Zapowiedź niedzieli Week 2
NFL nabiera rozpędu. Pierwszy tydzień pokazał nam – mimo, że dla wielu ekip był rozgrzewką, czymś jak preseason, którego przecież nie było – jak wiele ekip przygotowało wysoką formę na start rozgrywek. Druga niedziela z NFL przyniesie nam kolejną dawkę smaczków i emocji. Zapraszamy na zapowiedź kilku najciekawszych naszym zdaniem spotkań!
22:25 Kansas City Chiefs (1-0) @ Los Angeles Chargers (1-0)
Sto pierwszy sezon NFL zdążył już wystartować zasypując nas sporymi niespodziankami. Na szczęście dla swoich kibiców zarówno Chiefs jak i Chargers oba te zespoły uniknęły niespodzianek, i jako faworyci wygrali swoje mecze. Czy Chiefs udowodnili, że po zdobyciu Super Bowl nadal są głodni? A Chargers przekonali się, że jest życie po Philipie Riversie?
Niski (?) poziom baterii
Zacznijmy więc od gospodarzy LA Chargers, którzy odwiedzali w Cincinnati tamtejszych Bengals. I mimo, że do ostatniej chwili drżeli o wynik zwyciężyli ten mecz, każdy przecież pamięta scenę nietrafionego field goala Bullocka (który chwilę później zastosował klasyczny podwórkowy manewr… ‘ałć mój mięsień!’).
Chargers pokazali się w zasadzie z dobrej strony, zwłaszcza w defensywie, pozwalając debiutującemu Joe Burrowowi na zdobycie zaledwie 13 punktów (w tym m.in. biegowe przyłożenie). Defensywna formacja zanotowała w sumie 5 tackles for lost, i 6 QB hits (najwięcej, bo aż połowę Joey Bosa). Pass rush Chargers od dawna stoi na wysokim poziomie, jednak zawsze kontuzje stają drużynie na drodze do osiągnięcia czegoś więcej, i ten sezon zdaje się nie być wyjątkiem, gdyż kolejny raz nie zagra Darwin James, jeden z najlepszych safety całej ligi.
A jak było po drugiej stronie piłki, jak sprawdził się Tyrod Taylor? Przeciętnie, bez poważnych problemów, ale też bez absolutnie żadnych wodotrysków. Tyrod nie jest QB od którego oczekujesz bomb na 60 jardów, i podań na TD prosto w koszyczek WR. I mimo niskich wymagań 16 na 30 podań przeciwko niezbyt wymagającej obronie drużyny z Cincinnati to wynik poniżej oczekiwań. Najlepiej niech świadczy o tym, że nikt z jego receiverów i ani jeden running back nie przekroczył 100 jardów, czy to górą, czy po ziemi. Na mocniejszą obronę Chiefs to może być stanowczo za mało. Co więcej, pod wodzą Mahomesa drużyna Chiefs tylko raz zdobyli mniej niż 16 pkt zdobyte przez Chargers w Week 1, więc Tyrod z całą pewnością będzie musiał zadbać o zdobywanie większej ilości punktów.
Co pozwala mieć nadzieję w starciu z mistrzami ligi? Duet pass rusherów Bosa/Ingram który z pewnością będzie nie raz próbował dopaść rozgrywającego gości, czy ta formacja okaże się kluczem do sukcesu drużyny z LA? Jeśli nie oni, to pozostaje chyba tylko duet running backów, Ekeler/Kelley którzy z pewnością szukać będą luk w obronie biegowej Chiefs (wciąż pozbawionej głównego run stopera Mike’a Pennela), bo chyba mało kto liczy, że Tyrod nagle zacznie rzucać po 300 jardów i kilka przyłożeń do swoich WR i TE.
A więc teraz mogą też biegać…
To co mogliśmy oglądać na Arrowhead w zeszłym tygodniu w nocy z czwartku na piątek naszego czasu z pewnością musiało wlać wiele niepokoju w serca przeciwników drużyny z Kansas. Każdy z nas (łącznie z największymi antyfanami) wiedział co podaniami jest w stanie zrobić drużyna dowodzona przez Andy’ego Reida i Erica Bieniemy’ego, jednak fantastyczny debiut CEHa pokazał, że drużyna ta ma jeszcze więcej ukrytych możliwości. Debiut nowego RB Chiefs był jak ze snów – 138 jardów, przyłożenie, a do tego (co było widać już od pierwszej akcji) doskonałe zrozumienie z linią ofensywną. Edwards-Helaire i Kelechi Osemele wyglądali jakby grali ze sobą od lat, a nie mieli za sobą tylko preseason – coś niesamowitego. Co warto mieć na uwadze, a co może być dla ligi jeszcze bardziej przerażające… Chiefs ani razu nie podawali do Clyde’a, a biorąc pod uwagę te kreatywne umysły w sztabie Reida, Mahomesa na rozegraniu i umiejętności tego RB będzie to nie mniej groźne niż jego biegi.
