Wywiad: Natalia Kley-Wiśniewska ze Stuttgart Surge

W European League of Football, oprócz Panthers Wrocław, mamy też przedstawiciela z Polski w drużynie z Niemiec. W sztabie zespołu Stuttgart Surge pracuje Natalia Kley-Wiśniewska. Jak tam się znalazła? O pracy wykonywanej w klubie – i na wiele innych tematów – rozmawiał z nią Paweł Sałata. Zapraszamy!
Jeśli chcielibyście dołączyć do #TeamNFLPolska i nas wesprzeć na serwisie Patronite, szczegóły znajdziecie na https://patronite.pl/nflpolska.com
Z góry bardzo serdecznie dziękujemy! Dzięki temu wsparciu możemy funkcjonować i się rozwijać.
***
Jak to się stało, że zostałaś trenerka Stuttgart Surge?
Zaczęło się już to w zeszłym sezonie. Wiem, że trenerzy poszukiwali kogoś, kto mógłby się zająć drużyną w czasie offseason, ale też w trakcie sezonu. Tak naprawdę, to był splot przypadków. Jeremy Bryson, który mnie znalazł, zanim do mnie napisał, poszedł do swojego menagera i okazało się, że ten menager również mnie znał, ponieważ kontaktowaliśmy się wcześniej w związku z jakąś inną drużyną – piłki nożnej – więc powiedział, że jasne, może do mnie napisać. A w tym samym czasie, Patrick Esume (komisarz ligi ELF), który również mnie znał z jakiegoś innego przedsięwzięcia, polecił mnie niezależnie naszemu trenerowi głównemu. Także trzy, czy cztery osoby, chciały się ze mną skontaktować jednocześnie w tej sprawie, jednak od momentu kontaktu, nie było to wszystko takie proste, ponieważ działo się to wszystko już w maju, w momencie, w którym sezon już ruszał. Zostałam zaproszona na treningi, widziałam również mecze, jednak wtedy jeszcze współpraca nie doszła do skutku. Dopiero pod koniec zeszłego sezonu temat powrócił. Zadzwonili do mnie z pytaniem, czy chciałabym współpracować z nimi w obecnym sezonie i nie odmówiłam (śmiech).
Dlaczego akurat Niemcy i Stuttgart?
Mieszkam tutaj na co dzień. Mieszkałam tu kiedy wyprowadziłam się z Polski, później byłam przez jakiś czas w Stanach i wróciłam tutaj z powrotem.
Skąd zainteresowanie współpraca z zespołem futbolowym?
Jako początkująca trenerka, kiedy jeszcze mieszkałam w Stanach, miałam takie poczucie, że najwięcej radości sprawia mi współpraca ze sportowcami. I to nie musiał być futbol, bo współpracowałam również z koszykarzami. Brałam udział w kilku projektach, miałam pod opieką również futbolistów, ale tak naprawdę, to była praca pod kątem przygotowania fizycznego, trening siłowy. Nie miałam więc żadnych preferencji, że to musi być akurat futbol, czy koszykówka. Po prostu jako, że w Stanach miałam do czynienia z tym sportem (futbolem), to tak tutaj wyszło. Kolejny przypadek.
Czy podczas Twojej pracy w Stanach współpracowałaś jedynie indywidualnie z zawodnikami, czy miałaś też pod opieką jakieś zespoły futbolowe tak jak tu?
Całego zespołu nie miałam, ale miałam duże projekty, w których zdarzało mi się prowadzić spotkania z całymi drużynami z high school, lub collegów, jednak były to jednorazowe rzeczy. Współpracowałam natomiast długo z trenerem, który prowadził duży zespół futbolowy, a ja wspomagałam go podczas treningów, oglądałam jednostki treningowe i z czasem tak się w to wciągnęłam, że sama miałam coraz więcej współprac z zawodnikami. To owocowało z kolei większymi projektami, później pracowałam również dla Nike, którzy mieli naprawdę duże projekty ze sportowcami, ze szkołami i drużynami sportowymi.
Jak wyglądają Twoje obowiązki względem Surge? Co należy do Twoich głównych zadań?
Nie pracuje przy tym sama. Prowadzimy to razem – Corey Chapman i ja. W tym momencie, ponieważ nie wszyscy mieszkają w Stuttgarcie i jesteśmy nieco porozrzucani, pracujemy w formie zdalnej. Mamy kontakt ze wszystkimi zawodnikami, mamy wspólną aplikację, do której wszyscy zawodnicy mają dostęp. Piszemy im plany treningowe, rozpisuję również dla każdego dietę i suplementację. Każdy z zawodników ma troszkę inne cele indywidualne. Jedni muszą trochę kilogramów zrzucić, inni muszą odrobinę przytyć (śmiech), więc w tym momencie wszystko kręci się wokół treningów siłowych. Wiadomo, że część zawodników, ma różnego rodzaju niewyleczone jeszcze kontuzje z zeszłego sezonu, więc zajmujemy się również tym. Praca mocno skupia się na indywidualnych potrzebach zawodników. Każdy może się do nas zwrócić ze swoimi pytaniami i wątpliwościami. My w zasadzie, co cztery tygodnie piszemy im nowe treningi, spotykamy się raz na dwa tygodnie wszyscy razem i przeprowadzamy wspólny trening. Wtedy robimy również jakieś sprinty itd.
Czy Twoja rola jako trenerki przygotowanie fizycznego polega bardziej na indywidualnym rozwijaniu siły i kondycji każdego z zawodników, czy masz do zrealizowania jakieś konkretne cele wytyczone przez trenera głównego? Czy Surge stawiają nacisk na jakiś szczególny element atletyzmu zawodników? Oczywiście ciężko mówić o jakimś wspólnym mianowniku, kiedy każda pozycja na boisku wymaga nieco innych predyspozycji, ale jak wygląda ten kontakt ze sztabem trenerskim?
To jest bardzo trudno w ten sposób ustalić, ponieważ każdy ma inne zadania i sytuację. W tym momencie jest bardziej tak, że często to trenerzy pytają nas o sytuację poszczególnych zawodników, ponieważ my mamy do nich dostęp niemal na co dzień i monitorujemy ich postępy, ale oczywiście jeśli mam informację od trenera, że chciałby żeby ten czy inny zawodnik był lżejszy, szybciej biegał, lub w zeszłym sezonie miał kontuzję barku, to ja takie informacje dostaję. Informują nas o tym trenerzy, fizjoterapyci i lekarze, a my się tym wszystkim zajmujemy, żeby jak najszybciej doprowadzić do pożądanych rezultatów. No, ale tak jak mówisz, każdy ma bardzo indywidualne wymagania na swojej pozycji, więc ciężko jest spojrzeć na to całościowo i ukierunkować cały zespół na jakiś cel.
Jak przebiega dotychczasowa współpraca z zawodnikami? Czy są jakieś trudności? Czy wszyscy zawodnicy biorą udział w treningach? Czy zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych odstają w jakimś aspekcie od europejskich?
Ich jeszcze tutaj nie ma, więc nie miałam do czynienia osobiście z nimi. WIem że są tacy zawodnicy, ale jeszcze są w Stanach i z tego co wiem, mają tam swoje treningi. Mają jednak dostęp do naszej aplikacji i wdrażają się również w nasze plany treningowe, jednak nie miałam jeszcze z nimi do czynienia, w przeciwieństwie do tych mieszkających tutaj w Niemczech. Tak więc nie mam porównania. Być może kiedy się już tutaj pojawią to okaże się że będzie z nimi mniej do roboty, a może właśnie więcej – zobaczymy. Jeszcze mamy dwa miesiące do czasu od kiedy zespół będzie mógł rozpocząć oficjalne treningi. Mam nadzieję jednak, że amerykańscy zawodnicy przyjadą nieco wcześniej, tak żebyśmy mogli ich poznać i ocenić.
W Polsce zawodnicy występujący w ELF, muszą godzić treningi i mecze z obowiązkami służbowymi (normalna pracą). Jak to wygląda w Niemczech? Czy jest to duże utrudnienie w Twojej pracy?
Tak samo jest tutaj i jest to duże utrudnienie, szczególnie w przypadku treningów grupowych. Z początku chcieliśmy proponować zawodnikom, że np. w piątek o 15:00 przez dwie godziny będziemy zawsze do dyspozycji w studiu, żeby każdy chętny mógł przyjść i potrenować, ale wtedy właśnie zauważyliśmy, że nie każdemu to pasuje, bo wielu z nich pracuje w takich godzinach. Podobnie jest podczas rozpisywaniu diety. Wielu zawodników studiuje, pracuje, muszą wcześnie rano wstawać, lub trenować późnym wieczorem i cały czas godzić jedno z drugim, więc z pewnością jest to duże utrudnienie.
