Skip to content

NFL SUPER BOWL: Prawda boiska i prawda serca – Ndamukong Suh

Znasz ten typ gracza. Jedna drużyna cieszy się, że ma go u siebie, jej fani wyśmiewają inne zespoły za rzekomo płaczliwe reakcje na jego wcale-przecież-nie-brutalne faule, a pozostałe 31 organizacji szczerze go nienawidzi. Dirty player to najłagodniejsze określenie, natomiast ogólna narracja mówi o wręcz bezmózgim mięśniaku, który zna tylko argument siły. Wypisz, wymaluj Ndamukong Suh… no, niekoniecznie.

Niezrozumiały jak jego imię, stawiający sprawę krótko, jak jego nazwisko. Mimo, że formalnie jest Amerykaninem, płynie w nim krew wywodząca się z dwóch twardych jak stal nacji: tata jest Kameruńczykiem, a mama Jamajką. Swoje obecne 140 kg zapowiedział już w momencie porodu, gdy ważył 4,5 kg. 1,93 m wzrostu dopełnia obrazu grozy, choć matka Bernadette śmieje się, że byłby jeszcze wyższy, gdyby w szkole umiał się powstrzymać od nadmiaru przekąsek i niezdrowego jedzenia (co, jej zdaniem, zahamowało wzrost). W pewien sposób stał się reinkarnacją pradziadka, noszącego dokładnie to samo imię, który rzekomo mierzył 2,21 m.

Młody człowiek, który od wczesnych lat wyróżnia się posturą wśród rówieśników, jest wystawiony na ciężkie, psychiczne próby. Docinki są na porządku dziennym. A co gorsza, sytuacja wpływa również na zachowania dorosłych. Michael, ojciec Ndamukonga, twierdzi, że syn był nadmiernie obwiniany za krzywdy innych. Choć oczywiście swoje za uszami miał, często był wskazywany przez nauczycieli jako sprawca krzywd młodszych i mniejszych; nawet rodzice innych dzieci na boisku piłkarskim zarzucali mu dwa razy większy wiek – nie mieściło im się w głowach, jak 8-latek może wyglądać bardziej okazale, niż 15-latek.

Nie może dziwić, że najbardziej odpowiadało mu towarzystwo najlepszego przyjaciela: siebie samego. W połączeniu z analitycznym umysłem, tworzyło to idealne podłoże dla samotnika. Suh zamiast wychodzić na podwórko, brać udział w dziecięcych zabawach, rozkręcał lub rozmontowywał różne rzeczy, by badać, w jaki sposób one działają. Ta pasja nie umarła w nim nigdy, dlatego zdobył inżynierski tytuł zarządcy budowlanego, a przed karierą profesjonalnego futbolisty twierdził, że będzie pracował z tatą, by pomóc mu zbudować możliwie jak największą firmę (Michael jest inżynierem mechanicznym). Suh nie wyklucza, że gra na murawie jest tylko przerwą od planów z czasów studenckich.

Nie budujmy jednak obrazu zdziwaczałego, odizolowanego buntownika – jak każdy dzieciak brał udział w aktywnościach sportowych, choć dopiero, gdy zamienił futbol w znaczeniu europejskim na futbol w znaczeniu amerykańskim, poczuł spełnienie. Soccer przynosił mu czerwone kartki, na które wcale nie zasłużył (zupełnie jak w szkole). Stosunek do futbolu amerykańskiego podsumował zaś w krótkich słowach skierowanych do ojca: Tato, wiesz co? Teraz mogę wbijać się w ludzi i nie być za to winionym!

Po drodze na uczelnię romansował jeszcze z koszykówką i pchnięciem kulą, którą miotał jako jeden z najlepszych w Oregonie, ustanawiając oczywiście rekord szkoły. Jako futbolowy DT był jednak klasyfikowany jeszcze wyżej – na 6 miejscu w całych Stanach, dlatego oferty stypendialne spłynęły wartkim strumieniem. Wyłowił z niego Uniwersytet Nebraska-Lincoln.

Gabloty za wyczyny w drużynie Nebraska Cornhuskers pozazdrościłaby mu niejedna szkoła; był stałym bywalcem plebiscytów z nagrodami, zdobywając m. in.: Bronko Nagurski Trophy, Chuck Bednarik Award, Lombardi Award, Outland Trophy. W konkursach Lott Trophy, Walter Camp Award, i Heisman Trophy był finalistą, a Associated Press College Football Player of the Year Award, które do niego trafiło, było pierwszy raz w historii przyznane graczowi defensywnemu.

Co spowodowało taki wysyp nagród? Przez 4 lata gry i nauki zaliczył 215 tackles, w tym prawie 50 na stratę, 24 sacki, 6 zablokowanych kopnięć, 4 INT i 2 TD. Zdominował zwłaszcza rok seniorski, czyli ostatni, gdzie notował 85 tackles, 24 tackles for loss, 12 sacków, 10 przerwanych podań, 3 zablokowane kopnięcia i 1 INT.

W 2009 roku Nebraska grała w Gator Bowl z Clemson. Dabo Swinney, który prowadził Clemson w swoim debiutanckim sezonie, w pewnym momencie nie wytrzymał kolejnego powalenia QB i zawołał Thomasa Austina, grającego w formacji ofensywnej. Zaczął wygłaszać do niego swoje  pretensje, by w odpowiedzi usłyszeć: Trenerze, nie możemy zatrzymać tego gościa. Zaskoczony odparował – co to znaczy, że nie możecie? Austin pozostał do bólu szczery: Tak jak mówię, nie damy rady go zablokować. Tym gościem był oczywiście Suh.

Mel Kiper Jr. z ESPN.com zapowiadał go jako możliwie najlepszego DT jakiego widział w ciągu 32 lat, a wszelkie projekcje draftowe dawały mu ścisły top wyboru. Ostatecznie trafił jako #2 do Detroit Lions, zostając wybranym jako pierwszy DT w pierwszej rundzie. od czasów Luthera Ellissa w 1995.

Wcześniej jednak stał się przyjacielem Warren Buffetta.

Topowy inwestor giełdowy, multimiliarder, kilkadziesiąt lat starszy i boiskowy czołg w ludzkiej skórze tak po prostu wychodzą na naleśniki?

Przed jednym z meczów Huskers, ktoś z obsługi zapytał Suha, czy zna Warrena Buffetta. Ten odparł, że oczywiście, tak samo odpowiedział zresztą na kolejne pytanie, dotyczące tego, czy chce się z nim spotkać. Buffett, absolwent Nebraska-Lincoln, uciął sobie pogawędkę z obrońcą uczelnianej drużyny, gdyż był pod wrażeniem tego, co ten pokazywał na boisku. I mogło się to skończyć na mało znaczącym epizodzie w szatni, jednak po sezonie Suh poprosił Toma Osborne’a, legendarnego trenera Huskers, czy mógłby skontaktować go z Warrenem, a ten z szacunku dla futbolowej miłości magnata spełnił tę prośbę.

Telefon zakończył się wspólnym obiadem w naleśnikarni w Omaha. Jak ten posiłek wspomina sam Buffett? Zaskoczyło od razu. Ndamukong, pomimo swojego sukcesu, poważnie myśli o przyszłości. Chciał wiedzieć ode mnie wszystko, co tylko mogę mu przekazać o biznesie, a także trochę o samym życiu. […] Część sportowców nie myśli dalekowzrocznie, żyją momentem chwały, część jednak snuje plany na przyszłość. Zawsze podziwiałem to w LeBronie Jamesie, ale Ndamukong jest taki sam.

Panowie rozmawiają ze sobą regularnie, inwestor zaprasza Suha za każdym razem, gdy ten pojawia się w Nebrasce – choćby po to, by posiłować się z nim na rękę. Gdy Elizabeth Merrill z ESPN.com przygotowywała się do napisania artykułu o zawodniku, Warren zadzwonił do niej, gdy tylko się o tym dowiedział. Rozmawiałaś z nim już? Nie zgadłabyś, że to futbolista, gdyby nie jego wygląd, prawda? Nie wygląda na kogoś, kto zaraz ma powalić człowieka.

Suh być może czerpie z takich sytuacji pewnego rodzaju perwersyjną przyjemność. Potrafi zaskoczyć, wręcz oczarować samego Warrena Buffetta, a co dopiero powiedzieć o odczuciach osób, które dowiadują się o takiej relacji? Wydaje się to uwielbiać: gdy niespecjalnie, mimochodem, udowadnia ludziom, że zupełnie nie znają jego prawdziwej twarzy. Jada w drive-thru z Buffetem. Przyjaźni się z Williamem Gerberem, kolejnym inwestorem, zarządzającym holdingiem TD Ameritrade. Kawka z Juniorem Bridgemanem, władającym imperium ponad 200 lokali Wendy’s? Żaden problem. Jak się poznali? Podczas Kentucky Derby, legendarnej gonitwy konnej. Bridgeman określa go krótko: jeżeli nie odniesie sukcesu w erze po NFL, będę w szoku.

Otwarty umysł Ndamukonga ma go zaprowadzić do rzeczy wielkich. W jego kręgu nie ma toksycznych osób, eliminuje je (nieco mniej brutalnie, niż mogłyby na to wskazywać boiskowe metody). Każda utrzymywana znajomość ma być dla Suha i jego interlokutora obustronną wymianą doświadczeń. Pragnie wiedzy. Chce poznać tajemnice, dowiedzieć się nie tego, co jest, tylko jak było i jak doszło to do obecnego momentu?

Dominic Raiola, jego kolega z Detroit Lions i Nebraska Huskers wspomniał kiedyś, że w drużynie nazywają Suha biznesmenem i bynajmniej nie z powodu jego prywatnych znajomości: skupia się w całości na robocie do wykonania i doskonale wie, jak uzyskać to, czego naprawdę chce – uściśla Raiola.

Suh nie daje powodów do nadania mu jakiegoś innego przezwiska. Nie oddaje się typowym rozrywkom, nie wchodzi w zażyłe interakcje, nie podejmuje żadnych zbędnych ruchów ani nie marnotrawi czasu na rzeczy, które nie są dla niego rozwojowe lub nie są mu potrzebne. Andre Fluellen, kolejny z jego znajomych z szatni, zapytany o to, czy Ndamukong jest zabawny, odpowiedział: Uhhhhh, zabawny to pojęcie względne. Jak można się było spodziewać, z Suhem żartów nie ma – w przenośni i dosłownie.

Wszystko prowadzi nas do tego znienawidzonego gościa, którego z obrzydzeniem ogląda 99% ligi. Do Suha, który w swoich 4 pierwszych sezonach wyprzedził 10 drużyn pod względem kwoty zapłaconej na rzecz zasądzonych przez NFL kar – mówimy tu o podziale Suh versus cała drużyna sumarycznie. Do obrońcy, który od 2010 roku ustępuje tylko Dashonowi Goldsonowi pod względem wydanych za przewinienia pieniędzy.

Co kieruje nim na boisku? Wiele osób lubi takie zachowania tłumaczyć tzw. CTE, czyli encefalopatią bokserską – urazami głowy, które w sposób permanentny zmieniają strukturę mózgu. I o ile CTE jest prawdziwym problemem, któremu można poświęcać wiele rozpraw, o tyle w przypadku Ndamukonga problem leży raczej po stronie charakteru – tym bardziej, że encefalopatię w większości przypadków to on może powodować, a nie być jej ofiarą.

Wydaje się zatem, że styl gry jest pewnym kanalizowaniem jego tłamszonych emocji i sposobem na rozładowanie napięcia (Tato, mogę teraz powalać ludzi…). Nawet Bernadette nie wie, co kieruje jej synem w boiskowych sytuacjach. Próbowała rozmawiać z nim o głośnym incydencie celowego nadepnięcia (nie jedynego zresztą) Evana Dietrich-Smitha w meczu podczas Święta Dziękczynienia 2011. Jednak nie chciał z nią o tym rozmawiać. Bernadette, jako nauczycielka, ma ponad 30-letnie doświadczenie z młodymi chłopakami, lecz syn pozostaje dla niej zagadką. On zawsze wie swoje. To po prostu jego impulsywne zachowania – tak mówi o jego dirty plays.

W ostatnich latach kary Suha w widoczny sposób zmalały. I choć nie gra kryształowo, widać w nim nieco chłodniejsze myślenie. Dojrzałość? Niektórzy głoszą teorie mówiące o tym, że zachowania Suha na boisku mogą być chłodną kalkulacją i próbą zwrócenia na siebie uwagi. W centrum mediów stoją zazwyczaj gracze ofensywni, nie wspominając już o QB. Ndamukong jest z pewnością jednym z czołowych DE pod względem medialnych wzmianek. Czy to wszystko jest pozą? A jak do tego ma się to, że już od najmłodszych lat był w centrum uwagi? Przecież wcale nie musiał o nią zabiegać, wręcz przeciwnie. Prawdziwego stanu rzeczy nigdy nie odkryjemy; Suh już o to zadba.

Wiemy natomiast, że zawodnik kieruje się swoimi priorytetami, które bez pardonu łamią konwenanse. Pewnego razu gościł na kampusie swojego uniwersytetu, honorowany za darowiznę na rzecz szkoły. Przekazał co najmniej 2,6 mln dolarów na rozwój uczelni. Po wylewnych wstępach lokalnych oficjeli i zapowiedzi samego gubernatora Nebraski, Suh wstał, przemówił przez niecałe 2 minuty, patrząc się w podłogę, a następnie usiadł. Bez żartów, bez suspensu, bez zbędnych słów. Z grzeczności, której wbrew pozorom ma w sobie wiele, dokończył swoją obecność na bankiecie, ale tuż po nim spakował się, by odwiedzić Isaaca Barchusa.

Isaac na ten moment miał lat 10. Ndamukonga poznał poprzez inicjatywę Make-a-Wish. Mogło się to rozpocząć i zakończyć w tamtym momencie, ale podobnie jak w przypadku spotkania z Buffettem, dla gracza był to dopiero początek. Kilka miesięcy później zaprosił Isaaca na jeden z bankietów ligowych, gdzie przez cały czas trzymał go za rękę. W dzień, o którym pisałem w poprzednim akapicie, było urodzinowe przyjęcie Isaaca. Suh zaskoczył solenizanta, a następnie rzucał sobie z nim piłkę na dworze przez ponad 20 minut. Rosły facet z telewizyjnej murawy jest dla niego odskocznią od syndromu CANDLE, choroby powodującej przewlekłe stany zapalne. Uniemożliwiła ona chłopakowi karierę futbolisty, lecz teraz z powodzeniem wspiera on swojego idola.

Suh jest typem osoby, która robi swoje; czasami nie możesz pojąć jego wyborów, jednak gdy ty się nad nimi zastanawiasz, on już wykonuje kolejną rzecz. Daje z siebie wszystko we wszystkim. Stąd taka intensywność w jego grze. Najbardziej gorący okres przypadł mu na początki w Detroit Lions i Miami Dolphins. Kariera w Los Angeles Rams i Tampa Bay Buccaneers to już względnie spokojniejszy okres. Problemem obecnego zawodnika Bucs jest również to, że w umysłach kibiców pojawia się on nad wyraz często także przez swoją niezłomność – to jedyny defensywny gracz, który od 2010 roku rozegrał ponad 10 000 snapów. Człowiek-maszyna. I nie brzmi, jakby miał spowolnić: Grałem ze wspaniałymi zawodnikami, którzy mieli wieloletnie kariery. Jeśli spojrzysz na emeryturę, to jest to bardziej kwestia mentalna. Ja nie czuję, bym był gotowy mentalnie na emeryturę. Fizycznie również jestem w dobrej formie. […] W baku mam jeszcze sporo paliwa.

Wymienieni Rams są na Wikipedii niepozornym epizodem gracza, opatrzonym jednym rokiem występowania, jednak pod wieloma względami najważniejszym. Miami Dolphins przed sezonem doszli do wniosku, że zaoferowany mu, historycznie największy dla gracza defensywnego, 6-letni kontrakt w wysokości 114 milionów jest zbyt dużym obciążeniem i w połowie jego trwania zerwali umowę. Barany dopatrzyły się w tym szansy dla siebie i tym samym Suh miał szansę wziąć udział w Super Bowl – tym samym, w którym u jego boku wystąpił opisywany w poprzednim moim tekście Shaquil Barrett, a który teraz, w takiej samej konfiguracji z Suhem, wystąpi na kolejnym Super Bowl. Obaj w tych samych koszulkach, ale o zupełnie innych kolorach.

Ndamukong to czyściciel, który żadnego zadania na boisku się nie boi. Choć uwielbia położyć swe wielkie łapy na rozgrywającym drużyny przeciwnej. Kansas City nie są dominatorami w grze biegowej, więc snapy w jutrzejszym Super Bowl dadzą mu na to wiele okazji. Czy to on jest kryptonitem Patricka Mahomesa? Przekonamy się już niebawem.

