Skip to content

MNF: Washington Football Team vs Seattle Seahawks. Kto pożegna się z marzeniem o play-off?

Russell Wilson ma ostatnią szansę, by poderwać Seahawks do walki o fazę play-off. Jeśli zespół z Seattle przegra po raz ósmy w tym sezonie, tylko cud zapewni im występ w postseason, choć nawet wygrana nie poprawi znacznie sytuacji drużyny. Zespół Pete’a Carolla w Monday Night Football zagra na wyjeździe z Washington Football  Team, który zaczyna łapać dobry rytm.

Seattle Seahawks @ Washington Football Team

Wtorek, godz. 2:30

Szanse, procenty, nadzieje

Dopóki obie nie stracą matematycznych szans na awans do play-off, do tego momentu kibice będą wierzyć, że ich droga po Lombardi Trophy w tym sezonie nie jest zakończona. Drużyny z Waszyngtonu i Seattle są w trudnej sytuacji, ale nadal tli się promyk nadziei, że któraś z tych ekip będzie cieszyć swoich kibiców grą w połowie stycznia.

Jak wyglądają szanse? Matematyka jest bardziej łaskawa dla WFT. Przed poniedziałkowym starciem portal fivethirtyeight.com szacuje, że stołeczna drużyna (bilans 4-6) ma nawet 34 proc. szans na uczestnictwo w postseason, a przy sukcesie przeciw Seahawks wzrosną nawet do 46 proc. Przy porażce spadną do 17 proc.

Optymistyczny wariant dla mistrzów NFC West (bilans 3-7) z poprzedniego sezonu to 17 proc. już po sukcesie na FedEx Field. Po porażce Seahawks będą mieli zaledwie jeden procent szans na pozostanie w walce o play-off.

 

Niski lot Seahawks

Schemat działań w Seattle w poprzednich sezonach był prosty. Nie zawsze było kolorowo, zespół miał swoje wzloty i upadki, ale koniec końców Russell Wilson potrafił zebrać ekipę, krzyknąć „Go Hawks”, a problemy znikały. Częściowo, bo Wilson nigdy nie opuszczał meczów, nie miał sezonu, w którym przegrał więcej meczów niż wygrał i regularnie meldował się w play-off. 

Ale już w końcówce poprzedniego roku coś wyraźnie zaczęło się psuć, choć początek był wyborny. Wilson miał swobodę, posyłał długie podania i był nawet jednym z głównych kandydatów do tytuły MVP. Skończyło się inaczej, bo w drugiej połowie sezonu nikt już nie pamiętał o efektownym starcie.

Seahawks awansowali do play-off, gdzie zagrali tylko w Los Angeles. Porażka z Rams zakończyła sezon, mimo bilansu 12-4 w części regularnej.

O napięciach na linii Pete Caroll – Russell Wilson mówi się od dawna. Rozgrywający dawał do zrozumienia, że brak zmiany polityki klubu będzie wiązał się z chęcią odejścia. Zanim QB wypadł ze składu przez kontuzję palca, zostawił ekipę z dwoma zwycięstwami i dwoma porażkami. Po powrocie z IR widać, że Wilson nie złapał jeszcze rytmu i brakuje dawnych połączeń ze skrzydłowymi, stąd bolesne porażki z Packers (0 punktów Seattle w całym meczu) i Cardinals (13 punktów w ataku, rywal bez Kyler’a Murray’a i DeAndre Hopkinsa).

Czy obserwujemy gwałtowny koniec ery Pete’a Carolla, który obwiniany jest za stan rzeczy. Za błąd uznaje się oddanie mu zbyt dużej władzy, chybione decyzje we free agency oraz trade Jamala Adamsa, który wygląda na nieudany. 

70-latek może nie dostać już kolejnej szansy na naprawienie tych błędów, dlatego każdy mecz może być decydującym o jego pozostaniu na kolejny sezon. 

Tak miało być

Jeśli Washington Football Team potrzebowali występu, który da im rozpęd na dalszą część rozgrywek, to bez wątpienia był to mecz z obrońcami tytułu. Wygrana z Tampa Bay Buccaneers przypomniała, że Taylor Heinicke i spółka byli blisko sprawienia sensacji już w play-off. Wówczas Tom Brady i spółka uciekli spod topora, w sezonie regularnym już nie.

Po wygranej z Bucs, Ron Rivera znalazł sposób na swojego poprzedniego pracodawcę – Carolinę Panthers. Efekt? Bilans 4-6, która faktycznie daje jeszcze szansę myśleć o play-off, bo przed stołecznymi wiele pojedynków wewnątrz dywizji oraz realna możliwość powalczenia o dziką kartę.

Co musi się stać, żeby tak się stało? Heinicke musi dać z siebie wszystko, czyli podtrzymać formę  ze zwycięskich starć w ostatnich tygodniach. Do tego obrona, a w szczególności linia defensywna, musi sprawić, aby w poniedziałek Wilson nie poczuł się komfortowo. Mimo straty Chase’a Younga, w tej formacji nie brakuje talentu, który może powstrzymać każdego rozgrywającego w lidze.  

Kiedy te wszystkie elementy zafunkcjonują, Football Team będzie wyglądał tak, jak przewidywano w wielu przedsezonowych analizach, w których był przewidywany jako zwycięzca NFC East.

Autor: Miłosz Marek

*

Na koniec przypominamy, że mamy swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia. Na grupie co tydzień będzie publikowany specjalny post pod którym zachęcamy do wymieniania spostrzeżeń dotyczących niedzielnego grania w NFL!

https://www.facebook.com/groups/464888500937826/

Leave a Reply

%d bloggers like this: