Skip to content

NFL Draft 2021 – podsumowanie dzień 2

Kolejny dzień draftowego rozdania za nami. Podsumowuje go Karol Potaś, Jakub Kazula i Dominik Kędzierawski. Zapraszamy!

Najważniejsze wydarzenie:

Kuba Kazula: atak po rozgrywających. Kyle Trask do Bucs, Kellen Mond do Vikings i Davis Mills do Texans zeszli w przeciągu czterech wyborów na przełomie drugiej i trzeciej rundy. Mond przyciąga uwagę jako zagrożenie dla Kirka Cousinsa, bo uważam, że naprawdę może się w takie rozwinąć, a Mills może oznaczać, że Texans pogodzili się już z odejściem Deshauna Watsona.

Karol Potaś: Browns z każdym dniem udowadniają jak świetną robotę wykonali w offseason. A jeszcze korzystają z okazji, trudno inaczej ocenić pick Jeremiaha Owusu Koramoaha, po którego udało im się wspiąć niewielkim kosztem. Może to wpływ miejsca gdzie odbywał się draft? Jeszcze stosunkowo niedawno zespół był w kompletnej rozsypce. Obecnie to pewnie nawet jeden z głównych kandydatów do SB.

Dominik Kędzierawski: Szczerze? To był to festiwal wymian na początku rundy. Musiało to zbić przynajmniej parę zespołów z ich wyznaczonej ścieżki i wprowadziło to trochę kolorytu na start dnia. Nudno nie było, były też zaskakujące wybory i cały ten festiwal rozkręcił nam draft.

*

Najlepszy pick/okazja, w stosunku to mock draftów:

KK: Jeremiah Owusu Koramoah do Cleveland Browns. Browns mają fantastyczny offseason i swoim draftem tylko to potwierdzają. JOK to zdecydowanie jedna z najlepszych wartości drugiego dnia, pierwszorundowy talent. Browns muszą tylko wiedzieć, jak go użyć, a myślę, że będą wiedzieli.

KP: Pozwolę sobie na małą prywatę z moim teamem, która jednak idealnie pasuje do tego miejsca. Raiders pozyskali z 43 pickiem Trevona Moehriga, wychowanka TCU. Zawodnika, którego wybór wielu prognozowało w pierwszej rundzie, po którego Mayock planował jeszcze wczoraj się wspinać na końcówkę dnia pierwszego. Świetnego (najlepszego?) na swojej pozycji w drafcie, a przy tym wypełnia on jedną z najważniejszych potrzeb zespołu. 

DK: Zgodzę się, że JOK, ale chciałbym także być kreatywny. Mam więc dwóch innych kandydatów: pierw Teven Jenkins do Bears z #39, który po prostu miał taśmę pierwszorundowca i uzupełnił już świetny gambit po Justina Fieldsa. Bears dokonali dwóch odważnych, ale dla mnie bardzo dobrych ruchów. Zupełnie jak nie oni. Drugim wyborem jest Creed Humphrey do Chiefs pod koniec rundy, który jest fenomenalnym value i wykańcza nagłą przebudowę OL w Kansas. Wraz z Orlando powinien położyć fundament pod mocny unit.

*

Najtrudniejszy do zrozumienia pick/i :

KK: Tyson Campbell. Jaguars mieli cały dzień, żeby przemyśleć, co mają zrobić z pierwszym wyborem drugiego dnia draftu i wzięli niestety gościa, który w mojej opinii jest sporym reachem. Było pełno naprawdę bardzo dobrych graczy jeszcze dostępnych, byli w komfortowej sytuacji, a jednak ten pick im nie wyszedł.

KP: przed startem drugiego dnia, dużo mówiło się o tym, że Jaguars mają wszystko rozłożone idealnie, a przy tym czas, by wybrać zawodnika, który z miejsca będzie wzmocnieniem zespołu. I gdy wszyscy czekaliśmy na duże nazwisko, usłyszeliśmy… Tysona Campbella. Nie wiem co kierowało Jags, ale wydaje się, że skoro bardzo go chcieli, to mogli też przynajmniej kilka picków zejść i pewnie dalej byłby na tablicy.

DK: na pewno Tyson Campbell, który nie dość, że jest reachem, to stylem gry nie zgrywa się z CJem Hendersonem wybranym wysoko rok temu oraz dużą inwestycją FA – Shaqiem Griffinem. Bengals z Jacksonem Carmanem to również wesoła sytuacja, ale przynajmniej mieli na tyle rozumu, aby zrobić trade down. Dayo Odenigbo przy swojej sytuacji ze zdrowiem wydaje się być dużym ryzykiem, zwłaszcza w takim miejscu, a wybór Tutu Atwella przez Rams to po prostu luxury pick. Talent nie jest problemem Tutu, ale przy takiej wadze naprawdę nietrudno o wątpliwości. Zwłaszcza, że Rams wolni od dziur nie są, a WR nie była jednym z nich.

*

Podsumowanie i kto najlepszy pozostał na tablicy przed trzecim dniem draftu: 

KK: wiele ciekawych nazwisk zniknęło nam z tablic i tradycyjnie w drugim dniu mieliśmy więcej steali, ale i niespodziewanych i negatywnie ocenianych decyzji oraz zamieszania z wymianami. Trzeci dzień jednak przed nami i wciąż całkiem spora grupa ciekawych zawodników, którzy w NFL mogą zaskoczyć.

KP: dużo wymian, wiele picków po których nawet eksperci zajmujący się zawodowo NFL mieli problem, by wskazać powód wyboru akurat takiego zawodnika. Ale dla mnie podsumowaniem tego dnia jest fakt, że wybrano kolejnych rozgrywających w ilościach hurtowych To idealnie podsumowanie jak deficytowa jest to pozycja i… jak wielki problem z Deshaunem Watsonem mogą mieć Texans. 

Zapamiętałem też ten dzień z obrazka poniżej, zmieszania/dziwnej atmosfery w obozie Eagles. Trudno szukać w niej jednomyślności.

DK: końcówka dnia była naprawdę ciekawa pod kątem nazwisk które zaczęły się pojawiać “znikąd” i ogólnie uważam, że ten draft póki co spełnia oczekiwania. Odrobina chaosu nigdy nie zaszkodzi. Jeśli chodzi o nazwiska, delikatnie zdziwił mnie brak inwestycji w Michaela Cartera czy Kennetha Gainwella na RB, ale jeszcze bardziej brak Amona-Ra St. Browna. Oczekiwałem go gdzieś w okolicy środka/końca R3 i jego spadek jest trochę większym zaskoczeniem niż ten Tylana Wallace’a. Na pewno wzmacnia to pozostały talent na tej pozycji. W OL wciąż czekają Trey Smith, Stone Forsythe czy Brenden Jaimes, a w DL Daiviyon Nixon oraz Bobby Brown. Na EDGE wciąż dostępnych jest kilka ciekawych projektów, gdyż zespoły trochę bardziej zainwestowały w podłogę, aniżeli sufit. Na LB wciąż czekają Cameron McGrone oraz Jabril Cox, a na SAF większość klasy. Na cornerze najciekawsze nazwiska to wciąż Robert Rochell i Tay Gowan, i szczerze jestem rozczarowany, a także trochę zdziwiony, iż nie zostali wybrani, zwłaszcza gdy poszedł Nahshon Wright. Z safety takim szokiem jest Tyree Gillespie. Ogólnie, jest jeszcze w czym wybierać.

Podsumowanie dnia 1 – tutaj

Na koniec przypominamy, że mamy dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia.

https://www.facebook.com/groups/464888500937826/

Leave a Reply

%d bloggers like this: