Najlepsze wypowiedzi trenerów NFL po week 8

Uff. Po zeszłotygodniowych nudach, NFL powróciło do kondycji z początku sezonu, serwując nam mnóstwo spotkań, które kończyły się dopiero w ostatnich minutach. Zobaczmy, co na ten temat do powiedzenia mają trenerzy z National Football League. Tekst przygotował Kamil Kacperski.
Green Bay Packers 24 – 21 Arizona Cardinals
Stało się. Wraz z końcem tego spotkania, w sezonie regularnym 2021 nie ma już żadnej niepokonanej drużyny. Górą wyszli z tego meczu Packers, ale możemy czuć w kościach, że nie będzie to ostatni pojedynek tych drużyn w tym sezonie – obie ekipy mają bowiem spore aspiracje na wygranie NFC i pojawienie się w Super Bowl.
Zanim do tego dojdzie, wiele drużyn będzie próbowało wzmocnić swoje szeregi. Podobnej strategii mogą użyć w przyszłości Packers, aczkolwiek Matt LaFleur nie jest jakoś specjalnie przekonany, że do tego dojdzie:
Jeśli nadarzy się odpowiednia sytuacja i możliwość, to sądzę, że możemy być zainteresowani potencjalnymi wymianami. Wiem, że Gutey (Mark Guntekuntz, GM Packers – przyp. red.) ciągle ciężko pracuje nad tym, by odnaleźć jakieś rozwiązania dla naszej drużyny. Nie nad wszystkim mamy jednak kontrolę.
Kliff Kingsbury raczej nie jest specjalnie załamany przegranym meczem – większym problemem jest to, że Kyler Murray nie jest obecnie do końca zdrowy i istnieje szansa, że QB1 Cards będzie przez chwilę niedostępny dla drużyny z Arizony. Jak pewnie doskonale wiecie, to byłaby ogromna strata nie tylko dla nich, ale i dla całego NFL – dzieciak jest bowiem fantastyczny do oglądania.
Kyler ma na koncie kilka spotkań, w których nie był w stanie zaprezentować wszystkich swoich zalet jako atleta i rozgrywający. Zwłaszcza w zeszłym sezonie, kiedy graliśmy przeciwko Rams i miał problem ze ścięgnem. Postaramy się zrobić wszystko, by wrócił do zdrowia i zagrał w następnym meczu, ale nie jestem w stanie obiecać wam, że tak się stanie.
Cincinnati Bengals 31 – 34 New York Jets
Gratulacje Bengals, właśnie przegraliście z Jets. To jest plama na honorze, którą można zetrzeć tylko i wyłącznie przynajmniej jednym zwycięstwem w play-offach. Tak czy siak, Joey B i spółka mogą sobie jedynie pluć w brody, że dali się pokonać TEJ drużynie, a jeżeli nie uda im się zameldować we wspomnianym postseason, to właśnie ta porażka będzie śmierdziała najgorzej. Podobnego zdania jest zresztą Zac Taylor:
To bardzo dobre przypomnienie, jak bardzo nie lubimy porażek – one śmierdzą. Nie chcemy już przegrywać. Mamy tego dosyć. Jestem w pełni przekonany, że chłopaki szybko się ogarną i przejdziemy nad tym do porządku dziennego. Teraz przygotowujemy się już na Browns.
Who the f*ck is Zach Wilson? W Jets stery przejął potężny Mark White, a Robert Saleh nie wyklucza, że zmiennik zagrzeje trochę miejsce w startowej jedenastce.
Sytuacja się będzie zmieniała z dnia na dzień, ale wszystko jest możliwe, prawda? Wszystko jest możliwe. Różnica między zawodnikami to często ilość powtórzeń i możliwości do grania. Taki jest profesjonalny sport. Tak jest i w tej lidze. Czasami zdarza się tak, że ktoś wyskakuje znikąd i zaczyna grać na wysokim poziomie. Taką możliwość ma teraz Mike i to od niego zależy, co z nią zrobi.
Tennessee Titans 34 – 31 Indianapolis Colts
Co za mecz! Kolejny tydzień i kolejna dogrywka – tym razem doszło do niej w Indy, gdzie Colts podejmowali dywizyjnych rywali. Titans udało się wyjść z pojedynku zwycięsko, ale była w tym raczej zasługa absurdalnie głupich strat piłki przez Indianapolis (a konkretnie Carsona Wentza), niż cudownej gry Tennessee.
Cena zwycięstwa może się jednak okazać bardzo wysoka w skali całego sezonu – z gry na dłuższy czas wypadł Derrick Henry. Owszem, zastąpili go Adrianem Petersonem, ale umówmy się – nie jest to idealne rozwiązanie. Jak twierdzi Mike Vrabel:
Wiem, że on zrobi wszystko, żeby powrócić do nas jak najszybciej. Kiedy mu się to uda, wtedy mu się to uda. Wiem, że to jest bardzo ważne dla niego, dla całej naszej drużyny. Ale sytuacja wygląda tak, a nie inaczej, więc musimy iść do przodu z tymi zawodnikami, których mamy obecnie w drużynie, a nie oglądać się za siebie i panikować.
Frank Reich ma natomiast już dosyć przegrywania bliskich spotkań, przez które bilans Colts wygląda wręcz opłakanie:
Jest mnóstwo okazji do tego, żeby wygrywać mecze – nawet ten ostatni. Najgorsze jest to, że to są różne błędy w różnych meczach. Myślę sobie, że wychodzimy na prostą, że znaleźliśmy już odpowiedni rytm, a tu coś nowego. Inny zawodnik, inna grupa pozycyjna, cokolwiek. Musimy na pewno kończyć lepiej. Muszę się skupić na tym aspekcie spotkań.
Los Angeles Rams 38 – 22 Houston Texans
Rams wypstrykali się już ze swoich najcenniejszych wyborów w najbliższych draftach, wysyłając niedawno do Broncos prawa do wyborów w 2 i 3 rundzie w zamian za Von Millera, wzmacniając tylko swoją i tak już imponującą defensywę.
Sean McVay miał bardzo ładną reakcję na wieści na ten temat:
Tak, chyba sobie ze mnie robicie jaja. Nie ma opcji! A potem zacząłem rozumieć, że to jest prawda, dowiedziałem się kolejnych szczegółów, co to znaczy dla naszej przyszłości, warunków zatrudnienia Vona w naszej drużynie, itp. Jaki jest nasz potencjał z nim, jakim cudem ja go wcisnę do naszej drużynie. Dopiero potem zacząłem się ekscytować prospektem współpracy z Millerem.
David Culley jest natomiast skupiony na tym, żeby zbudować kulturę pracy w Houston, a dopiero potem martwić się wynikami:
Podobnie było w Philly, kiedy się tam pojawiłem w 1999 roku. Było naprawdę bardzo podobnie i zaczęliśmy wygrywać mecze dopiero pod koniec sezonu. To poprawiło nasze samopoczucie i sprawiło, że z roku na rok byliśmy coraz lepsi. Dokładnie to samo ma miejsce teraz i wierzę, że kilka zwycięstw pomoże nam w zbudowaniu naszej tożsamości.
Pittsburgh Steelers 15 – 10 Cleveland Browns
Jaki to był wstrętny mecz. Ze starcia w AFC North zwycięsko wyszli Steelers, którzy dowieźli wynik, chociaż próbowali oddać Browns inicjatywę – np. zagrywając fake’owy field goal, który wysłał ich kopacza Chrisa Boswella do szpitala. Mike Tomlin wziął winę na siebie:
Ten fake był głupią zagrywką, ponieważ źle ją wykonaliśmy, więc odpowiedzialność biorę na siebie. Nie przygotowaliśmy się do tego, ale cieszę się, że chłopaki mnie poparli i przez 60 minut dawali z siebie wszystko, wygrywając ten mecz. Niesamowite. Mam nadzieję, że to pierwsze z wielu takich zwycięstw. Dobrze jest też uczyć się nawet po zwycięstwach – to definitywnie był jeden z takich dni.
Kevin Stefanski mierzy się obecnie z wieloma przeciwnościami losu – strata swoich kluczowych zawodników definitywnie jest jedną z nich, ale nawet największe gwiazdy pokroju OBJ-a, Juice’a Landry’ego, czy Bakera Mayfielda nie grają na 100%.
