NFL week 1: raport z konferencji NFC

Wczoraj spotykaliśmy się z konferencją AFC, dzisiaj czas na drugą połówkę NFL. Co w przeddzień startu najlepszej ligi świata powiedzieli trenerzy National Football Conference? Zapraszamy na relację Kamila Kacperskiego.
Arizona Cardinals – Kliff Kingsbury
Cardinals są w trudnej pozycji. Najpewniej grają w najmocniejszej dywizji w obecnym futbolu (bo jednak każda z drużyn w NFC West jest lepsza od Bengals), a wejście do play-offów jest ogromnym wyzwaniem, którego jeszcze trenerowi Kliffowi Kingsburemu i Kylerowi Murrayowi nie udało się osiągnąć.
No ale teraz do dyspozycji będzie jeszcze J.J. Watt, legendarny obrońca. Ponadto wiele innych wzmocnień. Więc chyba koniec z wymówkami… Prawda?
To się okaże w trakcie kilku najbliższych tygodni. Trener Kingsbury niedawno całkiem zgrabnie przypomniał dziennikarzom, że sam był wielokrotnie „ucinany” ze składów drużyn NFL. Doskonale wie, jak trudne jest to dla zawodników:
Definitywnie pamiętasz tych trenerów, którzy z tobą rozmawiali, a jeszcze lepiej pamiętasz nazwiska tych, którzy cię olali. Wystarczy tylko mieć odwagę, żeby powiedzieć: „Hej, to jest paskudne i nie chcę tego robić. Ale dzięki za ciężką pracę i naprawdę życzymy powodzenia”. Tylko tyle. To nie jest łatwe, a ten biznes bywa okrutny. Życie nie jest łatwe, kiedy jeździsz od drużyny do drużyny, próbując zdobyć miejsce na stałe. Przeżyłem to, więc definitywnie mam sporo empatii.
Atlanta Falcons – Arthur Smith
Umówmy się – Falcons raczej nic w tym sezonie nie ugrają. Stracili Julio Jonesa, Matt Ryan młodszy się nie staje, a zawirowania na pozycji biegacza skutecznie utrudniają normalne funkcjonowanie ofensywy. Co prawda pojawił się w ich składzie diamencik w postaci Kyle’a Pittsa, ale to jeszcze dzieciak, więc na razie ma swego rodzaju dyspensę.
Poza tym to pierwszy sezon, który będzie zawierał aż 17 spotkań sezonu regularnego. To powoduje, że trener Arthur Smith nie jest na razie pewny, czy nie będzie musiał aktywować zawodników z practice squadu. A przynajmniej więcej, niż zwykle:
Nie ma co patrzeć na to, jak obecnie wygląda nasz skład. Rozkład jazdy wygląda jak wygląda, masz 55 zawodników, 16 w practice squad i naprawdę jest sporo miejsca na to, by mieszać personelem. Plus mamy cały tydzień na przygotowanie się do kolejnego spotkania. Dlatego myślę, że tydzień w tydzień będziecie widzieć sporo zawirowania w składach wszystkich drużyn tej ligi. Dlatego na razie nic nie jest pewne – wszystkiego dowiecie się przed meczem z Philly.
Carolina Panthers – Matt Rhule
Sam Darnold revenge tour? Młody QB został wygnany z Jets i trafił na południe do Panthers pod czujne oko Matta Rhule’a. Ten dopiero co pozbył się Teddy’ego Bridgewatera i po roku bycia mądrzejszym po graniu w NFL jest gotowy na zrobienie kolejnego kroku.
A jaka filozofia stoi za jego stylem trenowania? Patrzenie na wszystkich jak na ludzi, a nie tylko przysłowiowe „kółka i krzyżyki”:
Podjąłem decyzję – jeśli pozbędziesz się określeń „zawodnik” i „trener”, to zostają ci tylko ludzie. I życie polega na ludziach. Wiedziałem, że wchodzę do nowego otoczenia, że będę świeży. Wszędzie gdzie byłem nie chodziło o to, żeby od razu wygrywać. Zawsze było pytanie – jak mam wygrywać tutaj? Jakich mamy tutaj ludzi, co nam stoi na przeszkodzie, jakie są tutaj problemy? I to później powoli, stopniowo zmieniamy, osiągając sukcesy. Jestem raczej gościem żyjącym z dnia na dzień, a nie z roku na rok.
Chicago Bears – Matt Nagy
Pamiętacie, co w zeszłym roku było w Chargers? Jak pisałem wam po jakichś dobrych pięciu tygodniach, żeby ówczesny coach Anthony Lynn się opanował i po prostu nazwał Justina Herberta starterem i pozwolił się drużynie na spokojnie przyzwyczajać do nowego lidera?
Rok później taka sytuacja ma miejsce w Chicago Bears. Ci wybrali w drafcie w pierwszej rundzie Justina Fieldsa. Dobry QB, zaprezentował się z bardzo dobrej strony w trakcie przedsezonowych spotkań Bears. Ale trener Matt Nagy nadal utrzymuje, że jego starterem będzie Andy Dalton, który w zeszłym sezonie prawie stracił głowę, gdy Cowboys praktycznie skazali go na śmierć, natomiast Justin Fields będzie drugi w kolejce – przed Nickiem Folesem. Wg coacha, to już i tak jest osiągnięcie.
Jeśli popatrzysz na rozgrywających wybranych w pierwszej rundzie, to przecież widzisz, że z różnych względów często pojawiali się na boisku – czy po to, by zastąpić weterana i zdobyć doświadczenie, czy dlatego, że ktoś miał kontuzję. Ale czasami ludzie biorą to jako jakiś wyrok. Najpierw musi sobie zapracować na to, żeby w ogóle był drugi w kolejce. Jemu to się udało i walczy o to, by tak pozostało. Mówimy im wszystkim to samo: „Grajcie tak dobrze, żeby powodować u nas zawroty głowy”. Tylko w taki sposób Bears będą coraz lepsi.
Dallas Cowboys – Mike McCarthy
The ‘Boys mają przed sobą arcytrudne wyzwanie. Tym jest spotkanie z Tampa Bay Buccaneers i Tomem Bradym. Trener Mike McCarthy wypowiedział się niedawno na temat sukcesu drużyny i wspomnianego rozgrywającego.
QB1 ma na koncie siedem mistrzowskich pierścieni i w trakcie swojej kariery zanotował jedynie JEDEN sezon przegrany – kiedy był rookie i zagrał w dosłownie kilku meczach. McCarthy nie może się nadziwić tego sukcesu:
Trudno jest wygrać Super Bowl w tej lidze. A fakt, że on wygrał siedem, to jest niesamowite. Ale wierzę, że w tej lidze najtrudniej jest mieć długotrwały sukces. To jest niesamowite, że on przez tyle lat jest na takim wysokim poziomie. On je, pije i żyje tym sukcesem. Nie liczy się nic innego. To jest dla mnie coś, co bardzo imponuje.
Detroit Lions – Dan Campbell
Dan Campbell jest typem gościa elektryzującego. Trener przy swoim gabinecie ma napis „Trener/The Dude”, podczas swojej otwierającej konferencji prasowej powiedział, że zamierza „gryźć ludzi po kolanach”, a z jego pokoju często słychać Metallikę. Kozak.
Prawdą jest również to, że od Lions nie oczekuje się w tym sezonie niczego. Wszystkie drużyny z ich dywizji zdają się być od nich lepsze, a wymiana Matta Stafforda na Jareda Goffa nie wydaje się być jakimś specjalnym upgrade’em. O ile w ogóle upgrade’em można to nazwać.
Dlatego Dan Campbell ustalił niskie oczekiwania na ten sezon – przeżyć go, wyciągnąć z niego wnioski i iść dalej:
Nie sądzę, żeby to był jakiś sekret. Nikt się od nas niczego nie spodziewa. Ale dla mnie to nic nie znaczy, nadal trzeba wykonać swoją robotę. Jeśli jej nie wykonam, to będę na siebie wściekły i nawet jeśli inni będą mieli to w nosie, to ja tego nie zniosę. To cię może niszczyć, ale musisz odwalić swoją robotę, stary. Zawodnicy, trenerzy, gość od ekwipunku, woźni – każdy ma robotę i każdy ma ją wykonywać. Na tym się skupimy, potem zobaczymy, co się stanie później.
Green Bay Packers – Matt LaFleur
Packers to ciekawy kazus drużyny bardzo dobrej, ale nie świetnej. Kolejny rok z rzędu franczyza skończyła swój sezon na Finale Konferencji NFC, a Aaron Rodgers dosłownie kilka miesięcy temu odebrał nagrodę za Najbardziej Wartościowego Zawodnika 2020 roku.
A co robi trener LaFleur? Ano chce nauczyć fanów w Wisconsin jak mają się zachowywać na stadionie, żeby jego ofensywa działała jak najlepiej. Okej.
Musimy porozmawiać z ludźmi w naszych budynków, żeby przeprowadzić edukację naszych fanów. Kocham ich. Uważam, że są absolutnie genialni, są głośni, wspierają nas podczas gier domowych, a na wyjeździe krzyczą głośniej od lokalnych widzów. Chcę to powiedzieć, zanim zacznę ich krytykować. Ale jak jesteśmy w ofensywie, to nie chcę słyszeć „Go Pack Go”. Nie chcę widzieć „Fali”. Takie rzeczy fajnie jest widzieć w defensywie.
Los Angeles Rams – Sean McVay
Ten gość kiedyś wygra Super Bowl. To jest chyba przesądzone i wiadome, prawda? McVay od kilku lat jest uznawany za jednego z najlepszych trenerów w NFL, a warto zaznaczyć, że jest młodszy od chociażby wspomnianego powyżej Aarona Rodgersa.
Rams mają dość ciekawy test, ponieważ w pierwszym tygodniu spotkają się z Chicago Bears, o których pisałem powyżej. I wiecie, co się może zdarzyć? „Red Rifle” zostanie obalony przez Aarona Donalda po raz trzeci, przechwycony przez Jalena Ramseya, a Stafford postanowi się chwilę poznęcać nad swoimi byłymi rywalami z dywizji i nagle będzie np. 24-0 dla Rams. A tu nagle na boisku pojawia się Justin Fields i jest problem.
Na szczęście McVay jest mądrzejszy od np. mnie i zamierza się przygotować na obydwóch rozgrywających:
Myślę, że to by było naiwne, gdybyśmy nie przygotowali się na to, że go jakoś użyją. Ale Andy jest gościem, który wygrywał w tej lidze. Jest bardzo dobry. Na szczęście widziałem mnóstwo nagrań z nim w roli głównej, nawet z czasów kiedy Jay Gruden był jego koordynatorem w Cincinnati. Wiem, co potrafi, dlatego nie zamierzam go nie docenić. Ma dobre wyczucie, celność i dobrze rozpoznaje defensywę przeciwnika.
Minnesota Vikings – Mike Zimmer
Vikings będą chcieli się pozbierać po całkiem przeciętnym sezonie 2020. Kto wie, może Kirk Cousins odpali i faktycznie pomoże Dalvinowi Cookowi? Trudno powiedzieć, co się stanie.
Pewne jest to, że trener Mike Zimmer będzie ciężko pracował nad kondycją swoich zawodników. Ta była według niego w opłakanym stanie i jego chłopcy przez kilka najbliższych dni będą musieli naprawdę sporo biegać:
Moim zdaniem będziemy dużo biegali. Wiem, że jest gorąco, ale tym chłopakom dosłownie brakowało powietrza w naszym ostatnim meczu. To jest niedopuszczalne, muszą pobiegać i ćwiczyć swoją kondycję. Ja rozumiem, że grali sporo, zwłaszcza ci z ofensywy. Ale pod koniec meczu oni już mieli dosyć, a to jest zwyczajnie niedopuszczalne na profesjonalnym poziomie.
New Orleans Saints – Sean Payton
Nowy Orlean niedawno był ofiarą huraganu Ida, który spowodował spore zniszczenia i wygnał Saints z ich stadionu. Drużyna przygotowuje się do meczu z Green Bay w kampusie koledżu TCU, co jest dość interesujące i pewnie trochę frustrujące dla profesjonalnej drużyny NFL.
Jednak Saints nie mogę narzekać i muszą pracować – zwłaszcza, że według Seana Paytona warunki mają odpowiednie i będą gotowi na spotkanie z Packers w Jacksonville. Aczkolwiek ich dalsza przyszłość na razie nie jest znana.
Dzisiaj był nasz pierwszy dzień. Dzięki temu mogliśmy poznać otoczenie, dowiedzieć się jak wszystko działa, logistykę wszystkiego. Ile zajmuje nam wyjście z szatni na boisko, ile trzeba iść na siłownie, takie detale, które w ogólnym rozrachunku nie są aż tak ważne. Mamy kilka uwag, kilka zastrzeżeń, ale wszystko przebiegło przez większych przeszkód. Będziemy gotowi na nasz mecz.
New York Giants – Joe Judge
Giants mogą mieć całkiem niezły sezon. Pamiętajmy, że grają w dywizji z Eagles, Cowboys i Washington Football Team, także wygranie jej jest jak najbardziej prawdopodobne. Zwłaszcza, że już niedługo powróci Saquon Barkley, czyli jeden z najbardziej eksplozywnych zawodników ofensywnych w całym NFL.
Joe Judge przestrzega jednak, żeby aż tak bardzo się nie ekscytować tym prospektem, ponieważ jeszcze we wtorek 7 września nie jest pewien, czy młody zawodnik faktycznie pojawi się na boisku w ich debiutanckim meczu sezonu 2021.
Wiem, że następne pytanie będzie o Saquona. Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero pod koniec tego tygodnia. Chcemy zobaczyć, jak chłopak zareaguje na niektóre rzeczy, które dla niego przygotowaliśmy fizycznie. Potem zobaczymy, jak będzie się czuł w weekend i podejmiemy decyzję pewnie dopiero w sobotę. Tym bardziej nie wiem, czy zagra w kolejnym meczu, który gramy w przyszły czwartek.
Philadelphia Eagles – Nick Sirianni
Coach Nick Sirianni ma naprawdę kawałek ciężkiego orzecha do zgryzienia. Został z młodym rozgrywającym, rozsypaną drużyną i ogromnymi dziurami na kluczowych pozycjach. Na szczęście Philly miało dość wysokie wybory w drafcie, dzięki czemu mogli zgarnąć kilku niezłych zawodników.
Sirianni jest bardzo podekscytowany i zachwyca się wszystkimi dzieciakami, które pojawiły się niedawno w jego drużynie:
Jeśli chodzi o nasze wybory w drafcie, to jestem bardzo dumny z pracy i umiejętności naszych chłopaków. Wszyscy z nich są interesującymi i ekscytującymi prospektami. Dlaczego? Bo każdy jest utalentowany. Jeśli jesteś utalentowany i przy okazji kochasz piłkę, to bardzo szybko osiągniesz wysoki poziom. To właśnie mnie najbardziej w nich cieszy – w każdym z nich widzę to zaangażowanie i potencjał.
San Francisco 49ers – Kyle Shanahan
Jimmy G. czy Trey Lance? Nie wiem, ale się domyślam – tak przynajmniej mówi nam ostatnio Kyle Shanahan, który nie chce zdradzać jeszcze nikomu, kto wyjdzie na boisko z resztą ofensywy 49ers.
Chociaż plany mogą się zmienić, ponieważ Trey Lance ostatnio miał problem z palcami, co w przypadku rookiego sprawia, że drużyna zamierza dmuchać na zimne i dać mu nieco mniej szans w treningach. Wiecie – każda mała ranka może w końcu zamienić się w paskudną bliznę.
O ile się nie mylę, to nie muszę wcale wam mówić, kto będzie startującym rozgrywającym. Tak samo jak startującego puntera, aczkolwiek tutaj raczej się pewnie domyślicie, kto to będzie. Ale o Treyu mogę powiedzieć tyle, że mała rana może się przedłużać. Mam nadzieję, że sobie poradzi i w miarę szybko wróci do treningów. Ale musimy być mądrzy, nie chcemy go niepotrzebnie narażać, zwłaszcza jeśli to ma być raptem różnica kilku dni.
