Wielka liga, wielki mecz, wielcy Panthers Wrocław

Blisko 3000 kibiców oglądało na żywo sobotnie zwycięstwo Panthers Wrocław w lidze European League Of Football. Wrocławscy futboliści pokonali silnych Cologne Centurions 55:39, w świetnym stylu otwierając europejskie rozgrywki.
European League Of Football to nowa jakość futbolu amerykańskiego w Europie. Silnie obsadzone rozgrywki, w których Panthers Wrocław są jedynymi reprezentantami Polski przykuły w miniony weekend uwagę całej Europy. Transmitowane w wielu stacjach telewizyjnych mecze oglądało kilkaset tysięcy osób.
– Kiedy odliczaliśmy minuty do startu meczu i widzieliśmy coraz więcej kibiców, którzy zasiadają na trybunach, poczuliśmy, że nie tylko wróciliśmy do normy, ale też to, o jak wielką stawkę gramy. Chcieliśmy stworzyć wydarzenie na europejską skalę i pokazać za granicami Polski, jak może wyglądać futbol amerykański w naszym kraju. Od strefy kibica, strefy dla dzieci naszego sponsora marki Tarczyński po oprawę samego otwarcia meczu. Każdy z elementów był dla nas ważny i efektowny – mówi Michał Latoś, Prezes Zarządu Panthers Wrocław.
Spotkanie rozpoczęło się dla Panter w równie historyczny sposób, ponieważ pierwsze punkty w historii rozgrywek zdobył Jakub Mazan, łapiąc podanie świetnie dysponowanego tego dnia rozgrywającego Lucasa O’Connora, którego celne rzuty na przyłożenia skrzydłowi zamieniali tego dnia aż 5 razy. W pierwszej kwarcie dała o sobie znać również defensywa Panthers Wrocław, notując dwa przechwyty, w tym jeden zamieniony na przyłożenie przez Dariusa Robinsona. Cologne Centurions pokazali jednak, że nie przyjechali tego dnia do Wrocławia przegrać i szybko zdobyli kontaktowe przyłożenie.
W pierwszej połowie zapunktował jeszcze świetnie dysponowany tego dnia biegacz Panthers Phileas Pasqualini ustalając wynik do przerwy na 21:14. Tłumnie zgromadzeni w sobotę na Stadionie Olimpijskim kibice Panthers Wrocław, na pewno nie mogli czuć się zawiedzeni, bo z każdą minutą emocje rosły, a temperatura była gorąca nie tylko ze względu na upalną pogodę.
Po przerwie obie drużyny wyszły na boisko jeszcze bardziej zmotywowane. Zachodzące słońce coraz mniej dawało o sobie znać i tempo gry rosło. Wymiana uderzeń trwała w każdej minucie. Pierwszy w trzeciej kwarcie zapunktował Przemysław Banat, który rozgrywał świetne spotkanie. Kolonia odpowiadała jednak za każdym razem i gdy w czwartej kwarcie na tablicy wyników widniał wynik 38:33, wiedzieliśmy, że thriller czeka nas do samego końca.
Na 9 minut do końca meczu, w polu punktowym ponownie zameldował się Przemysław Banat, który w tej serii ofensywnej dosłownie wziął grę na swoje barki łapiąc raz za razem świetne podania Lucasa O’Connora. Wynik meczu ustalił ten, który go otworzył, czyli Jakub Mazan. Po jego przyłożeniu Panthers Wrocław wyszli na prowadzenie 55:39, a skupiona i zmotywowana defensywna dowodzona m.in. przez Gorana Zeca, Huberta Ogrodowczyka i Szymona Adamczyka, nie dała już pola do popisu atakowi Centurions. Wrocławianie mogli świętować wygraną.
– European League Of Football to dla nas nowość na wielu płaszczyznach. Trwające 15 minut kwarty sprawiają, że losy spotkania mogą się obrócić w każdym momencie, a do tego mówimy o klasowych, naszpikowanych gwiazdami przeciwnikach. To sprawia, że musimy być skupieni w każdej sekundzie spotkania i eliminować wszystkie możliwe błędy. Pierwsze spotkanie pokazało nam, jak wiele pracy przed nami i jak długi to będzie sezon. Dzisiaj wiemy już, że Wrocław będzie gospodarzem widowisk na międzynarodowym poziomie przez cały sezon – mówi Jakub Głogowski, general manager Panthers Wrocław.
Nowe rozgrywki w Europie przyniosły pełne emocji spotkania, ale to ten we Wrocławiu okrzyknięty został najlepszym. Rozgrywający Panthers Wrocław Lucas O’Connor otrzymał tytuł MVP kolejki, co zasługuję na szczególne wyróżnienie, bo z wrocławską drużyną trenuje dopiero od dwóch tygodni.
Panthers Wrocław nie będą mieli za wiele czasu na świętowanie zwycięstwa. Już w sobotę 26.06 na Stadionie Olimpijskim zmierzą się z Leipzig Kings, którzy do Wrocławia przyjadą zmotywowani po wygranej z Berlin Thunder. Spotkanie startuje o 18:00. Bilety są już w sprzedaży na stronie www.ticketmaster.pl
Wyniki week 1:
Zdjęcia Łukasz Skwiot
*
Na koniec przypominamy, że mamy swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia.
Categories