Skoro mowa o Patricku, to zagrał on bardzo bezpiecznie, był to pierwszy mecz po bardzo długiej przerwie stąd też (prawdopodobnie) gameplan nie był przesadnie eksplozywny, MVP ostatniego Super Bowl nie wykonał ani jednego celnego podania na 20+ jardów (był m.in. wspaniały rzut na samym początku meczu, ale atakowany Robinson nie utrzymał piłki, i po pierwszym błędzie sędziowie pozbawili Chiefs przyłożenia), ale w zamian uzyskał 24/32 celne podania, 3 podane przyłożenia, i oddał zaledwie jednego sacka. Sacka, którego ewidentnie zawinił człowiek którego ostatniego bym o to posądził, Mitchell Schwartz jeden z najlepszych prawych tackli w całej lidze. Na szczęście po tej akcji było już tylko lepiej, a linia ofensywna Chiefs wyglądała wyśmienicie nie pozwalając na wiele więcej drużynie Texans.
A jak obrona Kansas sprawowała się w meczu otwarcia? Zaskakująco dobrze, o ile w ataku Chiefs obyli się niemal bez strat, a można ich uznać za nawet mocniejszych, tak w obronie zmian było więcej. Zawieszenie Pennela, Breelanda, błyskawiczne kontuzje Warda, Saundersa i Okafora. Tradycyjnie, fantastyczny mecz Chirsa Jonesa, ale bardzo mocno docenić trzeba rookies – L’Jariusa Sneeda (o którym więcej w mojej części Top3 – TUTAJ) oraz Tershawna Whartona którzy zagrali lepiej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
10,000 jardów niesamowitej przygody
Dlaczego 10,000? Bo to kolejna granica zdobytych jardów którą może pokonać Patrick Mahomes. Bowiem do pobicia (i to o aż 3 mecze) rekordu Kurta Warnera w kategorii najszybszego gracza który zdobył przekroczył ‘górą’ 10 tysięcy brakuje mu 377 jardów. Łatwe? Nie, zdecydowanie nie. Wykonalne? Dla Mahomesa z całą pewnością. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę jak w ostatnich latach sprawowała się drużyna Chiefs przeciwko Chargers – od 2015 roku bilans między tymi drużynami to 9-1 dla Kansas. Tylko czy w tym meczu coaching team Kansas jest już na tyle pewny by grać długie piłki przeciw mocnym DB Chargers? Czy może po raz kolejny zobaczymy Mahomesa jako game managera rzucającego 30 krótkich piłek? Bez względu na to jaki gameplan wybierze ekipa Reida będzie co oglądać.
Jako ciekawostkę, obaj QB mogą w tym meczu przekroczyć te magiczne 10,000. Tyrod Taylor jest nawet bliżej, ponieważ brakuje mu zaledwie 230 jardów. Czy będziemy świadkami meczu w którym obaj rozgrywający przełamią tę barierę?
Jednak nie w pełnych składach
Week 1 pokazał nam, że kontuzje mogą być stałym dodatkiem do tego ‘dziwnego’ startu sezonu. W Chiefs zabraknie na pewno wspomnianych wcześniej Okafora, Saundersa i Warda, zaś w Chargers na pewno nie pojawi się center Mike Pouncey (którego czeka operacja biodra, więc nie zobaczymy go już do końca sezonu), wątpliwości dotyczą też RB Justina Jacksona, ale jest to w najlepszym razie trzeci RB zespołu, więc nie trzeba przykładać do tego aż takiej wagi. Pozostali gracze obu drużyn są przewidywani do startu.
Co mówi szklana kula
Tutaj będzie dość monotonnie, idąc za słowami Kuby Kazuli (Power Ranking – TUTAJ), dopóki Chiefs nie pokażą słabości będą faworytami w każdym niemal meczu. W starciu z Texans absolutnie słabości nie pokazali, natomiast drużyna Chargers nie pokazała się ze zbyt dobrej strony w meczu ze słabiutkimi Bengals. Drugi raz już w swojej serii zapowiedzi stawiam na wysoką wygraną KANSAS CITY CHIEFS i mam nadzieję, że po raz drugi trafię! Zapraszamy na ten mecz, zwłaszcza, że jest on w tym ‘drugim’, nieco późniejszym okienku telewizyjnym, a zobaczenie nowiutkiego stadionu Rams/Chargers SoFi Stadium to coś na co warto poświęcić nieco czasu wieczorem.