Seattle Seahawks – Pete Carroll
Wiecie, że szczepienie się przeciw COVID-19 jest problematyczną kwestią na całym świecie. Jedni chcą, a nie mogą, inni nie chcą i przekonują też innych, by się nie szczepili. Która strona ma rację? Nie poruszajmy lepiej tego tematu, bo moja opinia może być inna od waszej i się zrobi nieprzyjemnie, a to nie o to tutaj chodzi.
Otóż nawiązuje dlatego, ponieważ o szczepionkach mówili m.in. Bill Belichick i Urban Meyer. Na temat tej kwestii wypowiedział się również Pete Carroll, który pochwalił się wynikami tego, jak kwestia statusu zaszczepionych wygląda wśród zawodników Seahawks:
Według moich obliczeń z 53 zawodników z głównego składu i 16 członków practice squadu mamy tylko dwóch niezaszczepionych zawodników. Czy to mnie cieszy? Mnie to cieszy. Czym mniej problemów, tym lepiej dla naszej drużyny. Praktycznie wszyscy byli tego samego zdania, co dla mnie pokazuje charakter tego składu.
Tampa Bay Buccaneers – Bruce Arians
Brady idzie po ósemkę, Arians po dwójkę. Tyle można powiedzieć na temat tego, jakie są plany Tampy w nadchodzącym sezonie NFL. Na rozgrzewkę mają domowe spotkanie z Cowboys, które raczej nie należy do największych wyzwań w historii sportu.
Z drugiej strony też dobrze, że Bucs nie dostaną jakichś słabiaków pokroju Lions. Będą mogli się spotkać z kimś, kto faktycznie ma niezłe umiejętności i może się zameldować w play-offach. Chyba nie można sobie wybrać lepszego przeciwnika, niż Cowboys.
A co nowego słychać u Bruce’a Ariansa? Ano nic – nadal jest absolutnym geniuszem na mikrofonie:
Panowie umówmy się. Wiem doskonale o czym mówię. Zawodnicy wygrywają mecze, trenerzy je przegrywają. W życiu nie widziałem, żeby dobra drużyna wygrywała dlatego, że zarządzał nią trener. To nie tak działa. Mamy świetną drużynę. Czy ja tam jestem potrzebny? No pewnie tak, ale jak Brady chce prowadzić ofensywę, to mu na to pozwalam, bo udowodnił mi przez 20 ostatnich lat, że zna się na rzeczy. Nigdy nie byłem w drużynie, której pozytywne wyniki zależały tylko i wyłącznie od trenera.
Washington Football Team – Ron Rivera
WFT ulepszyło swoją drużynę na dwa sposoby – zatrudniając na pozycji rozgrywającego absolutnego weterana Ryana Fitzpatricka, a także korzystając z przynajmniej 3 rookich w nadchodzącym meczu przeciwko Chargers.
Łączenie pokoleń to specjalność Rona Rivery, który absolutnie nie boi się mieszać i miksować różnych rozwiązań w swoich składach. Niedawno postanowił jednak przypomnieć wszystkim, że praca rookich nie będzie się kończyła wraz ze startem sezonu regularnego – nadal co tydzień będą musieli udowadniać, że zasługują na swoją pozycję w składzie:
Oni wszyscy wydają się być gotowi, ale pamiętajcie, że nadal wszyscy są projektem w toku. Fakt, że oni będą startowali w naszym debiutanckim meczu nic nie znaczy. Rookies nadal mają pracować i się uczyć. Sam Cosmi nadal się uczy. Benji Saint-Juste nadal się uczy. Dyami Brown nadal się uczy. Co nie zmienia też faktu, że już teraz są w stanie startować w meczu. Cieszę się, że są na tyle dobrzy, ale muszą pamiętać, że praca nie jest skończona.
Może praca rookie WFT nie jest skończona, ale moja za to tak. Przynajmniej w tym tygodniu. Ale nie martwcie się, przez najbliższe 20-kilka tygodni będziemy się widzieli tutaj regularnie na relacjach z pomeczowych konferencji. Football is back, baby. LFG.
Tekst i tłumaczenia opracował Kamil Kacperski
*
Link do części 1 – raportu AFC: https://nflpolska.com/nfl-week-1-raport-z-konferencji-afc/
*
Na koniec przypominamy, że mamy swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia.
Categories