Skip to content

NFLPolska espresso #45

Espresso gotowe, zapraszamy na raport po week 13! Tekst przygotował Jakub Ciurkot.

Na wstępie przypominamy, że niedzielne NFLPolska Studio live zostało przełożone i odbędzie się dzisiaj o 20. A teraz przechodzimy do spotkań, bo tam…

-Indianapolis Colts jak na faworytów przystało bez większych problemów pokonali w wyjazdowym spotkaniu Houston Texans 31:0. Colts od samego początku kontrolowali przebieg spotkania. Ciężar zdobywania punktów i jardów w ofensywie wziął na siebie Jonathan Taylor, który wybiegał wczoraj 143 jardy i 2 przyłożenia. Po drugiej stronie piłki cała formacja defensywna zasługuje na uznanie. Wykonali kawał dobrej roboty (4 sacki, 2 przechwyty futbolówki, 0 zdobytych punktów w dorobku rywali). Texans nie byli w stanie zagrozić w żadnym aspekcie. Colts zasłużenie odnotowali siódme zwycięstwo w tym sezonie.

Colts 7-6, Texans 2-10.

-Miami Dolphins idą jak burza. Tym razem pokonali New York Giants 20:9. Delfiny były po prostu zespołem lepszym. Ofensywę Dolphins w ryzach trzymał QB Tua Tagovailoa (244 jardy, 2 przyłożenia, 0 strat). W dobrze prosperującej obronie wyróżniał się Jaelan Phillips (2 sacki) i Xavien Howard (INT). Giants nie byli w stanie zdobyć choćby jednego przyłożenia oraz zatrzymać natarcia Dolphins, dla których to piąte zwycięstwo z rzędu.

Dolphins 6-7, Giants 4-8.

-Philadelphia Eagles wygrywa z New York Jets 33:18. Orły nie mogły wzbić się wysoko w powietrze i na początku toczyły równy bój z rywalami. Dopiero pod koniec drugiej kwarty wyszły na prowadzenie i dzięki dobrej drugiej połowie prowadzenia już nie oddały. Bardzo dobre spotkanie rozegrał QB Eagles Gardner Minshew (20/25, 242 jardy, 2 przyłożenia), który dzielił piłkę pomiędzy Dallasem Goedertem (6 złapanych piłek na 105 jardów i 2 przyłożenia), a dwoma running backami Milesem Sandersem (24 próby, 120 jardów) i Kennethem Gainwellem (54 jardy i 1 przyłożenie w 12 próbach). Warto wspomnieć, że kicker Orłów Jakie Elliott był wczoraj bezbłędny i zdobył łącznie 15 cennych punktów (4/4FG, 3/3 XP).

Eagles 6-7, Jets 3-9.

-Arizona Cardinals wygrywa w Wietrznym Mieście z Chicago Bears 33:22. Goście mocno weszli w spotkanie. W pierwszej kwarcie zaliczyli dwa przechwyty i dwa przyłożenia, dzięki czemu mogli spokojnie rozgrywać dalszą część spotkania. Miśki wykoleiły się na własnych błędach. Andy Dalton rzucił 4 INTy, które przesądziły o takim a nie innym przebiegu spotkania. Cardinals skrupulatnie wykorzystali każdy błąd Misków i dzięki temu wygrali to spotkanie.

Cardinals 10-2, Bears 4-8.

-Mistrzowie męczyli się, ale pomimo tego, że grali na zaciągniętym ręcznym pokonali Atlanta Falcons 30:17. Pierwsza połowa bardzo wyrównana. Przez chwilę pachniało nawet sensacją. Jednak trzecia i czwarta kwarta to solidna postawa przede wszystkim obrony Buccaneers, która nie pozwoliła Falcons na zdobycie już jakichkolwiek punktów. Było widać dużo nonszalancji w grze mistrzów, jednak wiedzieli kiedy wrzucić wyższy bieg i nie dopuścić do kompromitacji. Tom Brady zakończył mecz z 368 jardami, 4 przyłożeniami i 1 stratą na koncie. Główną opcją Toma był Chris Godwin (aż 15 złapanych piłek na 143 jardy). Cztery, ale za to na dwa przyłożenia piłki złapał niezawodny kolega Rob Gronkowski. Mistrzowie w porę uciekli spod topora zaliczając dziewiątą wygraną w tym sezonie.

Buccaneers 9-3, Falcons 5-7.

-Detroit w ekstazie! Lions wygrywają pierwszy mecz w sezonie z Minnesota Vikings 29:27. I to w niesamowitym stylu. W pierwszej połowie zespół Dana Campbella bezpiecznie prowadził o dwa przyłożenia, by w czwartej kwarcie stracić prowadzenie, a następnie rzucić zwycięskie punkty równo z końcowym gwizdkiem. Drogę z piekła do nieba zaliczył QB Lions Jarred Goff (296 jardów, 3 przyłożenia, INT, fumble), który pod koniec meczu najpierw stracił piłkę w środku pola, by następnie pokierować pogonią i w nieco ponad 1,5 minuty zdobyć decydujące przyłożenie! Ford Field oszalało! Detroit będzie dzisiaj świętować!

Lions 1-10-1, Vikings 5-7.

-W jednym z ciekawiej zapowiadających się spotkań niedzieli Los Angeles Chargers pokonali w delegacji Cincinnati Bengals 41:22. Bengals zagrali fatalne spotkanie. Już na początku drugiej kwarty przegrywali 24 do 0. Po bardzo zimnym prysznicu obudzili się i dogonili Chargers na dwa punkty przed startem ostatniej odsłony. Wszystko mieli w swoich rękach, jednak w najważniejszej akcji spotkania piłkę stracił RB Joe Mixon i zespół z Miasta Aniołów przechwytując futbolówkę zdobył przyłożenie podwyższając swoje prowadzenie do dwóch posiadań. Bengals byli na deskach i już się nie podnieśli. Fatalny mecz rozegrał Joe Burrow (2 INTy, fumble), który był nie do poznania.