Autor: Maciej Zając

2:20 New England Patriots (1-0) @ Seattle Seahawks (1-0)
Drugi obok opisanego wyżej spotkania hit kolejki. Kiedy te drużyny mierzą się ze sobą zawsze jest ciekawie. Od kiedy rozgrywającym Seattle jest Russell Wilson, Pats i Seahawks spotkali się trzykrotnie. W dwóch meczach regular season – w 2012 i 2016 roku, górą byli Seahawks. W Super Bowl 49 triumfowali Patriots. Oczywiście w tamtych spotkaniach grał Tom Brady. Teraz w Bostonie pisze się nowy rozdział historii. Można co prawda powiedzieć, że jak na razie Patriots bez Brady’ego radzą sobie lepiej niż Brady bez Patriots ale trzeba pamiętać, że TB12 i jego Buccaneers (to wciąż brzmi dziwnie, nieprawdaż?) mierzyli się z Saints a drużyna Billa Bellichicka musiała „tylko” pokonać Dolphins. Seahawks na pewno postawią poprzeczkę wyżej niż drużyna z Miami. Pozostaje pytanie – jak wysoko?
Pete Carroll zaskoczył wszystkich tym jak dużą część ataku oparł tydzień temu na grze górą. Coś, co mając tak wybitnego rozgrywającego jak Mr. Unlimited powinno być oczywiste, w ostatnich latach wcale takie nie było. Oczywiście nie ma co liczyć na to, że Seahawks co mecz będą grać dwa razy więcej akcji podaniowych niż biegowych, zwłaszcza grając przeciwko takim cornerbackom jak Stephon Gilmore. Wydaje się jednak, że niezależnie od tego czy będą grać górą czy dołem ofensywa Seahawks powinna zapewniać sporo punktów niezależnie od klasy rywala. Czymś co może martwić kibiców Seattle jest obrona. Jamal Adams i Bobby Wagner wyglądali w Week 1 tak jakby chcieli rywalizować między sobą o miano Defensive Player of the Year. Reszta formacji defensywnej zaprezentowała jednak poziom o kilka klas niższy. Jak pisałem w zeszłotygodniowej zapowiedzi, w Seahawks może narodzić się nowy Legion of Boom ale na pewno nie dokonało się to w zeszłą niedzielę w Atlancie.
Patriots bez większych problemów pokonali Dolphins ale dużą cegiełkę dołożył do tego fatalny występ Ryana Fitzpatricka a na to w dzisiejszym spotkaniu liczyć nie można. Jeśli Seahawks dostosują defensywny gameplan pod zatrzymanie biegów Cama Newtona to ten będzie zmuszony więcej rzucać. Korpus receiverów Patriots nie wygląda zaś imponująco a i forma samego Newtona w grze górą jest na obecną chwilę zagadką.
Faworytem tego spotkania są Seahawks ale drużyny Billa Bellichicka nigdy nie można lekceważyć. W nocy z niedzieli na poniedziałek powinno nas więc czekać interesujące futbolowe widowisko.
Kto wygra Patriots@Seahawks?
- Seahawks (83%, 40 Votes)
- Patriots (17%, 8 Votes)
Total Voters: 48

19:00 San Francisco 49ers (0-1) @ New York Jets (0-1)
Drugi tydzień z rzędu stawianie “przeciwko Jets” okazało się być najpopularniejszą zagrywką graczy Survival Football. Czy drugi raz okaże się to być skuteczna taktyka? Teoretycznie 49ers, którzy przecież dotarli ostatnio aż do Super Bowl nie powinni mieć problemu z pokonaniem drużyny z Nowego Jorku. Zwłaszcza, że ci drudzy będą w tym meczu (i kilku kolejnych) bez Le’Veona Bella i wybranego w 2. rundzie draftu skrzydłowego Denzela Mimsa. 49ers jednak również mają swoje problemy kadrowe – przez kontuzję kolana nie zagra George Kittle. Trochę dłuższa absencja czeka również Richarda Shermana. Bez dwóch gwiazd drużyny większa odpowiedzialność za losy meczu spoczywać będzie na barkach Jimmy’ego Garoppolo, który tydzień temu zaliczył przeciętne, żeby nie powiedzieć słabe spotkanie. Jimmy G będzie miał w tym meczu do dyspozycji nową „zabawkę” bo swój debiut w NFL powinien zaliczyć Brandon Aiyuk.
Kto wygra 49ers@Jets?