Po lekturze łatwiej zrozumieć, dlaczego niejaka Kara Garcia, nauczycielka ze szkoły podstawowej, nakazała swojemu uczniowi zmianę idola – na zajęciach dotyczących podziwianych osób wskazał Suha jako autorytet. Garcia popełniła błąd wielu ludzi: była pewna, że wie o tym człowieku wystarczająco wiele. Po interwencji matki Alexa, jak na imię miał wspomniany wychowanek, pozwoliła mu na wygłoszenie prezentacji. Ten, motywowany dodatkowo wspomnieniem podpisanej przez obrońcę koszulki wiszącej w domu, płomiennie przedstawił przygotowaną historię, a Kara zrewidowała swoje poglądy. Młody kibic, znający Suha osobiście (przez kilka sekund) dostał najwyższą ocenę, a nauczycielka stwierdziła, że zupełnie nie znała tego gracza.

Może to powiedzieć ona, mogą to powiedzieć koledzy z drużyny Suha, przeciwnicy, ciężarna żona (tu też się nie rozdrabniał – od razu bliźniaki), najbliższy przyjaciel i doradca finansowy Matt Hickey, a nawet rodzice. Natura Ndamukonga już po prostu taka jest – posiada on sferę (bardzo oszczędną) dostępną dla wszystkich, głębszą dla wybranych i nieprzeniknioną, przeznaczoną dla niego samego. Grunt, że wie, jak czerpać radość ze swojego życia.

Nie jest kompletnie zgorzkniałym mrukiem, a wręcz odwrotnie: uwielbia dbać o dobro innych. Przykładem był wspomniany Isaac, również wymieniony wcześniej Hickey wspomina: W pewien offseason odwiedził mnie na rodzinnej farmie. Pomagał nam zbierać kukurydzę z pola. Gdy moja mama przygotowała pokaźny obiad, zjadł go bez gadania, choć wiem, że wcześniej był już najedzony. Nie chciał być nieuprzejmy.

Mam nadzieję, że ten tekst będzie dla odbiorcy niczym Pius N. Tamanji tłumaczący Ndamukonga. Przy czym ja chciałem przybliżyć bardziej jego nieznane strony osobowości, a Pius, profesor afrykańskiej lingwistyki, wytłumaczył Ndamukonga dosłownie: wyjaśniając jego imię. W grupie języków Ngemba „nda” znaczy „dom”, a „mukong” oznacza „włócznie”. Dosłownie więc imię oznacza Dom włóczni.

Jakie jest jego dokładne znaczenie? Ndamukong wywodzi się z mowy wojskowej. W dawnych czasach, gdy wojny między kameruńskimi plemionami rejonu Grassfields były na porządku dziennym, jednostki były nazywane od stosowanej taktyki lub od używanego uzbrojenia. Ndamukong odnosi się więc do wojaków używających włóczni. Po erze wojen, określenia przylgnęły do żołnierzy i ich potomków, a tradycja ich przekazywania była kontynuowana z pokolenia na pokolenie – wyjaśnia dla Sporting News Tamanji.

Włócznia ma jeden koniec gotowy do walki, a drugi bezpieczny dla trzymającego ją wojownika. Jednocześnie wycelowana, utrzymuje wszystkich na dystans. Czyżby imię miało magiczną moc kształtowania ludzkiej duszy?

Autor: Piotr Zach

Źródła:

  1. http://www.espn.com/espn/feature/story/_/id/11431870/ndamukong-suh-nfl-great-unknown
  2. https://www.sportingnews.com/us/nfl/story/2011-11-22/ndamukong-a-name-rooted-in-military-history
  3. https://eu.freep.com/story/sports/nfl/lions/2015/03/15/detroit-lions-ndamukong-suh/24782133/
  4. https://saturdaytradition.com/nebraska-football/ndamukong-suh-leads-all-nfl-defensive-linemen-in-one-impressive-category/
  5. https://www.espn.com/college-football/story/_/id/27386140/he-tackled-too-hard-ndamukong-suh-legendary-2009-season
  6. https://bleacherreport.com/articles/2763203-report-ndamukong-suh-released-by-dolphins-3-years-after-signing-114m-contract

Wszystkie teksty  (felietony, relacje z konferencji, informacyjne) w jednym miejscu znajdziecie poniżej, zapraszamy!

NFL Super Bowl z NFLPOLSKA

Leave a Reply

%d