W jaki sposób przygotowywałaś się do pracy akurat z futbolistami? Przygotowanie treningów pod ten sport różni się od innych dyscyplin? Wystarczyło do tego dotychczasowe doświadczenie i wiedza, czy doszkalałaś się pod tym kątem? Jeśli tak to gdzie? Czerpiesz informacje z amerykańskich źródeł? Wzorujesz się w swojej pracy na sztabach szkoleniowych zespołów NFL?
Tak, oczywiście. Czytam na bieżąco różne nowe opracowania. Chociaż jeśli chodzi o sam futbol, to dla mnie sportowiec to sportowiec. Jeśli wiem jak się musi ruszać, jakie ma zadania na swojej pozycji, to wiem jaki mu zrobić trening. Wiadomo, że każdy sportowiec jest pod tym względem trochę inny, więc mając dotychczasowe doświadczenie byłam na to gotowa i nie było to dla mnie problemem zająć się sportowcem od strony sportowej. Natomiast jeśli chodzi o sam futbol, to jestem na bieżąco z chłopakami ze sztabu i pytam dlaczego to, dlaczego tamto, a co się robi w takiej sytuacji itp. Jeśli chodzi o ten sport to nie mam stuprocentowej wiedzy na ten temat więc próbuję się doszkalać i rozwijać na bieżąco.
Jesteś kobietą. W środowisku futbolowym utarło się (choć niesłusznie), że futbol amerykański to sport tylko dla twardych mężczyzn. Jak się w tym odnajdujesz? W ELF przy sztabach, lub w gabinetach zarządu, pracuje kilka kobiet (m.in GM Berlin Thunder – Diana Hoge), więc postrzeganie tego nieco się zmienia. Czujesz się częścią tej ewolucji, czy nie przywiązujesz do tego większej wagi?
Jeśli chodzi o general menagerki, to one mają całkiem inne zadania. Nie mają takiego bezpośredniego kontaktu z całą drużyną, więc jest troszeczkę inaczej. Ja muszę przyznać, że z początku miałam bardzo duży respekt do tego, chociaż będąc w Stanach, trenowałam dużo z mężczyznami i nie było to właściwie dla nikogo żadnym problemem. Wiem, że tutaj w Niemczech i w Europie, jest troszeczkę inna mentalność, jeśli o to chodzi. Wiem, że na przykład w piłce nożnej, w 90%, trenerami są mężczyźni, a nawet powiedziałabym w 95% dlatego wiem, że nie w każdej branży to jest łatwe. Z początku miałam trochę obaw, jak to będzie wyglądało tutaj, jaki kontakt będziemy mieć. Szczególnie w sytuacjach, gdzie będą wspólne treningi i będę miała 60 chłopaków na boisku, ale muszę powiedzieć że czuję się dobrze, przyjęli mnie bardzo dobrze i nawet jak rozmawiałam z Corym, który jest na tej scenie bardzo znany, bo sam był graczem, wielu zawodników go zna i ma już dobrze ugruntowane swoje nazwisko w tym biznesie, to on mi powtarzał, że “jeśli robisz to co robisz dobrze i od samego początku, poczują do ciebie respekt, to nie masz się czego bać”. I rzeczywiście tak było. Zwłaszcza, że na początku miałam okazję poznać każdego osobiście podczas spotkań i rozpisywania diety, więc kiedy rozpoczęły się treningi grupowe, to już można powiedzieć, że było całkiem na luzie. Chociaż jest to nieco inna atmosfera niż ta, kiedy przeprowadzam treningi z samymi dziewczynami. Na początku było trochę więcej nerwów (śmiech) …ale jest fajnie!
Pierwsze dwa sezony Stuttgart Surge w lidze ELF nie należały do najlepszych. Jaka obecnie panuje atmosfera w zespole? Czy w drużynie czuć presję spowodowaną dwoma kiepskimi sezonami?
Presję myślę, że tak. Ale wiem, że dla tych trenerów, którzy teraz są z drużyną, jest to czynnik bardzo motywujący. Nie byłam w sztabie w ostatnim sezonie, ale byłam na wielu treningach i nawet stojąc z boku i obserwując, czuło się wtedy inną atmosferę. Teraz, kiedy wracam wieczorem do domu po dniu, kiedy wypada nam wspólny trening, jestem pod wrażeniem jak dobra atmosfera jest obecnie. Wszyscy mają w sobie jakąś wielką nadzieję, że w tym sezonie wszystko będzie lepsze. Nawet jeśli chodzi o nasz obecny projekt przedsezonowy. Rozmawiałam z kilkoma graczami i potwierdzali mi, że obecnie czują się bardzo dobrze i myślę, że to całkiem obiecujące dla samych Surge.
Tegoroczny offseason to dla drużyny ze Stuttgartu nowe rozdanie, wielu nowych zawodników, nowy sztab szkoleniowy. Na jakim etapie są w chwili obecnej przygotowania do nowego sezonu? Czy struktura zespołu jest już wykrystalizowania?
Cała grupa, cały zespół, jest bardzo zgrany. Nowi trenerzy są bardzo motywujący, bardzo dużo mieliśmy rozmów, czy to z head coachem, czy z trenerami pozycyjnymi. Bardzo dobrze współgramy wszyscy ze sobą. Ja wiem, że kiedy mam jakieś wątpliwości czy pytania, to zawsze mogę do kogoś zadzwonić, oni też często się kontaktują i pytają jak się sprawują gracze, jak trzymają dietę. Widzę, że oni mi w tym ufają, ja ufam im i cała współpraca dzięki temu jest na bardzo, bardzo pozytywna. Nie wiem dokładnie w jakim miejscu rozwoju przed sezonem jesteśmy jako całość, ale czuję że tu gdzie teraz jesteśmy praktycznie lepiej być nie może.
Zeszły sezon nie napawał kibiców optymizmem. W zespole panowała kiepska atmosfera, dochodziło do konfliktów, zawodnicy (m.in David Meza) opuszczali klub w trakcie rozgrywek, do mediów docierały informacje o tym, że kibice domagają się dymisji general menagera, na trybunach była kiepska frekwencja. Ten offseason to nowe otwarcie. Jak odbierają je kibice? Jaka panuje atmosfera wokół futbolu w Stuttgarcie?
Z tego co sama widzę gdzieś po treningach, kiedy mam np. ubraną bluzę Surge i widzę reakcje, to wiem że fani którzy znają się na tym sporcie i wiedzą jakich teraz mamy zawodników, jakich mamy trenerów i jak bardzo zmieniła się cała struktura, to wszyscy mają bardzo duże wymagania (śmiech). Tą presję czuć troszeczkę w rozmowach. Wiadomo, że mamy trenerów, którzy przyszli do nas ze Schwabisch Hall, gdzie zdobyli mistrzostwo GFL, dlatego to, w połączeniu z wieloma nowymi zawodnikami i zmianami organizacyjnymi powoduje, że wiele się zmieniło w pozytywnym kierunku. A kibice widzą to i reagują podobnie, zwiększając swoje oczekiwania względem kolejnego sezonu. Wydaje mi się, że jest w tym wszystkim dużo nadziei na lepszy sezon.
Czy zespół jest zadowolony z nowego podziału konferencji w ELF? Które zespoły są spodziewane jako najpoważniejsi rywale nowych Surge?
Nie wiem (śmiech). Chyba nie jestem na pozycji na której docierają do mnie tego typu dyskusje, ale z tego co mi się wydaje, to dla tego nowego sztabu jest całkowicie nowy start i nowe rozdanie. Cała nasza konferencja jest super i cieszymy się że mamy wyjazdy do takich miast, a na pewno ja się cieszę. Trochę liczyłam, że może znowu będziemy mieli Wrocław i że będę miała okazję się tam wybrać, ale i tak mamy bardzo fajne drużyny. W poprzednich sezonach, z tego co kojarzę, największe emocje budziły mecze z Frankfurt Galaxy, ale teraz zostali z Surge rozdzielni.
Trenerzy, w sztabie, są bardzo pozytywni i większość rozmów przebiega raczej w tym kierunku, co moim zdaniem jest bardzo dobre. W drużynie panuje raczej podejście takiej “pozytywnej psychologii”.
Mówisz, że cieszysz się z powodu miast jakie Surge będą odwiedzać. Czy to znaczy, że Ty jako trenerka przygotowania fizycznego, również będziesz podróżować z zespołem w trakcie sezonu?
Na razie tego nie wiemy. Narazie jestem potrzebna tutaj, tutaj pracujemy i staramy się realizować zadania. Podczas meczów niekoniecznie jesteśmy niezbędni. Jeśli będzie taka potrzeba, żeby wspomagać sztab prowadząc rozgrzewki, albo wspomagając naszych fizjoterapeutów, to oczywiście będziemy do dyspozycji, ale na razie nie mamy żadnych informacji na ten temat. Być może będziemy jeździć, ale nie na wszystkie spotkania. Wszystko pozostaje jeszcze do ustalenia z zespołem.
Jakie cele stawiają sobie Surge przed zbliżającym się sezonem?
Gorzej już być nie może (śmiech), więc na pewno cieszymy się na ten sezon. Oczywiście nikt nie robiłby rewolucji w składzie, nie mając ambitnych celów i nie zakładając walki o play-offs, więc oczywiście jest to cel na ten sezon.
Czy Twoja współpraca z Surge to długotrwały kontrakt, czy współpraca na jeden sezon? Czy dotychczasowe doświadczenia w Surge powodują, że wiążesz swoją przyszłość z rozwojem w tej dyscyplinie, gdyby pojawiły się oferty z innych zespołów? Np. Panthers Wrocław, czy z innych regionów Niemiec?
Zobaczymy. Na razie udało mi się spełnić jedno z moich dużych marzeń. Kiedy byłam w Stanach, współpracowałam z moim tak jakby mentorem. Jason mi opowiadał o swojej pracy z zespołem, ja byłam wtedy jego prawą ręką, pomagałam mu z treningami itd. I pamiętam jak wtedy, te 10 lat temu, jak o tym rozmawialiśmy ,to zakiełkował mi w głowie taki mały cel, że byłoby super, gdybym kiedyś mogła tak pracować. Zostałam wtedy przy tym co robiłam, pracowałam z całych sił i teraz będąc tu poczułam, że zrealizował się mój wielki cel. Dlatego, po prostu, cieszę się z tego gdzie teraz jestem, biorę to całą sobą i zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że drużyna będzie ze mnie zadowolona, że będziemy mieć mniej kontuzji, na boisku będzie widać efekty naszej pracy i że to wszystko zaowocuje w ten sposób, że będę mogła zostać przy tym na dłużej. Bardzo bym tego chciała, bo sprawia mi to wielką przyjemność.
A może masz plany spróbować swoich sił ponownie za oceanem? W ostatnim czasie możemy zaobserwować coraz więcej kobiet, nawet w sztabach NFL, gdzie dotychczas było to dość hermetyczne środowisko. W ostatnim Super Bowl, po stronie Philadelphia Eagles, zespół poprowadziła pierwsza czarnoskóra kobieta.
Kobiety w sporcie w USA są w ogóle troszeczkę dalej, bo widziałam je częściej przy drużynach zawodowych. Czy jako trenerki przygotowania, czy jako członkinie sztabu głównego. Inna jest też mentalność samych zawodników stamtąd. Ja pracowałam czasem nawet z zawodnikami z NBA, którzy w ogóle nie mieli z tym problemu, mieli podejście w stylu: “nieważne czy jesteś kobietą czy mężczyzną. Mogę mieć z Tobą trening? To jest najważniejsze. Najważniejszy jest mój trening i że jest wszystko ok.”. Dlatego nie było w ogóle o tym żadnej rozmowy. Po przyjeździe z powrotem do Niemiec, było zupełnie inaczej. A już w szczególności w takich bardziej “męskich” sportach, typu piłka nożna. Często ktoś się ze mna kontaktował i pytał czy moglibyśmy zorganizować to czy tamto, ale kończyło się na wątpliwościach, że może jednak lepiej żeby poprowadził to facet. Takie coś jest tutaj ciągle normalką, jeśli chodzi o te męskie sporty. Na szczęście są też inni menagerowie, są inni trenerzy, którzy ufają kobietom w tym względzie i miałam to szczęście, że Surge akurat tez tacy są.
A jeśli chodzi o powrót do Stanów, do już parę razy miałam tak, że prawie tam wróciłam, ale pandemia mi pokrzyżowała te plany. Nie jestem jednak z tego powodu jakoś bardzo smutna. Byłam tam 5 lat i było super, kochałam tam mieszkać i pracować, ale jednak z jakiegoś powodu tu wróciłam. Chciałam być bliżej z rodziną, więc jest dobrze. Mimo, że czasem tęsknię za Chicago.
Dziękuję za wywiad i życzę, wraz z całą redakcją, jak najlepszych wyników, jak najmniej kontuzji u zawodników i takiego rozwoju jaki sobie wymarzysz.
Dziękuje bardzo.
Mamy też swoją, dedykowaną grupę na facebooku. Zapraszamy do dołączenia.
https://www.facebook.com/groups/464888500937826/
*
Na koniec przypominamy o naszym podcascie, w składzie Karol Potaś, Jakub Kazula, Maciej Zając i Hubert Gawroński.
Categories
AKTUALNOŚCI, AKTUALNOŚCI POLSKA, ELF, Wpisy, WYWIADY, WYWIADY POLSKA