- 49ers (100%, 36 Votes)
- Jets (0%, 0 Votes)
Total Voters: 36

19:00 Detroit Lions (0-1) @ Green Bay Packers (1-0)
Po pokonaniu jednego rywala z dywizji (Vikings), Packers mogą mocno wejść w sezon jeśli zatriumfują również nad Lions. Goście wciąż pozbawieni są najgroźniejszej broni w ofensywie – Kenny Golladay nadal dochodzi do siebie po kontuzji uda. Niestety to koniec problemów drużyny z Detroit, gdzie zmagają się wręcz z plagą tego typu kontuzji – również z powodu mięśnia dwugłowego na IR trafił Justin Coleman a inny CB Desmond Trufant co prawda uniknął długotrwałego urazu ale ominie go na pewno dzisiejsze starcie. Przypomnijmy, że problemy z mięśniem uda wyeliminowały z udziału w pierwszym meczu #3 tegorocznego draftu Jeffrey’a Okudaha. Rookie powinien być w stanie zadebiutować przeciwko Packers gdzie pod nieobecność Trufanta i Colemana z miejsca staje się liderem cornerbacków. Wygląda na to, że Davante Adams, Marquez Valdes-Scantling i Allen Lazard dostarczą dużo punktów tym, którzy postawili na nich w Fantasy. Defensywnie Packers będą musieli radzić sobie bez Kenny’ego Clarka.
Kto wygra Lions@Packers?
- Packers (97%, 32 Votes)
- Lions (3%, 1 Votes)
Total Voters: 33

19:00 New York Giants (0-1) @ Chicago Bears (1-0)
Wysoki kontrakt dla Nicka Folesa, o którym wspominaliśmy w zeszłotygodniowej zapowiedzi najwidoczniej podziałał na Mitcha Trubisky’ego motywująco. Rozgrywający Bears ku zaskoczeniu wielu zagrał bardzo dobre zawody i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa nad Detroit Lions. Teraz ma świetną okazję by podtrzymać dobrą passę bo do Chicago zawitają Giants, którzy w pierwszej kolejce delikatnie mówiąc nie zachwycili. W Nowym Jorku liczą zapewne, że powrót doświadczonego skrzydłowego Goldena Tate’a pozwoli im bardziej rozwinąć skrzydła w ofensywie i odciągnąć uwagę defensorów rywali od Saquona Barkleya. Jeśli chodzi o Bears to tematem nr. 1 w ostatnich dniach było zamieszanie wokół Allena Robinsona. Skrzydłowy rozpoczął ostatni rok swojego kontraktu a rozmowy pomiędzy nim a klubem nie idą zbyt dobrze. Jest to sytuacja, którą na pewno warto obserwować.
Kto wygra Giants@Bears?
- Bears (55%, 17 Votes)
- Giants (45%, 14 Votes)
Total Voters: 31

19:00 Atlanta Falcons (0-1) @ Dallas Cowboys (0-1)
Tydzień temu Falcons ani przez chwilę nie byli bliscy zwycięstwa w meczu z Seahawks. Goniąc wynik zmuszeni byli do częstszej gry górą co poskutkowało tym, że Matt Ryan narzucił ponad 450 jardów a trzech jego WR-ów – Julio Jones, Calvin Ridley i Russell Gage – przekroczyło granicę 100 jardów złapanych podań. „Matty Ice” zdecydowanie ma do kogo rzucać i wydaje się, że wiele meczów Falcons w tym sezonie powinno kończyć się wysokim wynikiem po obu stronach.
Czy tak będzie dzisiaj w Arlingon, TX? Gospodarze są faworytami tego spotkania ale Week 1 dostarczył im raczej powodów do zmartwień aniżeli do optymizmu. Przegrana z Rams to jedno ale Cowboys stracili w tym meczu podstawowego LB Leightona Vander Escha (będzie pauzował ok. 6-8 tygodni) i najlepszego TE Blake’a Jarwina (koniec sezonu).
Kto wygra Falcons@Cowboys?
- Cowboys (68%, 21 Votes)
- Falcons (32%, 10 Votes)
Total Voters: 31

Autor: Michał Cichowski
Pozostałe niedzielne mecze:
19:00 Minnesota Vikings (0-1) @ Indianapolis Colts (0-1)
19:00 Buffalo Bills (1-0) @ Miami Dolphins (0-1)
19:00 Los Angeles Rams (1-0) @ Philadelphia Eagles (0-1)
19:00 Denver Broncos (0-1) @ Pittsburgh Steelers (1-0)
19:00 Carolina Panthers (0-1) @ Tampa Bay Buccaneers (0-1)
19:00 Jacksonville Jaguars (1-0) @ Tennessee Titans (1-0)
22:05 Washington Football Team (1-0) @ Arizona Cardinals (1-0)
22:25 Baltimore Ravens (1-0) @ Houston Texans (0-1)
Zdjęcia: instagram @ nfl
Categories
AKTUALNOŚCI, NFL, NFL, Wpisy
dzięki za zapowiedzi, fajnie się to czyta