Chargers 7-5, Bengals 7-5.

-Washington Football Team pokonują Las Vegas Raiders 17:15. Byliśmy świadkami bardzo wyrównanego i dosyć kontrowersyjnego w skutkach spotkania, a wszystko za sprawą decyzji sędziowskich podjętych w czwartej kwarcie. Raiders wystarczył FG, aby wyszarpać zwycięstwo. Każdy, nawet najmniejszy błąd w takich okolicznościach robi kolosalną różnicę. Sędziowie nie chcieli wziąć odpowiedzialności na swoje barki i w klarownych dla widza przewinieniach postanowili nie rzucać flagi (DPI na Jonesie, kluczowa akcja spotkania). Fani Raiders wściekli, a fani ze stolicy szczęśliwi. Tak działa sport na najwyższym poziomie. Dla WFT to czwarte zwycięstwo z rzędu i w chwili obecnej Stołeczni zajmują siódmą lokatę w konferencji NFC!. Z gry w dalszej części sezonu najprawdopodobniej wypada jednak TE Logan Thomas, który wszystko na to wskazuje – zerwał ACL. W najbliższych godzinach czekają go szczegółowe badania.

WFT 6-6, Raiders 6-6.

-Seattle Seahawks sprawiają mała niespodziankę wygrywając z San Francisco 49ers. Dlaczego piszę o niespodziance? Seahawks rozgrywają fatalny sezon. Przed tym spotkaniem w jedenastu spotkaniach odnieśli aż osiem porażek. Na boisku nie było jednak tego widać. Podrażnieni pasmem niepowodzeń Seahawks już w pierwszym swoim posiadaniu zdobyli przyłożenie za sprawą Travisa Homera (3 biegi na 80 jardów i 1 przyłożenie). Następnie do głosu doszli 49ers, którzy w niespełna 10 minut dwukrotnie cieszyli się z przyłożenia. Druga kwarta to znów cios za cios. Jednak ostateczne słowo w drugiej połowie należało do gospodarzy. Seahawks w trzeciej i czwartej kwarcie zaliczyli safety, przyłożenie i celne podwyższenie za jeden punkt nie tracąc przy tym choćby jednego oczka. Duża zasługa w tym formacji obronnej, która w całym spotkaniu trzykrotnie przechwyciła piłkę i w piękny sposób zatrzymała atak 49ers w drugiej połowie spotkania.

Seahawks 4-8, 49ers 6-6.

-Los Angeles Rams znów zwycięscy! Po serii trzech porażek z rzędu zespół z LA znów mógł posmakować zwycięstwa i wrócić na zwycięskie tory. Rams pokonali przed własną widownią Jacksonville Jaguars 37:7. Gospodarze totalnie zdominowali Jaguars po obu stronach boiska. Matthew Stafford (295 jardów, 3 przyłożenia) raz posyłał podanie głównie do Coopera Kuppa (129 jardów, 1 przyłożenie), a raz przekazywał piłkę do Sony Michela (wybieganych 121 jardów i 1 przyłożenie). Defensywa nie miała wielkich problemów, aby zatrzymać Jaguars na zaledwie 197 zdobytych jardach, do tego przechwycili dwa razy fumble. Kicker Matt Gay również mógł dodać coś od siebie. Kopał bezbłędnie zapisując na swoim koncie 13 punktów (4/4FG, 3/3 XP). Wczoraj wszystko funkcjonowało jak w szwajcarskim zegarku. Rams pokazali siłę, pomimo że rywale nie postawili praktycznie żadnych wymagań.

Rams 8-4, Jaguars 2-10.

-Pittsburgh Steelers w starciu dywizyjnym wygrywają z Baltimore Ravens 20:19. Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Bardzo defensywne starcie aż do końca trzeciej kwarty. Ostatnia odsłona była prawdziwą truskawką na torcie. Trzy przyłożenia, udane podwyższenie za dwa punkty, nie celny extra point i nieudane podwyższenie za 2 punkty w wykonaniu Ravens na 12 sekund przed końcem pojedynku. Zespół z Baltmore mógł kopać za jeden i doprowadzić tym samym do dogrywki, jednak postawili wszystko na jedną szalę i przegrali. Lamar’owi zapewne obrona Steelers będzie śniła się po nocach jeszcze przez jakiś czas. T.J. Watt, Chris Wormley i Cameron Heyward zaliczyli razem aż siedem sacków. Wykonali kawał brudnej, ale dobrej roboty. Wielkie gratulacje dla Steelers!

Steelers 6-5-1, Ravens 8-4.

-Kansas City Chiefs bez problemowo pokonują Denver Broncos 22:9. Chiefs od samego początku kontrolowali przebieg spotkania i nawet przez najmniejszą chwilę Broncos nie byli w stanie zagrozić Chiefs. Patrick Mahomes i spółka z tygodnia na tydzień nabierają tempa. Reszta stawki może się obawiać, gdyż dobrze wszyscy wiemy jak groźni byli i zapewne będą Chiefs w postseason.

Chiefs 8-4, Broncos 6-6.

-A tak prezentują się wszystkie niedzielne wyniki w week13:

Autor: Jakub Ciurkot

*

Na koniec przypominamy, że mamy swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia. Na grupie co tydzień będzie publikowany specjalny post pod którym zachęcamy do wymieniania spostrzeżeń dotyczących niedzielnego grania w NFL!

https://www.facebook.com/groups/464888500937826/

Categories

AKTUALNOŚCI, NFL, NFL, Wpisy

Leave a Reply

%d bloggers like this: