Skip to content

Panthers na kursie po obronę mistrza Polski – zapowiedź sezonu LFA1, cz.2

We Wrocławiu został przygotowany grunt pod obronę mistrzowskiego tytułu. Wzmocnieni Panthers nie ukrywają, celują w złoto. – Z drugiego miejsca nie będziemy się cieszyć – zapowiada Michał Latoś, prezes klubu. Zapraszamy na kolejną część zapowiedzi LFA1, tekst dotyczący Panthers Wrocław przygotował Miłosz Marek.

To nie był łatwy okres międzysezonowy we Wrocławiu. Sytuacja epidemiczna w Polsce storpedowała przygotowania zespołu do rozgrywek. Gdy Panthers byli gotowi do pierwszego meczu z Crusaders Amsterdam, plany pokrzyżowała pandemia.

– To były niepowtarzalne, wyjątkowe i dziwne przygotowania. Byliśmy gotowi już na koniec marca. Nagle trzeba było wszystko zmieniać. Wcześniej odbyliśmy nawet trzydniowy obóz. Trenowaliśmy w sześcioosobowych grupach, w maseczkach. Czuję, widzę po zawodnikach i jestem zapewniany przez sztab, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu – mówi Michał Latoś, prezes klubu.

Długo nie było wiadomo, w jakim kształcie zobaczymy Ligę Futbolu Amerykańskiego w  tych wyjątkowych okolicznościach. Na Dolnym Śląsku ani przez moment nie myślano jednak o grze w LFA9, co wybrały niektóre ekipy.

– Uważam, że tegoroczne „dziewiątki” to kolejna możliwość pozwolenia zespołom iść na łatwiznę – nie gryzie się w język Latoś. – Pokazał to chociażby roster w Szczecinie, że można by grać. Kolejny raz kluby udowadniają, że w Polsce musi zostać zrobiony porządek. Musi zostać tyle klubów, ile jest w stanie grać w prawdziwy futbol amerykański, a nie jakieś dziwne formy, które miały służyć klubom rozwojowym, a nie do grania ligi – dodaje.

Zmiany, zmiany, zmiany

Sytuacja związana z koronawirusem pokrzyżowała plany Panter. W marcu w klubie podziękowano za współpracę dotychczasowemu trenerowi głównemu – Valowi Gunnowi. Do USA wrócili PJ Gremaud, Alex Burdette, Robert Conroy i Darrain Winston, którzy mieli wspierać wrocławian na boisku, a część w sztabie trenerskim. MVP poprzedniego sezonu LFA – Tony Dawson wstąpił do akademii policyjnej i zakończył karierę

We Wrocławiu nie załamano rąk i znaleziono zastępstwa. Swoją szansę otrzyma Jakub Samel, który był asystentem kolejnych trenerów Panthers. Teraz powierzono mu najważniejszą z funkcji w sztabie szkoleniowym.

Pierwszym rozgrywającym mistrzów Polski będzie Bartosz Dziedzic, który w ostatnich sezonach był skrzydłowym, ale ma doświadczenie jako quarterback, zarówno na poziomie ligowym, jak i reprezentacyjnym.

Panthers postarali się o dodanie kolejnych, bardzo znaczących nazwisk do swojego doświadczonego i szerokiego składu. – Większość naszych wzmocnień ogłosiliśmy po sezonie 2019. To jest droga, którą idzie nasza organizacja. Nie chcemy dobierać zawodników tylko na chwilę. Patrzymy w dłuższej perspektywie. To nie jest zaciąg, który ma przyjechać na miesiąc czy dwa – tłumaczy Latoś.

Tak do Wrocławia trafili między innymi Łukasz Gembara (DL, Wataha Zielona Góra), Tobiasz Witalis (DB, Tychy Falcons), Cezary Tarkowski i Kacper Bogdański (RB, Mustangs Płock), Robert Szmielak (WR, Towers Opole), Szymon Grzebieniak (DL, Towers Opole) oraz najbardziej oczekiwany debiut roku, były skrzydłowy Seahawks Gdynia WR Jakub Mazan.

– Roster meczowy pozwala na zgłoszenie 50 zawodników na mecz i tylu zawsze będziemy mieli. Natomiast walczących o miejsca w składzie będzie 70 – przekonuje Latoś.

W ostatnich tygodniach do składu wrocławian dołączyli dwaj gracze europejscy. To Thiadric Hansen, defensywny liniowy, były zawodnik kanadyjskiego Winnipeg Blue Bombers, który do ligi CFL dołączył jako drugi wybór w drafcie 2019 oraz Sven Breidenbach ofensywny liniowy, który ma za sobą 7 lat gry w GFL w barwach Cologne Crocodiles. 30-latek był zaproszony na tegoroczny combine ligi CFL.

– Dla nas było oczywiste, że skoro regulamin pozwala na sprowadzenie dwóch zawodników europejskich, to będziemy chcieli z tego skorzystać. Na liście naszych życzeń było 16 graczy. Potem okrajaliśmy ją, biorąc pod uwagę nasze największe potrzeby. To muszą być zawodnicy, którzy przychodzą i wiemy, że są starterami, a nie dopiero zastanawiamy się co z nimi będzie – opowiada Latoś.

Panthers nowy sezon rozpoczną od wyjazdowych starć z Tychy Falcons oraz Silesia Rebels. Na pierwszy domowy mecz poczekają do 4 października. Spotkania nadal będą odbywać się na Stadionie Olimpijskim. Władze klubu planują wpuszczać kibiców z zachowaniem wszystkich zasad. Bilety będzie można kupić tylko w sprzedaży internetowej, a w sezonie 2020 będą kosztować odpowiednio 15 i 10 złotych.

_______________

Nowy sztab:

Jakub Samel – trener główny

Meechie Eaton – D coordinator

Do Panthers dołączyli:

Jakub Mazan (WR, Seahawks Gdynia)

Łukasz Gembara (DL, Wataha Zielona Góra)

Tobiasz Witalis (DB, Tychy Falcons)

Cezary Tarkowski (RB, Mustangs Płock)

Kacper Bogdański (RB, Mustangs Płock)

Robert Szmielak (WR, Towers Opole)

Szymon Grzebieniak (DL, Towers Opole)

Thiadric Hansen (DL, Niemcy)

Sven Breidenbach (OL, Niemcy)

Autor: Miłosz Marek

Korekta: Karol Potaś

One thought on “Panthers na kursie po obronę mistrza Polski – zapowiedź sezonu LFA1, cz.2 Leave a comment

  1. Rozegranie przez Panthers LFA9 było by ogromnym krokiem wstecz dla wartości i założeń jakie prezentują.

Leave a Reply

%d bloggers like this: