po utracie Blake’a Jarwina.
Jimmy Graham (5%; vs NYG, @ ATL, vs IND)
Pomimo wielu lat na karku, Graham przypomniał o sobie w ten weekend, będąc adresatem ważnych podań Trubisky’ego w czwartej kwarcie. Zakończył spotkanie z przyłożeniem, a niewiele brakowało, był wbiegł w pole punktowe po raz drugi. Przede wszystkim jednak, był na boisku przy 80% akcji Bears, a to daje spore możliwości produkcji w fantasy.
DST
Washington Football Team (4%; @ ARI, @ CLE, vs BAL)
8 sacków w pierwszym spotkaniu sezonu robi wrażenie. Mało kto spodziewał się dobrej gry defensywy ze stolicy, tymczasem jej front pokazał, że jest w stanie bardzo uprzykrzyć życie rozgrywającym rywali, więc warto zwrócić na nich uwagę. W 2 z 3 następnych spotkań będą się musieli jednak zmierzyć z dużo częściej biegającymi QB.
Autor: Adrian Glejzer
Statystyki: yahoo. com
Źródło zdjęcia: nfl. com
Categories