Zwłaszcza Odell, czy raczej wykorzystanie Odella jest głośno komentowane w mediach – niektórzy sugerują, że Browns powinni się pozbyć go, póki jest jeszcze coś wart, na co Stefanski odpowiada z zażenowaniem:
Przede wszystkim to ja muszę lepiej wykonywać swoją robotę. Naprawdę muszę to zrobić. Muszę wymyślić coś, żeby mu jak najbardziej pomóc w zdobywaniu piłki. Defensywy grają przeciwko niemu. Przykuwa mnóstwo uwagi, co pozwala naszym innym zawodnikom na zdobywanie jardów. Wierzę, że OBJ nadal może być absolutnym gamebreakerem, ale najpierw muszę wymyślić coś, co pozwoli mu na to, by mógł to pokazać.
Philadelphia Eagles 44 – 6 Detroit Lions
Nick Sirianni swoim bajdurzeniem mógłby obdzielić co najmniej z trzech różnych trenerów. Niedawno trener porównał swój zespół do świeżo zasadzonych kwiatów – teraz mogliśmy jego zdaniem zobaczyć pierwsze efekty miłości i dbania o te delikatne roślinki:
Chcesz widzieć owoce swojej pracy. Chcesz nad tym dalej pracować. Nieważne od tego, jak brzmi twoja wiadomość, to chcesz, by dochodziła do odbiorców. Korzenie mogą się wtedy wbić głęboko w ziemię i cała reszta może zacząć iść do góry. To jest najważniejsze i sprawia mi ogromną radość, kiedy to widzę. Chcę, żeby oni wygrywali i się z tego cieszyli.
Dan Campbell wie natomiast, że z tego sezonu nic już nie będzie, a jego Detroit Lions są absolutnie najgorszą drużyną w lidze. Trener już nie wie, czego ma się złapać:
Zamierzam siedzieć nad taśmami. Będę siedział i oglądał wszystko od początku, od pierwszego meczu, do teraz, szukając jakichś ukrytych smaczków, czegoś, co może nam pomóc. No i chyba będę musiał się bardziej zaangażować w grę ofensywy. Chyba poświęcam za dużo uwagi na wszystko inne, a za mało na ofensywę i definitywnie jej się przyjrzę.
San Francisco 49ers 33 – 22 Chicago Bears
Mecz nie był zbyt piękny, ale wynik definitywnie ucieszył Kyle’a Shanahana, który zarzucił taką przemową, że czapki z głów (uwaga – będzie dużo cenzury):
Jestem z was tak kure*sko dumny, chłopaki. Wiem, że nie wszystko nam wyszło perfekcyjnie i to nie był dobry mecz. Ale gadaliśmy o tym, że ku*wa gramy do samego końca. Aiyuk, co żeś od*ebał w pierwszej akcji, to twoje. Cała je*ana linia ofensywna, która powstrzymała ich defensorów i nikt nawet nie powąchał Jimmy’ego. Wiemy, że jest tyle sposobów na to, by wygrać mecz, ale dzisiaj to przeszliście samych siebie. To się właśnie k*rwa liczy.
Whatever it takes 💪
Congrats on the arrival of your baby girl Mitch & Maddie 💕#SFvsCHI pic.twitter.com/WmdrCkdYuh
— San Francisco 49ers (@49ers) October 31, 2021
Niestety, okazało się, że nieobecność Matta Nagy’ego z boku boiska wcale nie przyniosła Bears zbyt dużo szczęścia. Trener czuł się natomiast absurdalnie, kiedy musiał oglądać spotkanie z boku:
Milion lat bym siedział i bym nie wymyślił, że dojdzie do takiej sytuacji. Nie miałem bladego pojęcia, jak to wszystko się potoczy. Byłem na skraju siedzenia podczas całego meczu. Nie wiem nawet, jak mam wam opisać tą sytuację. Chciałbym być z nimi w szatni i z boku boiska. Ale wiedziałem też, że zostawiłem ich w dobrych rękach. To było coś innego, ale nie chciałbym tego już nigdy powtórzyć.
Carolina Panthers 19 – 13 Atlanta Falcons
Dobrze jest znowu wygrywać, prawda panie trenerze? Matt Rhule wyglądał na niezwykle szczęśliwego po zwycięstwie nad dywizyjnym rywalem, a Panthers trochę wrócili do życia:
Cóż, moim zdaniem to chyba są szczęśliwi, bo nie dość, że wygraliśmy, to jeszcze do tego zrobiliśmy to jako drużyna. Nie wiem, czy zauważyliście podczas meczu, ale wszyscy stali. Wszyscy byli zaangażowani w mecz. To nie była defensywa kibicująca defensywie, ofensywa ofensywie. Tu wszystko opiera się o całą drużynę i to mnie cieszy.
Falcons są w rozkroku i dopóki w drużynie jest Matty Ice, znany również jako Matt Ryan, w rozkroku pozostaną, więc Arthur Smith może jedynie szlifować swoje umiejętności trenerskie, kombinując z ustawieniami, formacjami i innymi detalami. Zwłaszcza, że ich najlepszy skrzydłowy Calvin Ridley obecnie zajmuje się ważnymi sprawami osobistymi, co trener Falcons jak najbardziej szanuje:
Wierzę, że Calvin opublikował oświadczenie, więc pozwolę mu na to, by sam wytłumaczył, co się dzieje. Kiedy dowiedzieliśmy się dzisiaj rano, że go nie będzie, to wpisaliśmy go na listę kontuzjowanych. Calvin zajmuje się czymś osobistym i to pozostanie sprawą prywatną z mojej strony. Przyjechał dzisiaj do placówki, wytłumaczył nam sytuację i postanowiliśmy go odsunąć od drużyny na dzisiejszy mecz. Nie ma to jednak wpływu na nasz zespół. Nie ma wymówek – to jest NFL. Zawsze jest jakieś „ale”. Radzenie sobie z przeciwnościami losu to część tej roboty.
Miami Dolphins 11 – 26 Buffalo Bills
Źle się dzieje w 305. Miami przegrało już SIÓDME spotkanie z rzędu, ich szansy na play-offy są właściwie zerowe, a po zeszłorocznej drużynie pozostało tylko wspomnienie. Trudno powiedzieć, czyja to jest konkretnie wina, czy Tuy Tagovailoi, czy Briana Floresa, ale jedno jest pewne – obaj nie mogą spać spokojni.
Tym na razie jednak trener Dolphins się nie przejmuje:
Wiecie czym się martwię? Martwię się naszymi zawodnikami. Przejmuje się tym, czy robię wszystko, żeby im pomóc. Przejmuję się tym, co mogę zrobić, by uczynić ich lepszymi, jak mogą nie popełniać kolejnych błędów. Więc nie, nie martwię się tym, czy moja posada jest zagrożona.
Bills natomiast jadą do przodu i jeńców nie biorą. Po wizycie w meczu o mistrzostwo AFC, Josh Allen i spółka mają chrapkę na pójście o krok dalej i kto wie, może nawet im się to uda. Na razie Sean McDermott skupia się na tym, by dostali się do tego meczu z odpowiednim przygotowaniem:
Walczymy. Tyle możemy zrobić i tyle zamierzamy zrobić. Nie próbujemy być co niedzielę najlepszą drużyną w NFL – chcemy być tylko najlepszą drużyną na boisku. Szukamy sposobów na to, by pokonać osoby stojące naprzeciwko nas w niedzielę. Nie interesuje nas za bardzo wszystko oprócz tego.
New England Patriots 27 – 24 Los Angeles Chargers
Bill Belichick w gruncie rzeczy poszukuje w życiu zen – rób swoje, nie myśl za bardzo o przeszłości, skup się na tym, co jest teraz. Nie interesuj się tym, co nie powinno cię interesować, a poczujesz się wtedy prawdziwie wyzwolony. Tak przynajmniej można zinterpretować jego niektóre słowa:
Wszyscy ludzie są różni, więc nie wiem, jak niektórzy zareagują na pewne rzeczy. Ale niezależnie od tego, moim zdaniem szybko powinieneś zapominać o przeszłości i skupiać się na następnych rzeczach, bo trzeba być zawsze gotowym na kolejne wyzwania. Dobry występ w jednym tygodniu nie da Ci zbyt dużo w następnym tygodniu. Popełnisz kilka błędów i od razu tracisz rozpęd. Skupiaj się na tym, co jest ważne tu i teraz, reszta się jakoś ułoży.
Brandon Staley jest młodym trenerem, którego najlepszym zawodnikiem w ofensywie jest młody rozgrywający – obaj mają zatem jeszcze okazję na to, by popełniać czasami błędy wynikające z braku doświadczenia, co właśnie stało się w meczu przeciwko Patriots:
On nadal jest młody i czasami widzi rzeczy, których wcześniej nie widział. Ja mam podobnie jako pierwszoroczny trener. Chyba na mnie też czekają takie ciężkie momenty, prawda? To co się wydarzyło dzisiaj, to część tego, co sprawia, że NFL jest takie piękne – możesz się dowiedzieć czegoś nowego, nawet jeśli myślisz, że już praktycznie wszystko widziałeś. Właśnie to przeżyliśmy z Justinem w tym spotkaniu.
Jacksonville Jaguars 7 – 31 Seattle Seahawks
Ech ten Urban Meyer. Legendarny uniwersytecki trener nie potrafi ogarnąć swojego zespołu i popełnia uczniowskie błędy. Jednym z nich była próba kopnięcia onside kick przy stanie 24 – 7 na niecałe 2 minuty przed końcem, gdy jego drużyna potrzebowałaby i tak zdobyć punkty jeszcze trzykrotnie.
Powinniśmy kopnąć piłkę daleko do nich. Dyskutowaliśmy sporo na ten temat z boku boiska. Chcieli spróbować czegoś nowego, poćwiczyć zagrywek, czy zdobyć kolejne posiadanie piłki i może wrócić do tego meczu.
No Wilson, no problem. Pete Carroll jasno stwierdził, że pojedynek z Jags był „najbardziej kompletnym” meczem Seahawks w tym sezonie i nawet brak rozgrywającego Russa Wilsona nie przeszkodził Seattle w zdominowaniu wyniku:
To definitywnie nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Od początku do końca. Zawsze chcemy, żeby pierwsza akcja meczu była energetyzująca i tym razem się udało. Ustawiła nam trochę spotkanie, nabraliśmy rozpędu i nie odpuszczaliśmy ani przez moment. Wszystko ze sobą dobrze grało, nie popełnialiśmy błędów, nie dostawaliśmy kar, nie traciliśmy piłki. To naprawdę kawał sukcesu.
Washington Football Team 10 – 17 Denver Broncos
Katastrofalnie nudny mecz zakończył się zwycięstwem Broncos. WFT może się cieszyć, że będzie miało całkiem wysoki pick w drafcie, ale patrząc na to, jak grają, to aż trudno strzelać, kogo wybiorą w pierwszej rundzie? Rozgrywającego? Porządnego cornera? Może kogoś do linii ofensywnej?
Na razie na pozycji QB jest Taylor Heinicke, który pozostanie starterem przynajmniej do końca tego sezonu. Przynajmniej chyba taki jest plan Rona Rivery, którego zapytano o to, czy żałuje, że wiosną nie próbował zdobyć jakiegoś rozgrywającego:
To jest patrzenie z perspektywy czasu. Łatwo jest szukać dziury w całym po czasie. Podjąłem decyzję i zamierzam się jej trzymać. Postanowiliśmy, że wybraliśmy takich rozgrywających. Nie zamierzamy tracić całej przyszłości, żeby zdobywać jakiegoś gościa. Wolę zbudować drużynę, a dopiero potem do niej dobrać zawodnika, a nie na odwrót. Zwłaszcza, że kapitał, którego chciały niektóre drużyny, był wręcz absurdalny.
Absurdalnym kapitałem definitywnie nie były dwa wybory w drafcie za Von Millera, absolutną legendę Denver Broncos. Linebacker trafił do Rams, gdzie ma pomóc Donaldowi, Ramseyowi i Floydowi w sianiu jeszcze większego terroru, ale najpierw czas na pożegnania – tak trade Millera skomentował Vic Fangio:
Trenowanie Vona przez te ostatnie lata to była sama przyjemność. To, ile on osiągnął w tej lidze, ile znaczy dla tej drużyny. Mam niezwykły szacunek dla Vona i za jego wpływ na Broncos, to jakim był współpracownikiem, kolegą z szatni, a także ambasadorem dla całego Denver. Pożegnania nigdy nie są łatwe i mnie osobiście będzie go brakowało. Życzę mu powodzenia w następnym etapie jego niezwykłej i imponującej kariery.
Tampa Bay Buccaneers 27 – 36 New Orleans Saints
Tak jak wspomniał powyżej Fangio, pożegnania nigdy nie są łatwe. Tak samo twierdzi Bruce Arians, którego dziennikarze zapytali, czy istnieje możliwość, żeby z Bucs wyciągnąć Ronalda Jonesa, który nie zaczął tego sezonu zbyt śpiewająco.
Arians ma jednak za duży szacunek do swoich zawodników i powiedział jasno, że cena jest zaporowa:
To musiałoby być coś naprawdę, ale to naprawdę specjalnego. Bo ja kocham to, w jaki sposób on biega. Leonard Fournette jest kozakiem, a RoJo ma niesamowite przebłyski. Dla mnie to niesamowity duet, który chciałby mieć prawdopodobnie każdy trener w tej lidze. Dlatego cena musiałby być astronomiczna.
Sean Payton stracił w offseasonie Drew Breesa, a teraz również Jameisa Winstona, którego nie będzie na boisku przez kilka dobrych miesięcy. Na jego miejscu pojawił się Trevor Siemian, który doprowadził Saints do zwycięstwa, grając całkiem niezły mecz. Kto wie, może na Saints czeka magiczny run pokroju Eagles z Nickiem Folesem w 2017 roku?
Trevor wykonał kawał dobrej roboty. Czuł się jak u siebie. To gość, który nie czuje za bardzo emocji. Miałem już kiedyś takiego rozgrywającego, Ty’a Detmera. Nigdy po nim nie zobaczysz, że się stresuje. Cały czas kamienna twarz i cisza. To bardzo dobra cecha. Nie był to perfekcyjny mecz, ale nie było też tragedii. Mamy dużo materiału do obejrzenia i przedyskutowania.
Dallas Cowboys 20 – 16 Minnesota Vikings
Dallas bez Daka Prescotta poradzili sobie z Vikings na wyjeździe. Fani Cowboys muszą być wniebowzięci, natomiast ci z Minnesoty pluć sobie w brodę. Lepszej okazji na pokonanie Cowboys w tym sezonie już pewnie nie będą mieli.
Dallas może się też przy okazji cieszyć, bo nieobecność Prescotta będzie króciutka – Mike McCarthy zapowiedział bowiem, że w przyszłym tygodniu ma już zagrać:
Prescott miał dzisiaj bardzo dobry dzień treningowy w naszej bazie. W tym tygodniu zamierzamy mu powoli oddawać obowiązki startera i w czwartek ma dostać zielone światło na grę w następnej kolejce. Wróci również do regularnych treningów.
Tak jak wspomniałem – Minnesota może jedynie mieć pretensje do siebie, że nie wygrali z Cowboys. Zresztą dokładnie to samo powiedział Mike Zimmer:
To było bardzo, ale to bardzo rozczarowujące. Powinniśmy chyba wygrać ten mecz, a przynajmniej takie mam poczucie. Ledwo co spałem w nocy z niedzieli na poniedziałek. Musimy o tym zapomnieć. Jest nowy tydzień, nowe wyzwanie. Słońce jutro wstanie, więc musimy znowu wrócić do roboty. Nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie sezonu.
New York Giants 17 – 20 Kansas City Chiefs
Kolejny tydzień, kolejne sprytne wytłumaczenie – tym razem Joe Judge stwierdził, że to wadliwy sprzęt spowodował, że musiał używać przerw na żądanie w złych momentach:
Słuchawki przestawały nam działać. To się dzieje w każdym meczu w tym sezonie. Narzekamy na to lidze, a ci tylko nam mówią, że powinniśmy zaktualizować oprogramowanie, czy coś tam. To jest nasz problem. Staramy się podejmować odpowiednie decyzje, ale nie pozwala nam na to sprzęt. Dlatego mam nadzieję, że ludzie od tego się tym jak najszybciej zajmą, bo tak nie może być.
Chiefs wracają do żywych? To zaledwie zwycięstwo z Giants i to trochę z pomocą szczęścia, ale Andy Reid jest bardzo zadowolony, że jego drużyna dała znaki życia:
Nie wszystko jest teraz piękne, ale robimy co możemy, żeby wyjść z tego marazmu. To się często przydarza w tej lidze, co pewnie wiecie. Patrzycie na niedzielne wyniki i mądrzycie się, że drużyna X powinna wygrać 10 punktami, a drużyna Y powinna przegrać tyloma. W tej lidze nie ma nic prosto, więc za każdym razem musimy walczyć o swoje.
I tym sposobem doszliśmy do końca tygodniowego raportu. Do zobaczenia za tydzień.
Tekst i tłumaczenia opracował Kamil Kacperski
*
Mamy też swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia.
Categories
AKTUALNOŚCI, NFL, NFL, Wpisy